Kolory lata...Hmm, tylko gdzie to lato, się zapytuję uprzejmie, w zasadzie retorycznie...
Na zdjęciach, we wspomnieniach, w kalendarzu też jeszcze...
Kolory lata...
Ściana deszczu i zimno na dworze, w domu też nie cieplej:/ Wytargałam ze schowka zimową kołdrę, żar małżowskich ramion nie wystarcza na ten ziąb, wspomnienia z wakacji, choć piękne, nie rozgrzeją stóp zmarzniętych... I trza się będzie z trybu "zimne piwko z pianką" przerzucić na "grzane piwko z korzeniami";)
Mocy grzewczej nie mają też moje ostatnie, kolorowe letnie nabytki; dobrze choć, że były tanie;)
Walentynkowe kartki z przesłaniem
2 godziny temu
a wiesz ja lubie jesień...po tych upałach, nie jestem juz ulepiona, nie spływa makijaz, mozna wziac sie przytulac :) zalozyc ulubiony swetrzysko, napic sie ulubionej gorącej herbatki, wyciszyc sie....lubie jesień po gorącym lecie....:)
OdpowiedzUsuńto taki odpoczynek po upalnym lecie :)
OdpowiedzUsuńeh... ja bym tak chciała jeszcze raz popatrzeć na te kolory lata... jakoś mam niedosyt... w te upały co były Bartek co chwilę chorował i w zasadzie większość czerwca i lipca przesiedziałam w domu :(
OdpowiedzUsuńja bym chciala,zeby lato chociaz na chwilke jeszcze wrocilo...jesien tez lubie ale taka sloneczna,z kolorowymi liscmi...
OdpowiedzUsuńja chcem lato !! i jak patrzę na twoje jego kolory to płakać mi się chce ;( że już w tym roku nie wróci :( tyle bransoletek nakupowałaś ??
OdpowiedzUsuńmyślisz że same okoliczności do przypierniczenia wystarczą :) ja nie wiem czy by mi odwagi starczyło :) tak właśnie się zastanawiam :) a ceny za bransoletki no to faktycznie super nic tylko brać :)
OdpowiedzUsuńEch, chyba wszędzie lato jest już tylko na obrazku. W Krakowie też leje, wieje, a ja zabrałam same cienkie ciuchy, wrrr. A do tego złapało mnie jakieś przeziębienie. Piękne te drobniutkie koraliki na żyłce :)
OdpowiedzUsuńech...lato i po lecie,ale nie takiej jesieni oczekiwałam,jest ohydnie,zimno i wieje://
OdpowiedzUsuńi ja też,od wiosny planowałam kupić se kalosze na jesień i popatrz ..nadeszła jesień a ja nie mam buciaków:/ yyyhh:/
OdpowiedzUsuńJa jesień lubię, ale jakoś tak za szybko ją za oknem widać :( Słońca mi jeszcze trzeba ! Ponoć mają być jeszcze gorące wrześniowe dni...
OdpowiedzUsuńja kolory jesieni też lubię..
OdpowiedzUsuńpogoda fatalna :( ale podobno ma być jeszcze tydzień lata od soboty, przynajmniej długoterminowe pogody tak pokazują, że ma być około 24 stopni i słońce wiec chcemy w sobote wybyć w te Bieszczady :)
OdpowiedzUsuńaaa mialam podziekować za życzenia :) jak ty to wszystko spamiętasz? :***
Ooo... to ja tu będę do Ciebie zaglądała jak mi się kolorów lata zachce i ciepełka :)))
OdpowiedzUsuńjuż po egzaminie hehe ;p prościzna !
U mnie za ciepło nie jest,ale znośnie. I nie pada- to najważniejsze :) dziś same dobre wiadomości- Kamil ma wolne w tą niedzielę, co będę na Śląsku- więc w sumie zwiedzę trzy miasta: Bytom, Katowice, Tychy !!! :)))))))
OdpowiedzUsuńZaczęłam marzyć o grubych swetrzyskach i ciepłych buciskach,normalnie uświrknę tu;/ taka zimnica,Ja kurdę chciałam pięknej złotej jesieni a nie takiej kaprawej;p
OdpowiedzUsuńJa bym Ci powiedziała gdzie te kolory i gdzie to lato, ale nie będę używać brzydkich wyrazów:)
OdpowiedzUsuńa może i mnei sfilmowano,nie wiem jeszcze ,ale jak coś będę miała to dodam;))
OdpowiedzUsuńEgzamin mam 6, ale jeszcze mam do załatwienia parę spraw w związku z wymianą, no i lepiej mi się uczy w samotności, gdzie nikt mi nie przeszkadza, niż w domu, z psem, sąsiadkami, znajomymi, itp ;)
OdpowiedzUsuńA co do ciuchów, to jutro wybieram się do pobliskiego lumpeksu, może coś wynajdę ;)
I ja znowu u Ciebie,żeby sobie na te malinki popatrzeć :))) ach ...ja już chcę 17-ty wrzesień !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńzimowa kołdrę??no,co Ty!!my nadal śpimy nago;)ale za to zakupiłam w sh dwa kardigany...;)
OdpowiedzUsuńhahaha,stare kości,Beti!!ale mnie ubawiłąś;))))))stare kości to mają 90letnie babki u mnie na oddziale;)i też najczęściej śpia z gołymi d*** ;)))
OdpowiedzUsuńpiękne kolory lata!
