Ktoś to nazwał tupotem białych mew. Ów ktoś był kompletnie wypruty, wyprany ( i to w Cloroxie) z wyobraźni. Albo mało pił;)
Jeśli mamy pozostać przy ptakach - mnie tupią w czaszce strusie. O ich kolorze się nie wypowiadam, bo nieistotny. Strusie i to otyłe. W szpilach od Louboutina. Co najmniej dziesięciocentymetrowych. Kankana tańczą mi. Z przytupem. A dla urozmaicenia repertuaru zakładają podbite metalem ciężkie robotnicze buciory i odstawiają (wielokrotnie) sceny z "Facetów w butach". I coś mi mówi, że sprawia im to dziką przyjemność.
Idę sobie stąd. Stukot klawiszy brzmi dziś w moich uszach jak wybuchy petard:/
Mewy, dobre sobie;)
Świąteczne kartki z wróżkami.
1 dzień temu
Hehehe,no ładnie:)))) Za mną wczoraj łaził browar,ale po ostatnich "atrakcjach" zdrowotnych zrezygnowałam z tego;(
OdpowiedzUsuńWeź coś p/bólowego,kawka,spacer i będzie ok:)
Buhahaha mewy mutanty przerośnięte ewentualnie, chociaż strusie jako drób biegający jest też całkiem do rzeczy:)))
OdpowiedzUsuńI dorosłych i dzieci:)
OdpowiedzUsuńSpróbuj,bo takie wysokie buty naprawdę ładnie nogi wyciągają:)
E tam, całej dupy nie ma gołej, ale i tak wygląda jak kretyn. A jak pięknie podskakuje po tej jodynie, jakbym go co najmniej prądem poraziła:)
OdpowiedzUsuńNo to ładnie poszalałaś :D A ja miałam wczoraj ochote na jakies pogaduchy przy winie i dobrym jedzeniu, ale były tylko pogaduchy :D
OdpowiedzUsuńChociaż wypiłaś za moje zdrowie?? Bo jak nie... ;)) Trzym się. :**
OdpowiedzUsuńCiężki dzień będziesz mieć?;)Ale jutro będzie lepiej:)
OdpowiedzUsuńMiłej Niedzieli:)
ulalala Beti zaszalałaś:)))zdrówka
OdpowiedzUsuńho, ho, ho, czyżby u Ciebie też była wczoraj imprezka?;)
OdpowiedzUsuńZnaczy,że było "gruuuuuuubbbbbbboooooo"- i dobrze :D znaczy- nie że kac jest. Ale mniemam,że bawiłaś się przednio ! :D
OdpowiedzUsuńnienawidzę tego uczucia,dlatego...mało pije;)
OdpowiedzUsuńwracaj szybko do formy:)
Ty już lepiej nie pij;)
OdpowiedzUsuńA pogodzę jakoś, pogodzę, mniej spać będę;) No i dobra organizacja to podstawa;)
A moja dentystka też ma ceny ok, ale w sumie jak tak do niej chodzę od pół roku to w sumie więcej zapłaciłam niż u tego dentysty jednorazowo:/
ale rym walnelas ;D
OdpowiedzUsuńKrasnoludki ci głowę kilofami rozwalają?
OdpowiedzUsuńBeti!!! Nieważne pamiętasz czy nie, ważne żeby pomogło! ;))) Jak tam głowa? Boli jeszcze? :*
OdpowiedzUsuńno to widzę, ostro było... ale raz nie zawsze, jutro będzie lepiej :))
OdpowiedzUsuńTo dobrze. :) Ja też coraz lepiej (odpukać bo jeszcze nie wiadomo co się trafi ;) ) Dziś zjadłam bigos u siostry, czekam co dalej. ;D
OdpowiedzUsuńHa!Ha! Ostro było.....zdrowiej bo kac to chyba choroba? Ja kiedyś kazałam mojemu wzywać pogotowie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńGratuluję bloga i poczucia humoru:D:D Pierwszy raz tu jestem,ale będę częściej:D
OdpowiedzUsuńUuuu, ktoś zabalował :P
OdpowiedzUsuńdlatego najlepiej być jedną z osób , które potrafią skutecznie odespać taką balangę...ja niestety nie potrafię, budzę się z samego rana i później cały dzień trzeba żyć z kacem...czasami pomaga klin tylko nie zawsze jest możliwość ;)
OdpowiedzUsuńHehe, ładnie. Odpisuję z opóźnieniem, bo byłam kilka dni w domu. Masz rację, zamiast zniżek wolałabym tam pracować, no ale pewnych rzeczy nie przeskoczę, cóż...
OdpowiedzUsuńświetnie sie czuję,dziękuję,nabrałam w weekend energii,mam nadzieję,że na tydzień starcz;)
OdpowiedzUsuńa jak Twoja głowa?
odpukaj w niemalowane;)dzisiaj wstała z zapchanym noskiem i trochę kaszlała...marzę,zeby wytrzymała do czwartku w przedszkolu,a jeszcze jutro ma występ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komplement, ale to żelowe paznokcie (coś czuję że mam za to dużego minusa u Ciebie;))
OdpowiedzUsuńA co u mnie? Hmmm... generalnie to szału nie ma, jestem w czarnej d... i nie wiem jak jeszcze długo to wytrzymam.
