Super! Moje dzieci są niepocieszone że nie mam tak pomalowanych paznokci :-) No, właśnie-jeśli chodzi o Lilou, to ja chciałam ją głównie po to, żeby wygrawerować na niej datę. Ale jeśli byłaby jakaś bransoletka srebrna z zawieszką i możliwością graweru też byłoby bardzo fajnie :)
Ja dzisiaj sobie biały lakier sprawiłam:)Oczywiście na jeden paznokieć,bo jakoś nie widzę siebie we wszystkich tak pomalowanych:) Ja też liczę,że on w końcu przyjdzie.Bo to będzie oznaczało,że coraz bliżej do przeprowadzki będzie:)
Beti,dopiero przeczytałam o Głodach u mnie-byłam od czwartku w Krakowie i nie wchodziłam na blogi. Dziękuję,ale już Ewelina-Astilla mi kupiła.Ale dziękuję,że o mnie pomyślałaś:*
Patrz!! Dopiero jak mi napisałaś to pokapowałam z Vigo :D Rzeczywiście :D
Idzie, póki co, jak po grudzie. Pogoda mi tez trochę plany pokrzyżowała bo zależy mi w miarę dobrym wizerunku też a przy takiej pogodzie to bym wyglądała jak zmokła kura :/ Na razie w jednym miejscu usłyszałam (ze słów sekretarki), że raczej nie bo już kogoś mają (ale jeszcze wystosuję maila w tej sprawie do właściciela) no i czekam z tego pierwszego ośrodka na odpowiedź bo pani się zastanawia :/ W pt. mam (prawdopodobnie) wizytę w PUP to może w końcu oni z jakąś inicjatywą wyjdą bo jest cienko. Szykowałam na dzisiaj wizytę w Kombinacie Koksochemicznym, jak pogoda pozwoli to jutro pójdę, chociaż odkąd należą do JSW to tam też gorąco jest. No a w poniedziałek jestem umówiona w piekarni obok mnie, więc zobaczymy :)
Co powiesz na wstępne umówienie się na przyszły tydzień własnie????
nie, lekarka powiedziała, że alergia raczej nie, że to ...hm, jak ona to mówiła? ... przewlekłe coś? czy jakoś tak ... bo wiesz, już raz tak miałam przecież jakieś 2 mies. temu. ale teraz już ciutek lepiej, więc może pomagają leki, oby!
a ja mam trylogię CUKIERNIA POD AMOREM,tez wciagająca;) czytam na spacerze,jak Domi śpi to siadam na ławce i szybko czytam,ale musze "ruszać" wózkiem,bo inaczej budzi się i protestuje;)
Miłośniczka książek, dobrej kawy, podróży po Polsce, lakierów do paznokci i dużych pierścionków:)
Zbieram puszki w kształcie serca, przypinki i wspomnienia:) Uwielbiam kokosowe słodycze, serial "Przyjaciele", morze, chałwę, Viggo Mortensena, długie spacery, czereśnie i mnóstwo innych rzeczy;)
Czasem rozważna, częściej romantyczna, przeważnie szczęśliwa.
Swój świat zamykam w dziesiątkach notesów, a w nich...milion myśli, marzeń, wierszy, pragnień, cytatów, pomysłów, scrapów, pytań:)
Super! Moje dzieci są niepocieszone że nie mam tak pomalowanych paznokci :-) No, właśnie-jeśli chodzi o Lilou, to ja chciałam ją głównie po to, żeby wygrawerować na niej datę. Ale jeśli byłaby jakaś bransoletka srebrna z zawieszką i możliwością graweru też byłoby bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak się cieszę z Twojego wpisu!! miłego oglądania wspólnie z mężem!!!!
