Gdy rano wychodziłam z domu, zaokienny termometr pokazywał -15 stopni. Byłam przekonana, że coś mu się poprzestawiało w tym durnym, rtęciowym móżdżku, że to jakiś głupi dowcip, zrozumiały jedynie dla innych termometrów czy różnych tam przyrządów pomiarowych. Ale nie...ale nie...
Już dwie sekundy po wyjściu z klatki schodowej zrozumiałam naocznie, a raczej naskórnie, że skubaniec nie oszukiwał:/
Po chwili odniosłam wielce niepokojące wrażenie, że z każdym krokiem słyszę podejrzany chrzęst. I nie był to śnieg czy lód pod stopami - to z trzaskiem pękały kolejne naczynka na moim wydatnym organie powonienia. Jeszcze kilka tak mroźnych dni i wiosnę przywitam z nosem jak jakiś opój z karykaturalnych rysunkowych dowcipów, które jakoś mnie nie śmieszą. Będę mogła za klauna robić bez charakteryzacji;)
Na fotce nabyty dziś komin (zwany też tunelem), który na żywo jest fioletowy:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pasuje Ci..
OdpowiedzUsuńfajnie Ci w nim :)
OdpowiedzUsuńja mam długi i szeroki szalik który może również służyć za komin
pozdrawiam :*
ja też chcę komin,ale jakoś dorobić się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńooooo...ale Ci do twarzy w kominie i tych okularach ! jak gwiazda filmowa jakaś ! a co ! :>
OdpowiedzUsuńa tak właśnie myślałam,że to ten z tych grzejących cudów !!! :) jupiiiii ...DZIĘKUJĘ :***
no w taki mroz nie fryzura musie sie gniesc niestety!!!
OdpowiedzUsuńSwietnie wygladasz!!
OdpowiedzUsuńwyglądasz jak z reklamy :) bardzo Ci w nim ładnie! :)))
OdpowiedzUsuń...u mnie było -13.....komin świetny...
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że kominy robią furorę w tym sezonie! Też mam:)
OdpowiedzUsuńFajny, fajny, ja się przymierzam do kupna podobnego :)
OdpowiedzUsuńfajny:) też chciałam kupić, ale podobno u nas zima już się konczy:D
OdpowiedzUsuńmiałam dzisiaj podobnie. U mnie nawet słońce się pojawiło! zapowiadało się całkiem przyjemnie, a było baaardzo zimno :]
OdpowiedzUsuńoj tam oj tam ...nie opowiadaj ! nie każdemu do twarzy z nakryciem głowy ;p moja mamuśka coś by na ten temat powiedziała :>
OdpowiedzUsuńbigos ...mniam !!!!!!!!! :*
Moja mamuśka robi identycznie :>
OdpowiedzUsuńja się już szykuję na pieczenie ciast w przyszłym tygodniu ... nie żebym się tam jakoś specjalnie angażowała,ale mamuśce pomogę to i owo ;p i może ewentualnie zrobię korzenne muffinki, jak w zeszłym roku ;p
Trzeba było brać dwa:) Ja mam beżowy.
OdpowiedzUsuńAaa no to już grubszy problem:)))
OdpowiedzUsuńJa szukam w necie jakiś przepis na ciasto z makiem- taki makowiec,ale może inny niż te tradycyjne :D
OdpowiedzUsuńu mnie też było -15 i też początkowo myślałam że termometr mi sfiksował ;)
OdpowiedzUsuńfajnie Ci w tym kominie! :)
mam coś podobnego, ale na głowę nie zakładam, nienawidzę czapek i wszystkiego tego typu nakryć głowy.
OdpowiedzUsuńdziękuję za karteluchę :)
fajny ten komin:), ładni wyglądasz.
OdpowiedzUsuńa ciepły chociaż?
u mnie tylko -8
miałam coś takiego w ósmej klasie i już nigdy nie chcę...noszę za to nauszniki;)))bo naprawde zimno jes!!!ale to w końcu zima, w dodatku niedługo sie skończy....;)
OdpowiedzUsuńja w dzieciństwie już w Mikołaja właśnie marudziłam żeby ją ubrać :D z czasem kupili mi własną - taką małą i stała w moim pokoju od początku grudnia :D
OdpowiedzUsuńTeż dziś zmarzłam solidnie. Najpierw na pkp, później w zimnym pociągu, później czekając na tramwaj, a na końcu wracając na powrotny pociąg. :) Fajowy ten komin. :)
OdpowiedzUsuńkupiony,już stoi i podoba mi się bardziej niz w sklepie!jutro wyprawa w poszukiwaniu obrusa;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia świateczne;)))
Mam już dosyć tego zimna, morzu, śniegu. Od wczoraj u mnie przeraźliwie wieje :///
OdpowiedzUsuńno, wiesz, raz drugi czy trzeci można jakoś przełknąć, ale z każdym kolejnym razem tego samego szlag może trafić. Zazwyczaj panuję przy niej nad sobą, ale po wyjściu już nie koniecznie. a nie mam komu się wyżalić, bo M. tego nie rozumie...
OdpowiedzUsuńTrzymam się, trzymam, dziękuję :*
OdpowiedzUsuńŚwietny komin - strasznie mi się podobają, może skuszę się na jakiś podczas przecen :)
Kurcze, normalnie jak jakaś gwiazda, wiesz...taki kamuflaż dosłownie, zakryta głowa, te okulary...super :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki komin jest bardzo praktyczny ja jeszcze nie znalazłam idealnego dla siebie
OdpowiedzUsuńZrobię w tym roku,zrobię:)
OdpowiedzUsuńJuż obiecałam Marcie,że jutro;)
Superancko w nim wyglądasz:) Chyba też se taki sprawie bo zima się rozpanoszyła i do wiosny daleko;)
OdpowiedzUsuńWysłałam Ci esemesa,dostałaś?
:****
fajny komin!ja jakos nie wdze go na sobie ale korcilo mnie zaeby go kupic...;)
OdpowiedzUsuńBeti mam pilne pytanie, czy u Ciebie po nazwie miejscowaosci jest numer 5 ?????? bo tak mam w mailu i nie wiem czy to ok ?????
OdpowiedzUsuń