Co mnie uszczęśliwia...
Czy fakt, że zostałam nominowana podwójnie oznacza, że mogę się rozzuchwalić i rozpisać w 20 punktach? Nie, żartowałam, przecież byście tego nie przeczytały:)))
Co sprawia, że jestem szczęśliwa...
1. Mój mąż. Mój mężczyzna, przyjaciel, kochanek, moja bratnia dusza, druga połówka jabłka.
Jego miłość, jego przyjaźń, wsparcie, obecność, dotyk. Jego słowa i jego milczenie.
Jestem szczęśliwa, mogąc zasypiać i budzić się przy jego boku. Jestem szczęśliwa, bo jest.
2. Seks. Porywająco dobry, czasem szalony a czasem leniwy. Od lat znany, a jednak wciąż zaskakujący.
3. Książki. Niezmiennie, od wielu lat, od momentu, gdy nauczyłam się czytać, gdy zrozumiałam, że kółeczko to "o", a laseczka to "l".
Wszystkie. Przeczytane, te które dopiero przeczytam, a nawet te, których jeszcze nie napisano.
Uszczęśliwia mnie ich czytanie, to, że wczuwając się w losy bohaterów, zapominam o wszystkim wokół; że potrafię zarwać noc, żeby się dowiedzieć, jak się skończą, że do ulubionych wracam wiele razy.
Uszczęśliwia mnie widok książek na moich półkach
i każda wizyta w bibliotece.
4.Moja pisanina. Tysiące notatek, zapisanych myśli, pomysłów, cytatów, przepisów i fragmentów książek,zapisanych w niezliczonej ilości notatników,notesów, zeszytów. Na karteczkach i karteluszkach.
5. Przyjaźń. Przyjaciółka, która wie o mnie rzeczy, jakich nie wie nikt, poza nią. Przyjaciółka, która wie, że zawsze może na mnie liczyć. Z nią śmieję się i płaczę. Z nią dzielę swoje radości i smutki. Znam ją od lat, a jednak wciąż potrafi mnie zaskoczyć. I piecze przepyszne ciasta, które także mnie uszczęśliwiają:)
6. Podróże. I wcale niekoniecznie te dalekie. Odkrywanie pięknych, magicznych miejsc, bez przewodnika, na nosa. Włóczęgi po górach. Zwiedzanie zamków. Muzea, skanseny. Weekendowe wypady w Beskidy. Sobota w Krakowie, wciąż od nowa zaskakującym. Tydzień nad morzem. Godzina za miastem.
7. Zdjęcia, czy może raczej wspomnienia pięknych chwil, które dzięki nim zostały uchwycone na zawsze.
W dobie cyfrówek stanowczo wolę zdjęcia "papierowe". Godzinami mogę przeglądać swoje albumy, do których oprócz zdjęć wkładam przeróżne drobiazgi - kawiarnianą serwetkę, zasuszony kwiatek, bilet wstępu...Przeglądam i wspominam...Zatapiam się...Znikam...
8.Prezenty. Te otrzymywane i te, które sama ofiarowuję. A raczej radość z ich dawania i otrzymywania. To przeczucie pięknej niespodzianki, gdy otwieram pudełko. To uczucie, że drobiazg, podarowany przeze mnie, sprawi komuś radość.
9. Marzenia. Dzięki nim, nawet tym najbardziej zwyczajnym, życie jest takie kolorowe:) I nigdy nie wiesz, czy za chwilę jedno z nich się nie spełni...
10. Tysiące drobiazgów i drobiażdżków, takich maleńkich szczęść.
Poranna kawa. I każda następna kawa. Telefon od przyjaciółki. Rozwiązana krzyżówka. Pierwsze wiosenne listki. Biedronka na dłoni. Uśmiech nieznajomego na ulicy. Ciepły letni wieczór. Nowa książka, jeszcze pachnąca drukarnią. Znaleziony w lesie grzyb (dobrze, gdy jadalny). Spotkanie po latach. Mokra od deszczu gałązka bzu. Lampka wina i kolacja przy świecach. Śmieszny dowcip. Viggo Mortensen. Moje notatniki. Muszle, znalezione nad morzem. Zimne piwo po upalnym dniu. Sercowa puszka. Wiatr we włosach. Nowy pierścionek. Spacer po parku. Znaleziona w skrzynce widokówka. Ludzik z kasztanów. Kolczyki po babci. Miłe słowo. Śniadanie w łóżku. Krople ciepłego letniego deszczu na skórze. Spadająca gwiazda. Jego zapach...
I całe mnóstwo innych spraw, ludzi, rzeczy, zdarzeń...