OdpowiedzUsuńNo to się będzie działo! Ja nie mam nic biało czerwonego, ale kibicować idę:)
OdpowiedzUsuńprawdziwa kibicka!!!! :))
OdpowiedzUsuńno nie, ja nie mogę;)
OdpowiedzUsuńjak sie zdenerwuję, to też będe oglądać, a tak chciałam byc twarda;)
PS> pierścionek wymiata
wrzucilam Twoje foto na mygreekshopping.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń;))))))))
OdpowiedzUsuńSuper pazurki....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńaż spapuguję :)
OdpowiedzUsuńJa też chyba spapuguję. ;)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że piękne emocje jeszcze będą :]
OdpowiedzUsuńTeraz obmyślam wersję włoską i szwedzką mojego manicure :D
OdpowiedzUsuńnooo, to jest fajne, takie usta otwarte i zasłuchana całkowicie;))
OdpowiedzUsuńNo właśnie, czasu za dużo to wymyślam, ale cholera wesoło mi nie jest jakoś. A co do mebli, wszyscy wybierają te droższe!
OdpowiedzUsuńJak tak dalej pójdzie poproszę o jakąś zrzutkę:)
OdpowiedzUsuńBeti dziękuję ci za odwiedziny zażyczenia i w ogóle:)) szykuję dla ciebie małą przesyłkę:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj sobie biały lakier sprawiłam:)Oczywiście na jeden paznokieć,bo jakoś nie widzę siebie we wszystkich tak pomalowanych:)
OdpowiedzUsuńJa też liczę,że on w końcu przyjdzie.Bo to będzie oznaczało,że coraz bliżej do przeprowadzki będzie:)
Beti,dopiero przeczytałam o Głodach u mnie-byłam od czwartku w Krakowie i nie wchodziłam na blogi. Dziękuję,ale już Ewelina-Astilla mi kupiła.Ale dziękuję,że o mnie pomyślałaś:*
OdpowiedzUsuńTo są paznokcie prawdziwej kibicki;))
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia:*
OdpowiedzUsuńPatrz!! Dopiero jak mi napisałaś to pokapowałam z Vigo :D Rzeczywiście :D
OdpowiedzUsuńIdzie, póki co, jak po grudzie. Pogoda mi tez trochę plany pokrzyżowała bo zależy mi w miarę dobrym wizerunku też a przy takiej pogodzie to bym wyglądała jak zmokła kura :/ Na razie w jednym miejscu usłyszałam (ze słów sekretarki), że raczej nie bo już kogoś mają (ale jeszcze wystosuję maila w tej sprawie do właściciela) no i czekam z tego pierwszego ośrodka na odpowiedź bo pani się zastanawia :/ W pt. mam (prawdopodobnie) wizytę w PUP to może w końcu oni z jakąś inicjatywą wyjdą bo jest cienko.
Szykowałam na dzisiaj wizytę w Kombinacie Koksochemicznym, jak pogoda pozwoli to jutro pójdę, chociaż odkąd należą do JSW to tam też gorąco jest.
No a w poniedziałek jestem umówiona w piekarni obok mnie, więc zobaczymy :)
Co powiesz na wstępne umówienie się na przyszły tydzień własnie????
czekam na nowy wpis:))) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNoooo zapomniałam o tych pierogach! Faktycznie, trzeba się szkolić:)
OdpowiedzUsuńnie, lekarka powiedziała, że alergia raczej nie, że to ...hm, jak ona to mówiła? ... przewlekłe coś? czy jakoś tak ... bo wiesz, już raz tak miałam przecież jakieś 2 mies. temu.
OdpowiedzUsuńale teraz już ciutek lepiej, więc może pomagają leki, oby!
My też kibicujemy. Staram się trzymać i być dobrej myśli, ale zwyczajnie się boję.
OdpowiedzUsuńa ja mam trylogię CUKIERNIA POD AMOREM,tez wciagająca;) czytam na spacerze,jak Domi śpi to siadam na ławce i szybko czytam,ale musze "ruszać" wózkiem,bo inaczej budzi się i protestuje;)
OdpowiedzUsuńja tak lubię czasami kogoś zaskoczyć :)))Smuda w stringach oł nołłłłłłłłłłłłłłłłł!!!!
OdpowiedzUsuń