A jak dzisiaj Twoja głowa?
też zazwyczaj noszę trochę dłuższe, teraz mnie naszło na ich skrócenie. Ja swoją "przygodę" z tipsami zaczęłam dawno, jeszcze na studiach, akurat kupela zrobiła kurs, tylko, że akrylowe, potem miałam chyba ze 2 lata przerwy i jak zaczęłam pracować jako rep to noszę żelowe, głównie ze względu na wygodę, lakier się dłużej trzyma, nie trzeba malować co drugi dzień, na co za bardzo nie miałam czasu. Najśmieszniejsze jest to, że często różne osoby myślą, że to moje naturalne, ale to zależy od tego jak są zrobione. Czasami jak widzę sztuczne paznokcie to po prostu tragedia, jak ktoś może takie coś nosi i jak ktoś może takie coś zrobić. Trochę zwracam uwagę na paznokcie, bo mam lekkiego bzika na ich punkcie. To się rozpisałam, w dodatku bez ładu i składu ;)
OdpowiedzUsuńRep - skrót od przedstawiciel/reprezentant medyczny :)
OdpowiedzUsuńno dziwny dziwny...ale nie martw się, nie pogorszysz, nie da się ;) ja najwidoczniej lubię mieć pod górkę...skoro sobie takie wyzwania biorę na głowę ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Toba jak najbardziej...i uwierz mi, że jak tylko znajdę skuteczny sposób żeby sie od niego uwolnić to go wykorzystam (ten sposób w sensie)...póki co nie bardzo mam jak także mimowolnie trochę w tym tkwię...najważniejsze, że poza małymi chwilami zwątpienia już mi to tak nie ciąży ;)
OdpowiedzUsuńNo w sumie spodziewałam sie ze moze bedzie chciał zrobic badanie piersi skoro jestem po ciąży i karmiłam, ale nie sadziłam że mnie "rozbierze do naga" nie było to przyjemne, na szczęscie z macania tez nic łego nie wynikło. Na nastepny raz po prostu poroszę o skierowanie na usg piersi.
OdpowiedzUsuńTo dobrze,że później było już lepiej:)A my standardowo Niedzielę u moich rodziców spędziliśmy:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że przeszło....buziaki...
OdpowiedzUsuńA no byłam, dostał zastrzyk i maść i generalnie nie wiadomo, dlaczego mu się robią takie rzeczy, ale raczej nie jest to uczulenie. Prędzej jakiś gronkowiec, a to się ciężko leczy.
OdpowiedzUsuńhaha no to poszalałaś :D my też w weekend pozwoliliśmy sobie na więcej :) i tego mi było trzeba, luzu!
OdpowiedzUsuńPomiziam:)))
OdpowiedzUsuńNa razie kiepskawo kochana, i ze zdrowiem i z tym co dookoła mnie, ale trzymam się.
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się testowanie podoba, co do Covet miałam podobnie, z poczatku pachniał mi chaszczorami i to wszystko... ale trza mnu dać szansę , umie być ładny, Pink Quartz za to ma oud, a ja oudów nie lubię, pachną mi cmentarnie i trupio że się tak wyrażę...ale testować je to ciekawe doświadczenie... Na święta podeślę Ci pierniczkowego ;)
Buziaki i ściski :****
Oj, napiłabym się winka, ja to różowe lubię, ale byle do czwartku :) bo piątek wolny to można sobie wieczorkiem do kolacji wypić lampkę czy dwie :)))
OdpowiedzUsuńA cóż to za impreza była?
OdpowiedzUsuńRodzice pojechali dziś rano, po 9.00. A ja dziś dostałam L4 na Zosie do 16.11 i się chyba załamię - tyle dni:( porażka. Zosia czuje się dużo lepiej, ale jeszcze kaszle no i antybiotyk działa jeszcze, więc musi siedzieć w domu.
Będzie masakra.
a gdzież tam;)
OdpowiedzUsuńNo staram się nie dać, cieszę się że ból gardła udało mi się zwalczyć po domowemu , z resztą jakoś dam radę, tylko u mnie to zwykle trochę trwa.
Buziaki Kochana Beti:***
ps. a czemuś sama, gdzie M wybył?
dziękujemy :**
OdpowiedzUsuńnie, to nie zaden poradnik, tylko ksiazka zwykla, ale daje momentami do myslenia, ukazuje czasami taka prawde, ze masz ochote gdzies ja zapisac :) a przynajmniej ja mialam, tylko jak widac z lozka nie chcialo mi sie wstawac i zapisywac i teraz mam ;P
OdpowiedzUsuńNo jak to nie. W koncu jestem młoda ładna (mądra chyba też, wyszkolona) to czego oni jeszcez do cholery by chcieli.
OdpowiedzUsuńa mnie się marzy wypicie kilka kieliszków wina:)
OdpowiedzUsuń:***
OdpowiedzUsuńi słusznie! mnie sie wstawać nie chciało by zapisać bądź choćby zaznaczyć to teraz mam ;)
OdpowiedzUsuń:) tupu tup ;))
OdpowiedzUsuńuuu nieźle :D
OdpowiedzUsuń