W tym roku na święta wymyśliłam sobie rafaello z adwokatem w charakterze ciasta. Ponieważ miał to być mój debiut, więc postanowiłam wcześniej przeprowadzić próbę generalną, żeby na święta nie było niemiłej ( czytaj: niezjadliwej) niespodzianki.
Jednym ze składników ciasta jest szklanka adwokata. Postanowiłam więc uprzyjemnić sobie czas czekania, aż wystygnie budyń (też składnik ciasta) i sensownie wykorzystać resztę butelczyny. Wyprodukowałam drinka, którym wieki temu często raczyłam się z koleżanką w pewnej chorzowskiej knajpce.
Adwokat + wódka + sok pomarańczowy. Nazywało się toto "diabełek" i miało moc iście szatańską. W smaku przyjemne i łudząco łagodne, więc po jednym zawsze następował drugi i kolejny i...A potem już musiałyśmy baaaardzo powoli i zachowując daleko posuniętą ostrożność zwlec się z barowych stołków (ooo, to kolejny szatański wynalazek), gdyż istniała mocno uzasadniona obawa, że za chwilę się z nich zwalimy. Krokiem posuwisto-chwiejnym przemieszczałyśmy się na wygodne fotele przy stoliku, co też nie było rozwiązaniem idealnym, bo po kolejnym diabelskim drinku ciężko było wydobyć przepite zadki z głębokich czeluści fotela.
I tak, wspominając stare dobre czasy, coś, co se ne vrati, bo knajpkę przerobiono na Studio Paznokcia a koleżanka od lat siedzi na Zielonej Wyspie, popijając szatańską miksturę wyprodukowałam ciasto. Szybkie, łatwe, przyjemne i ekonomiczne ( zaspokaja apetyt na słodkości i alkohol - takie swoiste 2 w 1 ).
Przedświąteczna magia działa - dostałam od Was mnóstwo prezentów:) Ania, Marta, Agnicha, Asia, Kasia, Gosia - dziękuję:* Oraz mnóstwo kartek - dziękuję:* W rozdaniu u Asi wygrałam ecobag - dziękuję:*
Wszystkie te cuda postaram się niedługo pokazać:)
Miłej niedzieli:*
Świąteczne kartki z wróżkami.
10 godzin temu
O to ja chcę taki napitek!
OdpowiedzUsuńciasto wygląda smacznie:) a widzę, że doabełek skusił:)
OdpowiedzUsuńNo Ty mnie nie strasz! A ile toto kosztuje?
OdpowiedzUsuńCiasto mi się baaaardzo podoba,choć akurat za adwokatem nie szaleję jakoś.
Całkiem dobry pomysł:)
OdpowiedzUsuńAuć,no to trochę;/ I bez sensu,że 3w1,bo nie chcę płyty ani małego kalendarza. Heh,to ten chyba odpuszczę.
OdpowiedzUsuńNo to ośliniłam klawiaturę... tym bardziej, że dzisiaj jeszcze bez śniadania, nie chce mi się tyłka ruszyć z pod cieplutkiej kołderki :))
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś, ho ho!;)
OdpowiedzUsuńDrinka na pewno wypróbuje w najbliższym czasie:)
pierwsze co rzuciło mi się w oczy to adwokat+wódka +sok pomarańczowy :))) jak to człowiek wyłapuje w lot takie rzeczy :))) z tymi konkursami szalejesz!!!!!! nie ma co :D
OdpowiedzUsuńciasto wygląda obłędnie!:))))))) Muszę kiedyś wypróbować tego drinka!:PP
OdpowiedzUsuńNo jak na mocno zachwiany umysł przez promile ciasto wygląda rewelacyjnie. Poproszę więc przepis!!!!
OdpowiedzUsuńzapodaj no przepis na to cudo! wygląda smakowicie :) jami!
