Jak w tytule...Jakieś kursy/warsztaty/korepetycje, cokolwiek. Niech mnie ktoś w końcu nauczy, jak mówić "nie", bo już totalnie dam sobie wejść na głowę i przygnieciona - zniknę;)
Tym razem dałam się wrobić w pomoc pannie młodej (siostrzenicy M.) w ubieraniu się do ślubu. Samo w sobie nic złego, ale na tydzień przed ślubem dowiedziałam się, że cała garderobiana akcja ma być filmowana, a to już niezupełnie moja bajka.
Mam nadzieję, że zostanie pod ten filmik podłożona jakaś głośna muza, bo w pewnym momencie uświadomiłam sobie, że panienkami lekkiego prowadzenia się (czyli kur**mi oczywiście) nie rzucam wcale w myślach, lecz na głos. No nie nadaję się na ślubną filmowaną garderobianą, przykro mi.
Przy okazji kręcenia usiłowałam ubić własny interes i namówić kamerzystę, by mi "sfotoszopował" worki podoczne, ale pan filmowiec nie wykazał woli współpracy w tym temacie;)
Gwoździem programu była scenka, w której panna młoda przytulała się czule do poduszki ze zdjęciem przyszłego męża, robiąc przy tym tęskną minę zranionej sarenki.
I wtedy pomyślałam:
1. ...i co ja robię tu, co ja tutaj robię...
2. zamiast pchać na siłę do mikrej kopertówki błyszczyk, tusz i chusteczkę, trzeba tam było wcisnąć piersiówkę z przyjemnie otumaniającą i zobojętniającą substancją;)
Ten drugi błąd nadrobiłam już na weselnym przyjęciu (które, wbrew moim obawom, okazało się całkiem udane). Po pierwszym drinku opuściło mnie zdenerwowanie, po drugim mogłam się już sama śmiać ze swojego udziału w wiadomym filmiku (pomogła świadomość, że choć "grałam" beznadziejnie i nie trzymałam się ani tekstu ani scenariusza, nikt mi za tę "rolę" nie wlepi Złotej (ani żadnej innej) Maliny, po trzecim drinku zaczęłam się dobrze bawić:)
Teraz delektuję się truskawkowym koktajlem, wzmocnionym nieco kropelką (umownie;p) malibu i otoczona wentylatorami próbuję przetrwać ten piekielny upał:)
W Betlejemskiej Grocie
22 godziny temu
Kropelką, akurat:)
OdpowiedzUsuńOoo... kurde !!! chcesz rolę na moim ślubie ???:)
OdpowiedzUsuńco ja bym dała za koktajl truskawkowy ! a ja tu tylko woda, koza i wafle ;p
Miał tu raczej na myśli, schudnąć przy okazji . Spoko ...za 3-4 kg mniej i mnie by się przydało:)
OdpowiedzUsuńtaaa...upał w mieście to masakra ! ja dość podobnie się ratuję jak Ty...
Pakuj się i jedź nad morze! A tak serio to może po moim urlopie uda nam się spotkać na Śląsku w końcu?
OdpowiedzUsuńJa tam żadnego filmowania przed,w trakcie i po ślubie nie chcę ;p ... z ledwością się godzę na fotografa :D
OdpowiedzUsuńnooo z tym youtubem to kto wie ;p
nareszcie jestes;) i widzę,ze mimo upału-w świetnej formie!
OdpowiedzUsuńI tym razem bazooka:)
OdpowiedzUsuńBuahahaha ... nie nooo ... ja i P. też się bardzo kochamy,ale bez przesady :D
OdpowiedzUsuńWylosujemy:)
OdpowiedzUsuńo Beti co ja się usmiałam...!!!! i widziałam Cię na tym filmiku przed moimi oczami ;D
OdpowiedzUsuńBeti pisz częściej! już Cie widzę na tym filmiku,jak ja nie lubię takich akcji!:)
OdpowiedzUsuńTy zebys wiedziala ;D i będzie miliony wejść ;D
OdpowiedzUsuńhehe; mnie nie zapraszaja na wesele. A co dopiero jako garderobiane :) po drinkach zawsze jest lepiej
OdpowiedzUsuńEeeej,no daj spokój,będziesz w telewizji! ;D
OdpowiedzUsuńbo mi co zdechnie, Beti sie odezwała;)
OdpowiedzUsuńdzięki, kochana, za polepszenie humoru z rana ;* piersiówka rulez!
właśnie ja pierwszy raz byłam w GD i jestem totalnie zauroczona!!!!a ile tam jeszcze jest do zobaczenia!
