sobota, 12 listopada 2011

Niebiesko mi;)

Oprócz błękitnego nieba...
...lubię też inne niebieskości:
Myślenie o niebieskich migdałach też bardzo lubię;)
Miłego dnia:)

63 komentarze:

  1. :)
    A mnie teraz trzeba dużo zieleni ....

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne te niebieskości, zwłaszcza ten smerfowy lakier i ta bransoletka, zresztą te pozostałe bransoletki też na ładne wyglądają :-) każda z tych sznurkowych ma jakiś element doczepiony czy tylko to "słońce"?

    OdpowiedzUsuń
  3. haaaaaaaaa! Blue curacoa?czy u Ciebie coś innego? bo to moje zielone to właśnie z połączenia niebieskiego z jakimś składnikiem :D co tam popijasz? szklankę widzę mamy taką samą :D u mnie dzisiaj panuje brak koloru za to jest: zmarźnięcie....i przez to nie poszłam do biedronki chociaz już wiem, że mają tam od cholery zielonych herbat więc dla mnie raj...uznałam, że lepiej się wybrać jak wrócę to chociaż coś do jedzenia będę mogła kupić przy okazji :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe czemu mi szampana zabarwiło na zielono a nie na niebiesko! chociaż to tez wina aparatu bo odrobinę zzielenił ten kolor :S Fragles do mnie ma wpaść niedługo, ciekawe czy da się namówić na jakiegoś drinka...:D

    OdpowiedzUsuń
  5. oby to niebo tak niebieskie było przez długi czas, co za tym idzie słoneczko świeciło :) smerfetkowy lakier bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałam że trafię do nieba. ;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. niebieski to ulubiony kolor Jagny. Jak ją zapytać o jakiś kolor to przeważnie zacznie od niebieskiego :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jednak trzeba czytać wszystkie części, bo są ze sobą powiązane i każda mi się bardzo podobała :) Teraz też już jestem w połowie książki. Bardzo lubię ten klimat, tzn. zagadka, morderstwo, a w tle miłość, rodzina. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no z tego z tego i ze zamiast dzis sie super bawic z tata na spektaklu to lezy taki bidny chory...

    OdpowiedzUsuń
  10. Niebieski napitek mi się podoba:)

    Konia trzeba powstrzymać bezwzględnie, bo jak użre innego, to użarte zwierze może oddać z kopyta na przykład.

    OdpowiedzUsuń
  11. moje złote TCHIBO zmyły się w zmywarce,ale bardzo lubię te filizanki;)
    kupiłaś portfel?bo też szukam...

    OdpowiedzUsuń
  12. ja tez wielbię niebieski kolor, mimo, że zimny z niego drań ;) zawsze lubiłam niebieski. A niebieskie migdały? często mi się zdarza :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Za 2zł?Też bym brała,a nakrętka to faktycznie mały problem,jak za tak małą kasę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Siły, spokoju i umiejętności. Póki co mam odciski na rękach od ściągania wodzy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Też lubie o niebieskich migdałach...ładny niebieski lakier i to w szklaneczce...mniammm...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bym chciała zielonego teraz :D, szukam łaki na pościelach musze sobie wiosne sprowadzić choćby do spania!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczny długopis i nie tylko dlatego, że niebieskie kwiatki :) A niebieski kojarzy mi się z podróżą poślubną, wtedy namówiłam męża na jednodniowe niebieskie farbowanko włosów...wyglądał bosko :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja zdecydowanie bardziej wolę odciski:)

    OdpowiedzUsuń
  19. maja :) balsamy, oliwki do ciala, kremy do rak i stop :) to jest moja pierwsza rzecz z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  20. a masz zdjecie z netu tego portfela,który Ci sie podoba?

    OdpowiedzUsuń
  21. :) a propo niebieskości zamówiłam na allezło chabrową sukienkę, taką na codzień, do kozaczków, legginsów, czekam na nią. I niebieski też lubię, od moich oczu począwszy na niebieskim szaliku skończywszy.:)
    Mój P.wraca!!!! środa lub czwartek to pewne!!!:):)

    OdpowiedzUsuń
  22. o na prawdę tu niebiesko ;))) super kolorki lakier fajniutki

    OdpowiedzUsuń
  23. ale dużo niebieskiego!!! :))
    Ale króciutkie paznokcie... :)

    OdpowiedzUsuń
  24. blue curacao to ja tylko pije z sokiem pomarańczowym i zabarwia się na zielono, dlatego zapytałam co to za drink, przez co nazywam go "Ludwik", bo wygląda jak płyn do naczyń :)) ciekawa jestem z czym jest Twój, że nie zmienił koloru :)
    jeśli chodzi o lakiery INGLOT to kiedyś były łatwiej dostępne, bo można je było dostać w zwykłych drogeriach, a teraz tylko na ich stoiskach albo sklepach. No i cena, 20zł to w sumie nie mało jak na lakier do paznokciu, aczkolwiek są też droższe.