Do dalszej zabawy zapraszam:
Martynę, Roksanę i rzabę:)
Zimowe ATC
14 minut temu
Ano widzisz jak szybko zaskoczyłam :DDD
OdpowiedzUsuńDobry wieczór Moja Kochana ! ***
prawie wszystkie 1- punktów masz takie jak ja ;)
OdpowiedzUsuń10 punktów miało byc ;)
OdpowiedzUsuńMoja Iza dba o moja dobrą psychiczną kondycję i podniesie się z dołka-każdego ... nie tylko tego emocjonalnego :D i chyba jej się uda ...książka jest fajnie napisana ... nie ma tam pieprzenia o farmazonach itd ...dość prosta w swej formie i chyba to jest jej główny atut i tym do mnie trafia :D
OdpowiedzUsuńBędę przedstawiała jej fragmenty tutaj :D
Odnośnie nr 4 - powinnaś to kiedyś wydrukować! Odnośnie 7 - też robimy takie albumy, to jest super pamiątka! 10 pkt piękny jest, ślicznie to opisałaś. Buziaki. Heh, a dałabyś radę 20 napisać?;)
OdpowiedzUsuńdzięki bardzo :)
OdpowiedzUsuńno to teraz mam następną burzę mózgów
bardzo zazdroszcze Ci punktu 5 !!!! to cenny skarb....
OdpowiedzUsuńoo jaa... dziękuję :P
OdpowiedzUsuńakurat mam wenę więc zabieram się za pisanie :)
O matko, mania list szczęśliwości nastała:)
OdpowiedzUsuńale cudnie to napisalas:))) i w 10 punkcie tak zawadiacko Viggo ukryty;)))
OdpowiedzUsuńno i się wyspowiadałam :D
OdpowiedzUsuńco do Twojej listy, to zgadzam się z aggie - powinnaś to wydrukować albo chociaż gdzieś publikować, bo marnujesz i ukrywasz swój talent :)
dzięki :** a te książki z fotki to jakaś seria? bo takie podobne do siebie są...
OdpowiedzUsuńmam jedną książkę okładkowo podobną do tych z Twojej fotki, nie wiem, może akurat jest z tej serii, bo kosztowała 9,90 zł i była dołączona do Claudii... nr 11 "Przyjaciel rodziny" Lisy Jewell... to ta seria? :P
OdpowiedzUsuńBo ta lista się szerzy jak szarańcza:))) No właśnie ja też tego dnia bez seksu nie widzę...
OdpowiedzUsuńto sporo tych książek było ;PP
OdpowiedzUsuńoj, to Twój książkowy zbiór musi być naprawdę bardzo duży, bo w każdej z tych trzech serii było sporo książek, a przecież masz jeszcze mnóstwo książek spoza serii :) mam nadzieję, że moja maleńka kolekcja też się tak kiedyś "rozrośnie" :)
OdpowiedzUsuńco do 4 to ja się zgadzam masz kobieto w tym pisaniu COŚ co naprawde dobrze się czyta :* i jak maesztego piania więcej to do drukarni i drukuj, drukuj :)
OdpowiedzUsuńpieknie opisane)
OdpowiedzUsuńzazdoszcze:) moze kiedys tam wroce:)
OdpowiedzUsuńOoo,dziękuję:))Ale ja nie potrafię napisać tak pięknie jak ty:(
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś....no ale to mnie nie dziwi-zawsze pięknie piszesz.....Fajnie wiedzieć co cię cieszy;) I fajnie by było mieć Cię bliżej....:*
OdpowiedzUsuńa ja bym bardzo chętnie nawet następne 10 przeczytała;)
OdpowiedzUsuńna pewno bym się nie zanudziła:)
OdpowiedzUsuńdziękuję;*
:***
OdpowiedzUsuńw tej kwestii na pewno wiele osób by mi wtórowało:) ale przyznam Ci się, że w tej chwili właściwości usypiające mnie miałby nawet dzwon, uruchomiony tuż przy moim uchu;)
OdpowiedzUsuńpowoli mykam, ale co chwilę mnie coś rozprasza;)
OdpowiedzUsuńdobranoc:*
super napisane, nastrojowo ps jesteś romantyczką??
OdpowiedzUsuńpięknie ! w takim razie poproszę o te 10 następnych :D
OdpowiedzUsuńHelloł !!! :***
OdpowiedzUsuńNa wstępie to ja bardzo bardzo bardzo chciałabym podziękować za kartkę imieninową !!! Wielkie buźka dla Ciebie ! :*** Za pamięć, za ciepłe słowa ..za wszystko ! za to,że poświęcasz mi swój czas,za to że jesteś :****************************************
Klikaj;**** I oczekuj pocztyliona w dniu jutrzejszym,wolę napisać ,bo różnie z nimi bywa z tymi pocztowcami;);*********
OdpowiedzUsuńZ każdym dniem bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że zalogowanie się na KG było strzałem w 10 :> :*********************************************
OdpowiedzUsuńTo Ty jesteś kochana:*******
OdpowiedzUsuńJak Ci mija środa ? :***
OdpowiedzUsuńdobra,na to mogę się zgodzić;))))
OdpowiedzUsuńZgadzam się,to jest baaaardzo miłe zboczenstwo;))) chcem jeszcze;PPP
OdpowiedzUsuńi co tam małżowi upichcisz ?? ;p
OdpowiedzUsuńooo ... pychota ! lubię dobrego krokieta :D mamuśka robi raz na jakiś czas ... ja tam do kuchni się nie zbliżam :D
OdpowiedzUsuńtez bym dala mojego faceta na pierwszym miejscu. milosc to cos co sprawia mi najwieksza przyjemnosc :)
OdpowiedzUsuńDobry wieczór:*
OdpowiedzUsuńJak minął dzień??
