W zasadzie powinnam stworzyć nowy wpis. Właściwie powinien on być odpowiedzią na zaproszenie do kolejnej blogowej zabawy - dzięki, Madeleine:* Ale szczerze mówiąc - nie mam w tym momencie jakoś nastroju, więc chwilowo tylko wrzucam kilka fotek sercowej kolekcji (mam nadzieję, że udało mi się cyknąć większość), o zdjęcia której prosiły ostatnio na fb Aggie i Bułeczka:)
Miłego weekendu:*
Świąteczne kartki z wróżkami.
1 dzień temu
Co tam fotki - to trzeba zobaczyć na żywo :)))
OdpowiedzUsuńBeti !!! Wszystko u Was w porządku ?
Beti imponująca kolekcja:)
OdpowiedzUsuńMiałam jakieś takie przeczucie,że ostatnio myślami jesteś gdzieś indziej. Mam nadzieję,że wszystko szczęśliwie się zakończy, o cokolwiek chodzi.
OdpowiedzUsuńano fakt- rogale nie są dla mnie niczym szczególnym - nawet nie specjalnie za nimi przepadam ;p ale dziękuję, dziękuję :***
Ło kurde miejsca brakuje powoli, widzę, że na inną ścianę się przenosisz już:)
OdpowiedzUsuńAle tego nazbierałaś, ja mam tylko 1 szt. serduszko E.Wedel i niech Ci się nastrój poprawi, tego Ci życzę...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńTo się mąż ucieszy z przebudowy:)))
OdpowiedzUsuńkolekcja robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńWow, wow, wow niesamowita kolekcja...
OdpowiedzUsuńnieziemska kolekcja:)ile ich już jest??
OdpowiedzUsuńfantastyczna kolekcja!!
OdpowiedzUsuńimponująca kolekcja :)
OdpowiedzUsuńTo się dopiero nazywa kolekcja:)
OdpowiedzUsuńBeti,przytulam Cię mocno:*
U mnie też nominacja dla ciebie.
OdpowiedzUsuńzabawa nie zając, a kolekcja fantastyczna :****
OdpowiedzUsuńA co to za chandra, Moja Droga???? Tyle serc masz i smutek Cię nachodzi?
OdpowiedzUsuńZgadniesz, które z tych pokazanych jest moim ulubionym?
czeka u mnie nominacja na bloga...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę Twoją kolekcję:)
OdpowiedzUsuńaż sie w głowie kręci od tych serc:) bombowe to masz!
OdpowiedzUsuńta ilość robi wrażenie :D
OdpowiedzUsuńJa również mam nadzieję, że się poukłada. Trzymam za to mocno kciuki :*
powalająca kolekcja:)
OdpowiedzUsuńLubię tę Twoją kolekcję... Jest taka pogodna...
OdpowiedzUsuńWproszę się kiedyś ją popodziwiać na żywo :P
Beatrice! Ależ oczywiście, że ta z babeczką! Ja jestem przecież bardzo przewidywalna.
OdpowiedzUsuńA co powiesz na to magiczne spotkanie w magicznym miejscu w najbliższy piątek??? Bo akurat ten weekend mam wolny!
pytam, bo mi, mojemu mężowi, bratu kojarzy się ono z Żydami. A mama się o to wkurza. Nawet dzis do niej dzwoniłam dopytać i... 'po co Ci to wiedzieć, po co kopać w starym?' Że niby ona nie znała nikogo 'dalej' jak ta swoja babcię- Brachman i nic o nich nie wie, że niby z jastrzebia byli i tyle. I też tak teraz myślę, że jak sie było mlodszym, w szkole się drzewa genealogiczne robiło, to robiło sie je po łebkach, a teraz czlowiek żaluje i nie ma, tak jak mowisz, kogo popytać, bo wszyscy nie żyja...
OdpowiedzUsuńAle sama powiedz- nie jest to dziwne, że moja mame tak denerwuje to moje szukanie korzeni? Ona się czasem zachowuje tak, jakby cos wiedziala i to ukrywała. A ja serio NIC do żydów nie mam, czy do Niemców, chcę po prostu wiedzieć i już
A żal mam do systemu- że uczyli nas tak, że nikt nas historią nie zainteresował. A dwa- skoro historia XX wieku byla w ósmej klasie, w LO tuż przed maturą to nikt sie do niej nie przykladał, bo mial przed soba egzaminy, matury itp. Więcej czasu poświęcaliśmy na starożytnośc niz na nasze czasy, o których przeciez powinniśmy wiedzieć najwięcej.
O mamo, całkiem spora ta kolekcja... :)
OdpowiedzUsuńmasz rację Beti....:)
OdpowiedzUsuńTo znowu dupsko blade! Bo mogłabym dopiero po południu. Ale, jak to mówią, co się odwlecze to nie uciecze.
OdpowiedzUsuńNie lubiłaś korekcyjnej? Ja wspominam bardzo miło więc się pluskam z radością, możemy sie wybrać nawet razem! O! Teraz mi przyszło na myśl, że to kolejny powód może być do meetingu.
W świetlicy to będę chyba gdzieś tak do maja, czerwca bo praktyki mi dosyć długo trwają. Kiedyś już jedną odwiedzałam, więc kto wie, może i tam się zadomowię popołudniami na dłużej.
Jak się sprawy przyjaciółki mają?
ja na tą próbkę Clinique niestety nie załapałam się. Szkoda, bo inaczej pewnie nie będę miała okazji wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJa tez przyznaję się bez bicia, że dużo na taki tusz nie przeznaczę, bo zwyczajnie mi szkoda. Nie wierzę w to, by mascara za 150 zł zrobiła cuda. Owszem można fajnie podkreślić oko, wydobyć głębie, ale natura zrobiła swoje i jej nie oszukamy ;)
A ten tusz kupiłam w zwykłem kosmetycznym, ale doleciały mnie wieści, że w Rossmanie też są. Spróbuj tam.
Tak,Beti,to mój ogródek.Na razie występujący w postaci błota i śmietnika;)
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa :*
OdpowiedzUsuńZ pracy póki co jestem zadowolona. Nie zarabiam może kokosów, ale dostałam umowę o pracę i to na rok, nie na 3 miesiące, a dziś to niestety rzadkość. Szef jest fajny, współpracownicy może nie aż tak fajni jak poprzedniej pracy, ale bardzo okej :) No i przychodzą ciekawi ludzie.
O dziwo nie mam kaca!
OdpowiedzUsuńTa kolekcja jest rewelacyjna...
OdpowiedzUsuńObserwowałaś mojego bloga Słupeczki Bułeczki.
Ja właśnie przenoszę blog Zaplątane szydełko http://zaplatane-szydelko.blogspot.de/
Zapraszam do obserwowania, bardzo mi zależy na
osobach, które dotychczas obserwowały mój blog. Pozdrawiam
Jestem na to przygotowana:) A najlepsze, że Marta go chyba pozna.
OdpowiedzUsuńAle Marta go pozna wieczorem dopiero jak wrócimy do Bytomia, więc póki co będziecie musiały się zdać na mnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Dzieci zdrowe jak rybki, oby tak dalej:)A gdzie nowy wpis?
OdpowiedzUsuńBeti...ten Sting przyjechal w odpowiednim momencie naszego życia....:***
OdpowiedzUsuńTy nie myśl, Ty mi wytlumacz;) niech mi ktoś w końcu wytłumaczy!!! ;)
OdpowiedzUsuńco misjonarz ma do seksu i czemu w Afryce? ;)
dziękuje Kochana Beti :))
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś bardziej pociągały kolorowe gazety, dzisiaj rzadko po nie sięgam.