OdpowiedzUsuńa ja dziś dorobiłam się 2 własnych "milkowych" świecących choineczek :D hłehłe ;)Nikoś zachwycony! Kupiłam mu też Biblię dla małych odkrywców! :)i odebralam w końcu mini szampony i odżywkę z dove :)
:D
OdpowiedzUsuńdokładny przepis dasz?
jesteś boska z tymi drinkami;p
OdpowiedzUsuńa ciachem narobiłaś mi smaka:D oj Ty!!
pycha ,nie?? :P
OdpowiedzUsuńBeti, żal mi tyłek ściska że mieszkam tak daleko, już bym była u Ciebie spróbować to ,,szatańskie" ciasto i może drinka. ;)))
OdpowiedzUsuńAle apetycznie wygląda to ciacho:)
OdpowiedzUsuńjejku jakie to apetyczne :)
OdpowiedzUsuńja wczoraj przerabiałam temat - pierniczki. Tzn ja tylko pilnowałam pieca resztę robił Krasnal ( łącznie z wałkowaniem ) Strasznie spodobał mi się jego tekst : Ciocia idź tam sobie coś poogladać ja panuję nad sytuacją :)
Zjadłabym to ciacho!
OdpowiedzUsuńWidzę, że jednak ciasto upieczone....też bym się napiła i....ciacho też na "tak".... miałaś racje, że dieta po Nowym Roku...Ha!Ha!...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńno dobrze przepis na drinka jest a na ciasto ?? pysznie wygląda więc można by było ulinić na święta bo za bardzo pomysłu nie mam na cisto :) a miałam zrobić adwokata...to się rozmyśliłam i uwarzyłam likier krówkowy...może by pasował zamiast adwokata w cieście ??
OdpowiedzUsuńbędę piekła keks, a reszta do schrupania:)
OdpowiedzUsuńA nie prościej iść i kupic paczke rafaello i butelke adwokata? Kalorie te same, przyjemnośc zblizona, a roboty tyle co nic;)
OdpowiedzUsuńO ja adwokat plus wódka? Na pewno szybko by mnie "siekło" :d A ciasto ? Wygląda obłędnie :-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj będzie,tylko szukam natchnienia:)Przy udziale Milki,go szukam:D
OdpowiedzUsuńnie nie nie Beti ja nie z tych mamuś ktore to pawie piorko w tyłku i wszystko perfekt :) gdyby ogarniała Jas zamiast na golasa to grałby w szachy, Ala bawiła się kolckami, ja gotowałabym obiad, piekła ciasto i rozmawiała przez telefon :))))))) a tak Jasko szalał, Ala darła gazety, ja paliłam tosta rozmawiając przez telefon :)))
OdpowiedzUsuńoj tak jeżeli chodzi o to staram się zawsze głeboko oddychać i nie napinać się na siłe :) ja nie jestem bon ton pierdą :) sa rzeczy na ktoych mi bardzo zależy tam docisna ale ogólnie hmmm....może to przychodzi z wiekiem i za kilka lat tez sie bede napinac ????hmmm.....:)
OdpowiedzUsuńdlatego pewnie jestes tak super babeczka ktorą lubi bardzo bardzo duzo osob...:)
OdpowiedzUsuńto są moje obserwacje nie od dziś :)
OdpowiedzUsuńa prosze Cie bardzo :)
OdpowiedzUsuńbrzmi i wyglada pysznie :)))
OdpowiedzUsuńdzieki :)
OdpowiedzUsuńTo współczuję tego latania i załatwiania,to pewnie nic przyjemnego,co??A jesteście już bliżej niż dalej??
OdpowiedzUsuńNo i jelitówki współczuję,to już masakra:/
A co do Świąt masz rację-nie są najważniejsze cudne wypieki i wypastowane podłogi,najważniejsi są ludzie,z którymi je spędzimy:)
Miłego dnia:)
O losie!To wcale się nie dziwię,że nie masz czasu na przygotowania przedświąteczne:(u nas to już niestety tak jest-jak chcesz coś załatwić w urzędach to musisz mieć zdrowie i mnóstwo czasu:/Wiem coś o tym,bo właśnie załatwiamy kredyt i to jest masakra:/A kiedyś coś słyszałam o przyjaznym państwie:/
OdpowiedzUsuńU mnie remont na tapecie. wpadam tylko zostawić ślad i nawet komentarz na zasadzie kopiuj/wklej musze wstawić.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Domyślam się ile czasu tracisz na te dojazdy,zwłaszcza teraz:(W tej sytuacji dobrze,że śnieg nie pada,bo pewnie jedną rzecz byś cały dzień załatwiała:/Ale życzę Ci powodzenia w tym załatwianiu:)Dasz radę:)
OdpowiedzUsuńBeti ja Cię zastrzelę... tak powinnam zacząć, bo to co zobaczyłam w skrzynce, a potem w paczce, po odebraniu z poczty, było ogromnym zaskoczeniem. Nie wiem nawet jak Ci dziękować... jesteś prawdziwym Mikołajem, którego niewiele było u mnie w tym roku. Dziękuję :** :))
OdpowiedzUsuńA ciasto rafaello uwielbiam!
herbatka pyszna !!! pierwszy raz się spotkałam z tą firmą :) są może jeszcze jakieś inne ciekawe smaki?