OdpowiedzUsuńa gdzie jakaś fotka dokumentująca Twoj udział w tym wydarzeniu??
OdpowiedzUsuńjako garderobiana napewno wypadłas suuper!!
fajny koktajl:D
OdpowiedzUsuńja już tego upału nie wytrzymuję. Dzisiaj dał mi nieźle w kość.. pocę się jak facet :P
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mówię 'nie' takim filmom :)
Beti jak tak cie czytam to nie mogę uwierzyć co się "wyrabia" na przygotowaniach do ślubu. Mi to nie potrzebne:)
OdpowiedzUsuńno masz racje, masz:) ja na swoim filmiku starałam sie byc na luzie, nie chciałam robic głupot (ale ich nie uniknęliśmy ;), ale P. kamerzysta jakos nie podzielal mojego entuzjazmu i mam filmik taki... no... tradycyjny. dajmy na to wyglądam przez okno, wypatruję W. i chuj z tym, że okno z mojego pokoju wychodziło na pole za domem :D
OdpowiedzUsuńoj mi by sie tez taki kurs przydal . Bede padac na pysk a nie powiem "nie" i sama sie z tym zle czuje
OdpowiedzUsuńBeti, wex gazetkę z lidla, może byc najnowsza, tam maja akurat bielizne i jest rozróznienie na stringi, figi i 'majtki typu hipster' Dla mnie to takie szorty, ale z krótka nogawką, nie kurwa... nie wiem jak wytłumaczyć, pośłę Ci na fejsie foto ;)
OdpowiedzUsuńA będzie to w TV? :D
OdpowiedzUsuńBeti,kiedy będzie emisja tego filmu??;)
OdpowiedzUsuńTo teraz niezłe te filmy się kręci, będą cię oglądać do końca swych dni....
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie ten film zobaczyła:D
OdpowiedzUsuńBeti,wszystko dobrze u mnie:)Ale nic na tyle ciekawego,żeby pisać o tym ;)
widzę, a raczej czytam, że jest nas tutaj MASA, których obcierają sandały. A ja sądziłam, ze jestem tą wybraną z niewielkiej pechowej grupy :))
OdpowiedzUsuńMinęło, dzięki :)
OdpowiedzUsuńTen wyjazd to moje pierwsze normalne wakacje od 6 lat, więc straaaaasznie się cieszę. Potrzebuję takiego tygodnia słodkiego lenistwa, tylko w moim wypadku - aktywnego lenistwa. Będę zwiedzać, spacerować, podziwiać. Zero leżenia plackiem na plaży. ;)
co za koktajl bajeczny!!! Ja cięgle jestem nienasycona truskawkami:))) A wiesz, że nigdy nie dostrzegłam tych Twoich "worków"? MOże pan kamerzysta też nie ;))
OdpowiedzUsuńgenialnas!!!! w zyciu bym nie pomyslala o malibu, musi byc pycha!!! z checia bym obejrzala Cie w tym filmie:)
OdpowiedzUsuńDziekuje:-*. mama jeszcze tak z 2 tyg bedzie a pozniej perzyjezdza moja siostra wiec tez troszke pomoze. Oli to naprawde anioleczek. a ja czuje sie coraz lepiej i mysle ze w pon lub wtorek kak bedzie ladna pogoda to bede w stanie chociaz na chwilke wyjsc z malym na spacer
OdpowiedzUsuńMyslalam ze dzisiaj sie nam uda wyjsc bo ladna pogoda sie zrobila ale mam do 15 na glowie polozna a potem wpadna znajomi wiec dzisiaj nici ze spaceru raczej.
OdpowiedzUsuńE nie .. Nie upieram ale ale Jamiego akurat lubie.fajne ma programy bez zadecia i bog wie jakich skladnikow.czyli cos w sam raz dla mnie. Scrapbooking to cos dla Izy mojej
OdpowiedzUsuńW tym temacie na pewno byscie sie dogadaly. Ja nie mam talenta.
Ale kiedy na Slask zajade to nie mam pojecia ...
OdpowiedzUsuń