OdpowiedzUsuńMasakra to co im się przytrafiło,prawda??
OdpowiedzUsuńTo super,że Ci się udało namiastkę wiosny znaleźć:)U mnie jeszcze niestety nic:(Ale podobnie jak u Ciebie widzę to co "wychodzi"spod śniegu i to jest koszmarne:(
A ja dzień jak co dzień,praca,później byłam w kościele,bo była Msza za babcię,na cmentarzu i tak jakoś zleciało:)
ooo...dziękuję,że pytasz :*
OdpowiedzUsuńW porządku ...miała co prawda na początku lekkie zakwasy,ale jest już ok ! na wiosnę jedzie do sanatorium :D
a dokładnie to pławię się w płatkach kosmetycznych marki tesco ;PPP
OdpowiedzUsuńKochana jest opis na perfumowym,i tutaj będziesz mogła też zweryfikować moja opinię jutro;)));*
OdpowiedzUsuńkochana- nie ma mowy o zanudzaniu ! przeczuwam, że nastęna 10-tka czytałaby się równie cudnie !
OdpowiedzUsuńfajna ta zabawa, co? chociaz ja w tych 10 punkach czuje sie niespelniona. za mało ;p
OdpowiedzUsuńCzyli dotarło bezpiecznie i w całości,Cieszę się:)))))):*****
OdpowiedzUsuńBeti ,daj spokój,sprawianie drugiej osobie radości jest super-sama wiesz....:**** Cieszę się ,że się cieszysz:))
OdpowiedzUsuńTeraz jestem ciekawa co jutro powiesz na temat Theoremy;)
to jest taki moment...takie coś...ha! miałam rację :) albo...wyszło na moje...satysfakcja...może tak to powinno być nazwane :) swoją drogą też mam trochę książek z tej serii co u Ciebie na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńMi satysfakcja sprawia namacalną radość także nie minęłam się z prawdą :) Musimy wymyślać więcej takich gier :D
OdpowiedzUsuńChyba normalnie pomyslę nad tym co można by jeszcze opisać :) zaintrygowało mnie to :)
OdpowiedzUsuńza wszystko zapłaciłam swoimi drobniaczkami które regularnie podbieram ze skarbony na wszelki wypadek gdy wychodze i wszelkie wypadki są prawie zawsze :)
OdpowiedzUsuńi słusznie;) lepiej nie mieszaj;);***
OdpowiedzUsuńO tym co Ty masz w punkcie 2 na ten przykład;))) jak miałabym to zobrazować;? ;))))
OdpowiedzUsuńimaginowałaś sobie mówisz? heh a to ciekawe;)))))
OdpowiedzUsuńTo byłoby niewybaczalne niedopatrzenie gdybym Ciebie-Was pominęła :)
OdpowiedzUsuńJanowiec:) ładnie tam.... no nie?
OdpowiedzUsuńKoniecznie !!!
OdpowiedzUsuńkiedy już zrobi się cieplej,a ja uporam się ze szkołą,licencjatem itd to planuję sobie kilka takich wycieczek po Polsce :)))
no to prawda;) tanio nie jest tam.... tak blisko byłaś....to może i do mnie kiedyś zawitasz;)
OdpowiedzUsuńAno widzisz ...to cała moja siostra ! ;ppp tylko zboczeństwa jej w głowie :D
OdpowiedzUsuńEe, zajęcia zajęciami, ale zaglądać tu będę, nie ma KG, to choć tu mogę zobaczyć, co u Was słychać ;)
OdpowiedzUsuńHaha, no jakoś sobie muszę radzić, skoro chłop daleko:))) A tak poważnie, to pewnie go swoim wielkim tyłkiem przygniotłam i nie wytrzymał ciężaru:)
OdpowiedzUsuńTo jedyne co mogłam wymyślić. Ewentualnie jeszcze mogłam przydzwonić ręką w ścianę i uszkodzić tego kciuka:)
OdpowiedzUsuńKochana przepraszam za problem , ale z pewnych względów musiałam zmienić adres bloga, aktualny to: http://freezingswan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJak możesz to zmien sobie w obserwowanych blogach bo inaczej pokaze Ci się, że nie ma takiej strony.
Buziak ;*
idę czytać:) a wiesz wyczaiłam Theoremę Esprit d'ete za 79 zeta i sie zastanawiam czy nie nabyć-na lato byłaby super,bo wiesz..ja mam całkowitego chyzia na punkcie tego zapachu:)));*******
OdpowiedzUsuńHa,czyli odbierasz go tak samo jak ja:))))
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :) "5" albo sie kocha albo nie cierpi :) robiłyśmy kiedyś z przyjaciółkami test i okazało sie, że na każdej z nas pachniała inaczej, a na jednej z nich przybrała taką formę, że też mi się nie podobała :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :) masz cała serię literatury w spódnicy ?
OdpowiedzUsuń