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńto był okrzyk radości, zdziwienia, zadowolenia, niespodziewania ;P zszokowania, ekscytacji.....etc. Naprawdę nie wiem co więcej napisać Beti. To wszystko jest przepiękne :D akurat jak przyszedł listonosz była moja mamcia.....podzieliłyśmy się podarkami :****
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję też:*
OdpowiedzUsuńA u lekarza-poczytał wypis ze szpitala z Olsztyna,wypisał skierowanie do szpitala na operacje i skasował 200zł:)
Heh,no niby tak,ale z drugiej strony cennik jest ogólny-u mnie to była chwila,u innych może trwa dłużej. Zresztą to profesor:) No i co najważniejsze to cennik warszawski-to głównie podnosi stawkę;) A jak by nie było wypisał skierowanie na operacje do państwowego szpitala i co najmniej tygodniowe leżenie,więc trudno. Ważne,że podobno jest dobry.
OdpowiedzUsuńNooo mówiąc szczerze też sobie pomyślałam,że za 200zł to ja się nieźle nakręcić muszę. Ale trudno,przynajmniej mnie stać,a on państwowo nie przyjmuje. Oby był tego wart:)
OdpowiedzUsuńLeczenie się to jest masakra zazwyczaj. Nie dość,że dojazdy często wchodzą w grę to jeszcze te stawki;/ Ale ja już tyle przeszłam,że najważniejsze jest dla mnie,żebym trafiała w ręce kogoś kto się faktycznie na tym zna. Poza tym operować bym się mogła i tu,ale generalnie dla chirurgów obojętne jest czy wycina 20 czy 40cm jelita.Dla mnie ma to zdecydowanie duże znaczenie,bo w takim tempie przy następnej operacji nie będę miała co wycinać;/
OdpowiedzUsuńBeti ciesze sie ze doszła choc taka bardzo uboga ...:) Beti Wesołych Świat !!! choc mam nadzieje ze jeszcze wpadane tu do soboty...
OdpowiedzUsuńBeti dziękuję za kartkę!
OdpowiedzUsuńhehe wiesz Fruźka jest z tych co to lubią kosmetyki i mazidła ale spoko dogadałyśmy się że jak będę się myła to mi wypożyczy komplet :D
OdpowiedzUsuńRychło w czas :P Nie ma za co ja też dziękuje za śliczną kartkę. Mam nadzieje że bardzo się nie połamała ta jemioła!!
OdpowiedzUsuńNo to fajnie. Ja zamiaruje jutro zrobić to Rafaello mam nadzieje że dam radę ;P
OdpowiedzUsuńogólnie dobrze ale zmęczona jestem Filip to mały urwis i ciągle wymaga uwagi bo albo gdzieś wlezie gdzie nie trzeba albo czegoś ode mnie chce i tak na okrągło...:)
OdpowiedzUsuńKochana, kartka była tylko że ja stwierdziłam ze nie będę jej przyzwyczajać do zdjęć , dlatego jest na fotce niżej, chociaż chyba w ostatnim rzędzie dlatego nie rzuca sie w oczy.
OdpowiedzUsuńZdrowych pogodnych Świąt.
Kochana Beti, dostałam wczoraj, i to hurtowo :) Jejuuu pięknie dziękuję za wszystko,część Kama już "przetestowała";P Dziękuję i za świąteczność i za urodzinowość:******
OdpowiedzUsuńps. super album <3
Najważniejsze że bezpiecznie dotarły, a ostatnio mam przeboje z przesyłkami, także ufffff...
OdpowiedzUsuńUściskam moich , Ty uściskaj M.
A pewnie w święta gdzieś się na fejsie uwidzimy jeszcze , chyba że gdzieś wybywacie?
My jesteśmy w domu, w drugi dzień mamy iść do J matki.
Beti a na Sylwestra pewnie do znajomych którychś wybywacie?
:**
jestem w szoku,że tak kartka doszła tak szybko,myślałam że już nie zdążę przed świętami:)
OdpowiedzUsuń