    OdpowiedzUsuń
  25. to ostatnie niebieskie lubię najbardziej;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też mi się ten zestaw podoba, choć generalnie nie przepadam za niebieskim...Jakoś do mnie nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  27. Założyłam blokadę na blogu, jeżeli chciałabyś zaglądać, to daj znać na mila. WYślę zaproszenie. mamamadzi@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. aaaa to z Ciebie taka laska Niebieska :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Poproszę drinka,kawę i bounty:))) Pazurki też śliczne,ale u mnie nie przetrwają dnia. Jak tam weekend?

    OdpowiedzUsuń
  30. u nas jest istny szał ciał :) latamy między Ami a Adą :) co prawda Ada to cały czas śpi, czasami to ją musimy wybudzać żeby coś pojadła :) ale jak już się wybudzi to akurat Ami ma porę obiadu albo kąpieli albo inne coś :D wczoraj mieliśmy taki młyn wieczorem że po wykąpaniu, nakarmieniu, położeniu ululaniu jeden, poczytanie bajki drugiej,jak usialiśmy na kanapie to się zaczęliśmy śmiać z tego wszystkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  31. oj tak mimo chodzenia czasami na rzęsach, a ciężko jest bo mam ich mało :P jestem szczęśliwa :D wiesz wolę taki młyn i latanie z pokoju do pokoju niż bezczynne leżenie na kanapie.......choć nie powiem od czasu do czasu przydaje się takie zasadzenie leniwie dupska w miękką kanapę i liczenie oddechów :D ale takie bieganie ma zajebisty pluss
    chudnie się w zastraszającym tempie jeszcze 5 kg i mam wagę sprzed ciąży :D

    OdpowiedzUsuń
  32. ja tez jestem wielbicielką golfów. W takie chłodniejsze dni jak dzisiaj, fakt, ze mam cos pod szyja powoduje ze mi cieplej ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. jako kolekcjonerka długopisów i czekoladoholiczka z chęcią przygarnęłabym Bounty oraz przedmiot z drugiego zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie,nie mam nic upatrzonego...mój mi sie juz opatrzył;)

    OdpowiedzUsuń
  35. W myśleniu o niebieskich migdałach jestem mistrzynią ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. ta niebieskość przywodzi mi na myśl kolor wody morskiej i kojarzy się z urlopem:))
    Będzie 9 osób, więc chyba wcale nie tak mało...;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Pewnie tak, ale wiesz...Poproszę, aby babcia coś zrobiła i mama coś przywiozła i już będzie mi łatwiej;) No a w domu sprząta mąż, więc to tez mi odpada:) Może nie będzie tak źle...

    OdpowiedzUsuń
  38. ja uwielbiam niebieski kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  39. kamień z serca m spadł, aż chce się żyć:)z ludźmi widywać, na bs wrócić. W końcu spokojnie śpię w nocy:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Hm...Beti ona czasem tak ma, upatrzy sobie kogoś i po tej osobie "jedzie".Była jedna niemiła sytuacja ze 3 miesiące temu, ale to może Ci na FB napiszę przy okazji, poza tym pracuję jak dotąd, rodzice są zadowoleni, dzieci mnie lubią. Tylko pracować się tam nie chce.

    OdpowiedzUsuń
  41. Zapraszam na swojego nowego bloga!
    Więcej, lepiej, ciekawiej!
    Niedługo ciekawy konkurs. Polecam obserwować!
    www.zzabski.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  42. hej,co tam w niebieskim niebie słychac?