OdpowiedzUsuńja czuję niestety niedosyt malin :/
o jak tu pięknie i kolorowo u Ciebie! :)) a za oknem jest tak paskudnie ://///
OdpowiedzUsuńa robilaś te ogórki w końcu? :)
OdpowiedzUsuńno to rzeczywiście nieciekawie ... nie ma jak owoce z prawdziwego ogrodu/sadu. Domyślam się, że te czereśnie były z tych większych? uwielbiałam takie!
OdpowiedzUsuńJakie te kolory piękne... ach. Też cem lato ;/ dzisiaj wyszłam w krótkim rękawie, na to bluza i myślałam, że zamarznę :( w tym roku za długo się latem nie nacieszyliśmy, oj nie - albo za gorąco, albo za zimno... ;/
OdpowiedzUsuńno co no trzeba sobie jakoś radzić, no nie? :P
OdpowiedzUsuńlody aaa:( chcę
OdpowiedzUsuńfajne korale
buziak:*******
OdpowiedzUsuńdziecię poszło na inaugurację nowego roku w dzinsach tak piknie i letnio u nas;/ wiem,marudzę ale kurczę jak nie marudzić jak z japonek najlepiej by w kozaki przeskoczyć.Mam tyle spraw do załatwienia i ani wyjść://
ano można, można, ale u mnie dzisiaj piknie to trza to wykorzystać! :)
OdpowiedzUsuńno z pewnością,u mnie póki co na poprawę się nei zanosi.A J wyobraź sobie całymi dniami pracuje,co tam deszcz,zrobili sobie pseudo-namioty prowizoryczne i wylewali beton w tym domu co go buduje.
OdpowiedzUsuńIno coś kasy nie bardzo widać z tej ciężkiej pracy.Wyobraź sobie że ma kilka zleceń z terenów popowodziowych ,z Wilkowa,tyle że daleko tam dojeżdżać;]
heh ... ok :*
OdpowiedzUsuńnoo,znowu stan zagrożenia w różnych miejscowościach :( Ale wiesz J to już taka natura,nosi go i tyle.Przecież mógłby se odpuścić,nie moknąć nie marznąć,świat nie zbawi ,miliona nie straci.Ot tak już ma.Doszło do tego,nie wiem co mam o tym myśleć,że zaczyna mi przeszkadzać jak jest w domu,niewygodnie mi po prostu,myślisz,że powinnam się tym martwić?
OdpowiedzUsuńno weź mi tak nie pisz:( że nic nie napiszesz tydzień:( bo idę po czerstwą bułę i sie pochlastam.
OdpowiedzUsuńotóż powiem Ci że dziwne to jest,bo z jednej strony,jest to czuję spokój,z drugiej mnie drażni i cały czas burczę,albo sie nie odzywam ,ale nie bez powodu;pp
nom,racja:(
OdpowiedzUsuńaaaahahahah Beti,a wiesz jak mnie wnerwia tarcie buły? trę trę coraz szybciej i jestem coraz bardziej nakręcona aż w końcu sru tą bułą gdzieś w kąt;ppp
Piękne te kolory lata! No wiesz, Węgry super sprawa, ale musimy to wszystko przemyśleć. Musimy też poczekać na dowód osobisty dla Zosi, bo bez żadnego dokumentu tożsamości nie chcemy jechać.
OdpowiedzUsuńahh te zakupy :D
OdpowiedzUsuńjejku, jak u Ciebie smakowicie :)
OdpowiedzUsuńno nudzić się nie powinien :) podejrzewam, że najbardziej zajmą go tablica do rysowania i naklejki :)
ale dinozaurowi nie mogłam się oprzeć, może gdyby kosztował więcej niż 30zł, to bym nie wzięła... ale...
w te krzaczory nie włażę!
OdpowiedzUsuńheh ... teściowej są :P
a w chacie? teściowa coś wczoraj próbowała zagadywać, rozsiadła się nawet w fotelu! Ha! ale ja mało kontaktowa z nią i poszła sobie :P phi.
kiedys jak pracowałam miałam wielki, teraz myslalam ze obejde sie bez to znaczy kupiłam z Pani ale jakos go nie wykorzystałam a teraz mam burdel pogubiłam adresy nie pamietam termoniow wizyt u lekarzy..jakos tak wczesniej byłam bardziej zorganizowana musze od nastepnego roku sie za to wziąć :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :) jak się będę długo zastanawiać, to mi go ktoś sprzątnie sprzed nosa - często tak mam.
OdpowiedzUsuńCzytałam u Madziora, że mamy takie same kalendarze z Antry - ja je uwielbiam :)
Halooooo ...co to za zastój w wpisach ? ;p
OdpowiedzUsuń