Z naszą amolko się zgadzam:) W sprawie zwiększenia częstotliwości śląskich spotkań klubowych. Bo przecież mieszkamy tak blisko siebie, choć w różnych miastach. Bytom, Zabrze, Ruda - śląskie Trójmiasto;) Musimy koniecznie nadrobić niedopatrzenie i spotykać się częściej:)
Wczoraj było pyszne ciacho, szybki obiad i góralskie grzane piwo. Dużo śmiechu, plany podpierniczenia wyposażenia knajpianego, śpiąca kaczka i próby rysowania na serwetce czekoladą:)
Tu byłyśmy (fotki z netu):
Fotka podkradziona Ance:
Piszę, delektując się kawą i pysznymi cantuccini, oczywiście autorstwa naszej Ani kosmicznej:)
A przy okazji o dwa nowe eksponaty powiększyła się moja kolekcja - Aniu, dziękuję bardzo:***
Miłej niedzieli:*
W Betlejemskiej Grocie
22 godziny temu
spotkan klubowych nigdy dosc! :)
OdpowiedzUsuńBeti jeszcze dałam Ci komentarz ponizej....cudownie Wam.....
OdpowiedzUsuńFajnie macie z tymi spotkaniami... :))
OdpowiedzUsuńZazdraszczam!
OdpowiedzUsuńale fajnie!!!!!
OdpowiedzUsuńA właśnie zdjęcia muszę wysłać, mam Twojego maila?
OdpowiedzUsuńa pewnie, jak najczęściej trzeba korzystać z możliwości spotykania się w tak doborowym towarzystwie!:)
OdpowiedzUsuńŻyja, żyja :D Nikt mnie nie zadźgał po drodze ani nie zamarzłam więc luz ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie nie było... :(
OdpowiedzUsuńahhh, zazdroszczę Wam:) ja wczoraj tez mialam spotkanie, tyle że nastroje były raczej czarne... I następnym razem polecam Rybnik:D jak się mocno skupie, to zalatwię nie tylko miejscówki w kawiarni, ale i noclegi
OdpowiedzUsuńSuper, fajne takie spotkania:)
OdpowiedzUsuńwidać, że spotkanie udane:) zresztą jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńBeti zgodziła się jeszcze Gabrysia nasza...więc napisz mi proszę czy naprawdę mogłabym wysłać to do Ciebie ? bo jak coś to spokojnie bez problemu wyslę do Gabrysi, Was znam najlepiej...
OdpowiedzUsuńFajnie Wam z tymi spotkaniami:)I miejsce wygląda przyjemnie:))
OdpowiedzUsuńWasze spotkania zawsze sympatyczne :))
OdpowiedzUsuńWyslę do Gabrysi, nic się nie martw, upewniłam się czy to nie problem, powiedziała że ok, naprawdę jest ok :*
OdpowiedzUsuńGabrysia napisała ze spokojnie nie ma problemu, i pojedzie zapali znicz, więc Beti naprawdę jest ok:)
OdpowiedzUsuńmam już adres, wszystko załatwione :*
OdpowiedzUsuńAle Wam fajnie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę do potęgi. ;))
OdpowiedzUsuńAle Wam fajnie....miło i wesoło....świczne pudełeczka do Twojej kolekcji...
OdpowiedzUsuńA ja zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ; )
OdpowiedzUsuńojjj jak wam miło tam na tym śląsku
OdpowiedzUsuńKurde, moze w drodze w gory na weekend majowy zajze do tego trojmiasta!!
OdpowiedzUsuńjakoś tak wyszło,że nie piszę...nic ciekawego się nie dzieje...poza tym chyba nikogo już nie obchodzi co piszę i czy w ogólę piszę:)
OdpowiedzUsuńkupiłam,spodobał mi się ale oddałam mamie bo jej się kończył a ja sobie kupię za tą cenę stać mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę i też się łudzę, ale z czasem wyłazi szydło z worka ;)
OdpowiedzUsuńjak tam po czekoladowym wczorajszym szalenstwie?
OdpowiedzUsuńżałuj,że nie masz wanny,kule musujące sa cudowne;))))
OdpowiedzUsuńnie jest AZ tak chory,zeby go nie wykorzystać;)))
chyba też nie kupiłabym takiego jasnego płaszcza w normalnej cenie,ale za 20zl to nie zal;)))zresztą i tak krótko w nim pochodzę,bo potem będzie za duży-już moja mam go zaklepała dla siebie,zresztą jak wiekszosć moich ciazowych zakupów-zwłąszcza welurowe spodnie dresowe;)))
a na wiosne to lubie jasne kolory,zresztą pastele są teraz modne;) w lecie to już w ogóle na biało lubię się ubierać;)
OdpowiedzUsuńwyprzedaz :)
OdpowiedzUsuńmusisz sie w takim razie raz na jakiś czas wybrać do spa;)))chociaż,zeby polezec w jakuzzi,baaaardzo przyjenma sprawa...a jak jeszcze sauna do tego,super...
OdpowiedzUsuńwszystko ma plusy i minusy, w lecie marzę o kabinie prysznicowej i szybkim odświeżeniu nawet dwa razy dziennie...
ja do sauny z tych samych powodów nie mogę...ale kiedyś chodzilam
OdpowiedzUsuńja mam wrazenie,ze wyprzedaze sa fajne tylko pod wzgledem akcesoriow ;) zawsze sie obkupie bizuterii,a nie ubran ;)
OdpowiedzUsuńmyszowa torba jest...od teściowej...jak tylko z nia sie zdzwonie to zapytam...:))) a Ty czekaj na listonosza moim zdaniem juz jutro musi być!:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkań i czekam na jakieś we Wrocławiu powiedzmy :) no chyba że w Trójmieście, jak będę u rodziców. :)
OdpowiedzUsuń