    OdpowiedzUsuń
  43. z czysto praktycznych powodów trzeba będzie poznać płeć wcześniej-musze wiedzieć,czy wymienić garderobę Tereski na męską;)a mam tego pól strychu u teściów... :)

    OdpowiedzUsuń
  44. No nie wiem juz sama, mysle ostatnio o mozliwości otzrymania mieszkania od wojska, juz raz była taka propozycja ale absolutnie sie nie zgodziliśmy, M tylko w zamian dostał pokój w tzw akademiku wojskowym żeby w razie W było łóżko i gdzie sie przespać. A teraz chetnie bym tak uciekła.
    Druga sprawa sama mamie to pwiedziałam ze musi sie liczyc z tym ze musi na mnie w wielu sprawach polegać, sama wielu spraw nie załatwi i nie może tak sie zachowywać w stosunku do mnie i mojej rodziny. Zagroziłam ze sie wyprowadze. Ojciec sie ropłakał i prosił o wyrozumiałaość ze matka to specyficzna postać, nie da sie jej wielu rzeczy wytłumaczyc. Ale mam nadzieje ze niedługo już bede miała odskocznie od tego bałaganu

    OdpowiedzUsuń
  45. W takiej sytuacji pewnie też polubiłabym niedziele:) A związkowo na razie bez zmian:)

    OdpowiedzUsuń
  46. No niestety, tak jest juz bardzo długo a nasiliło sie jak wyszłam za mąż, raz bylo lepij raz gorzej, Tym bardziej ze teraz nie jestem w dobrym nastroju psychicznym i sie rozlało mleko!!! Zawsze tłumaczyłam sobie ze to tak jak mieszkanie w bloku mam po prostu nieznośnego sąsiada i tyle ale tak sie nie da.

    OdpowiedzUsuń
  47. Też rozmyślam o migdałach, ale nie niebieskich a tych w czekoladzie i w cynamonie z Biedronki :D

    No tak to teraz jest u mnie, że trzy pierwsze dni każdego tygodnia mam wycięte z życiorysu :/

    Wygranej się nie spodziewałam, nic a nic :p

    Też mam tą niebieską filiżankę z Tchibo ale, jak dla mnie ona jest za małą na kawę i... topię do niej zawsze smalec :D

    Atos to ma dzisiaj jakąś cukrzycę chyba, wyobraź sobie, że obudził się dzisiaj dopiero przed dziewiątą rano! Nigdy jeszcze z nim nie szłam tak późno na spacer :D

    OdpowiedzUsuń
  48. myślenie o niebieskich migdałach też lubię;) fajny miałaś pomysł na wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  49. dogwałciłam go wczoraj i dal mi cały koncert zgrany na plytę hmm niestety tego tu nie wrzucę wrrr czekam na to samo w kawałkach i zdjęcia jak nie dostanę do naszego spotkania to zgram ci to i sobie posłuchasz całości w domu :) o ile zdzierżysz całość :D

    OdpowiedzUsuń
  50. Dzisiaj pobił samego siebie-poszliśmy na spacer o 10:30 :D No i zatwardzenia dostał, musiałam go dzisiaj kaszką dla dzieci karmić :D

    Nieeee, ja wcale margaryny nie używam :p

    Śledziki pod pierzynką dzisiaj zrobiłam 8)

    OdpowiedzUsuń
  51. Dupa to jest mało powiedziane!

    OdpowiedzUsuń
  52. dziękuje,mama czuje się lepiej,a ja chorowałam tydzień wróciłam do pracy i po tygodniu pracy znów mnie wzięło,ale jak na razie mam zamiar pracować nawet chora!serio!gorączki na razie nie mam wiec puki co mam zamiar pracować.najgorsze ze zaczynam prace 7na7 dni w tygodniu...:/

    OdpowiedzUsuń
  53. to ja tu wracam po tygodniu a u Ciebie dalej to samo? co to ma byc?!

    OdpowiedzUsuń
  54. ja w ogóle mam chyba wszystkie stany naraz...w jednej chwili mam jakby gdzies, za chwile lecą mi łzy, 3 min pozniej szukam potwierdzenia na to, ze celowo mnie tak wykorzyschwile pozniej znowu mysle ze to niemozliwe i tak w kolko...ale najgorsze jest to, ze nie moge sluchac muzyki. wlasciwie zadnej. zaraz rycze...a ja chce moc sluchac muzyki!z drugiej strony skoro wstalam, zjadlam sniadanie i nawet jeszcze nie zapalilam papierosa...to moze jednak nie jest tak zle. albo sobie wmawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Beti zapraszam zatem na nowy wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  56. Lubię Ciebie odwiedzać bo to dla mnie jak balsam na duszę .... Dziękuję !

    OdpowiedzUsuń