Małżeństwo na plaży. Mąż z nudów grzebie w piasku i nagle znajduje jakąś omszałą butelkę. Otwiera ją. Z butelki wydobywa się dym, który po chwili przemienia się w dżina.
- Jesteś moim wybawicielem, więc spełnię Twoje życzenie - mówi dżin. - Ale ponieważ jest kryzys, to tylko jedno, więc dobrze się zastanów.
Facet myśli, myśli, aż wreszcie podejmuje decyzję. Rozpościera przed dżinem mapę świata i mówi:
- Dżinie, świat jest taki nieszczęśliwy, tyle na nim wojen, kataklizmów, biedy, katastrof, chorób i niegodziwości. Spraw, żeby to się zmieniło, żeby już nikt nie cierpiał, żeby ludzie żyli w zgodzie, harmonii i szczęściu.
- To zbyt wielkie życzenie - mówi dżin. - Nie jestem w stanie go spełnić. Proś o coś innego.
Facet znowu zaczął się zastanawiać, aż jego wzrok padł na śpiącą obok, niczego nieświadomą żonę.
- Dżinie, już wiem! To moja żona. Spraw, by jej twarz stała się piękna, jak twarz Angeliny Jolie, by miała biust jak Monica Bellucci a nogi jak Nicole Kidman.
Dżin spojrzał na kobietę, po czym rzekł z rezygnacją w głosie:
- Pokaż mi jeszcze raz tę mapę...
Ostatnio czuję się jak ta żona - gapię się w lustro i widzę, że nawet czary dżina byłyby tu bezsilne. Zresztą "bezsilne" to za mało powiedziane - dżin z wrzaskiem przerażenia błagałby, żeby go z powrotem wsadzić do butelki...
Zszarzała cera, wory pod oczami, po których za chwilę zacznę sobie deptać, na głowie jakiś niekształtny kołtun, resztę litościwie pominę, choć to całkiem spora reszta;)
Powiem tylko, że ten, co wymyślił kretyński tekst "kochanego ciała nigdy nie za wiele" nie musiał każdego dnia oglądać ( i nosić na sobie ) takich jak moje krągłości ( żeby ładnie zabrzmiało ).
Od lat tak mam ( nie polecam tej metody ), że każdej zimy trochę sobie odpuszczam i hoduję tłuszczową warstwę ochronną, by potem, z wiosną, pozbyć się tego balastu. A w tym roku idzie mi to wyjątkowo opornie. Zaczyna do mnie docierać, że nie mam już 30 lat, kiedy wystarczył niewielki wysiłek, by zrzucić kilka zbędnych kilogramów. I nie jest to miłe uczucie.
No dobra, posmęciłam i mi lepiej:) Co prawda kilogramów mi od tego nie ubyło, ale na duszy lżej;)
A teraz pora na rewelacyjne pigułki odchudzające:)
- Przepiszę pani tabletki - mówi lekarz do pacjentki ze sporą nadwagą. - 10 opakowań.
- Świetnie, a jak często mam je zażywać?
- Nie ma pani ich łykać, tylko 5 razy dziennie rozsypywać na podłodze i podnosić po jednej.
Chyba najwyższy czas zdjąć ze stacjonarnego rowerka ciuchy i torebki (przez długi czas rower służył właśnie jako wieszak) i ruszyć otłuszczone cielsko:). Bo na dżina to raczej nie ma co liczyć;) - Już prędzej na dżin;)
Zimowe ATC
11 godzin temu
dobre:D:D:D:D:D słowem trza ruszyć dooope:D
OdpowiedzUsuńja nie wierzę w pigułki odchudzające..
OdpowiedzUsuńczyli rozumiem że zrobiłaś ,albo zrobisz zapas pigułek :)
OdpowiedzUsuńja się za to pochwalę ;) 4 kg mniej!!!! i chcę więcej!!!!!!!!!!!!
ja dzisiaj spacerek do sklepu zaliczyłam i teraz odpoczywam :)
miłego weekendu :**
Beti na zdjęciach przynajmniej tych na blogu co czasem wrzucasz nie wyglądasz na kogoś kto potrzebuje chudnąć :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem chora:/ znowu:// łażę na to szkolenie ,codziennie do 14.30 mam. Marysię Magda dziś zawiozła na wieś bedzie z dziadziusiem siedziała - no nie było wyjścia innego. Babcia dalej w szpitalu ,ale może w przyszłym tygodniu już ją wypuszczą, wodę wypędzili,oddychanie unormowali, wg lekarza tyle co mogli to zrobili, mama już jest strasznie umęczona ,całe dnie siedzi w szpitalu i to dojeżdżanie codzienne..
OdpowiedzUsuńByła rozprawa (Jung,pamiętasz? ) Kolejny termin wyznaczyli ,nic własciwie do przodu...
i tyle w sumie.
Kurujcie się obydwoje z M :*******
to były Twoje "rejony"...
OdpowiedzUsuńzupełnie inaczej ogląda się film jak znasz bardzo dobrze miejsca gdzie rozegrała się taka tragedia , a Ty tak naprawdę nie miałaś pojęcia o tym jak to wyglądało... ( tak było w moim przypadku )
Racja, ruch to podstawa. Ja też zaczynam "akcję wiosna" :)
OdpowiedzUsuń...takie pigułki to skarb....ja działam na steperku a i tak trochę przybyło....ale od poniedziałku...zaczynam...MŻ...i będzie O.K. ... a dzisiaj kupiłam farbę, uzupełniłam kosmetyki i "do dzieła"...bo "idzie" wiosna...pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńO tak, czas się ruszyć, choć i tak sobie wmawiam, że mam konie i raz w tygodniu muszę chociaż minimum wysiłku z siebie wydobyć. Ale już niedługo ruszę swój tyłek:)
OdpowiedzUsuńa no pewnie że niema co liczyć zwłaszcza, że zatoka zmarznięta i nie ma szans żeby jakąś butelkę wywaliło :D atak serio to zwalaj szybko te ciuchy i ćwicz, ja żałuję że sprzedałam swojego orbitreka, jak bym wspomniałam nowym mężowi to by mnie dopiero pogonił :P chyba kupię te pigułki :]
OdpowiedzUsuńno tak czas się wziąć za formę:) same tabletki cudów nie zdziałają
OdpowiedzUsuńkurna! Też nie lubię tego o kochanym ciałku... To znaczy 10 kilo temu nie miałam nic przeciwko;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wciągam chipsy,więc moje ciało właśnie się "buduje":D
OdpowiedzUsuńwszyscy sie odchudzaja,a ja mam doła ,bo nie umiem :(
OdpowiedzUsuńz tymi pigułkami na dywanie jest sporo racji. Bo nie wystarczy tylko ograniczać się w jedzeniu, ale i poćwiczyć. Nie ma lekko ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że napiszesz co nie co o tabletkach z główką tasiemca, co wg mnie jest przerażające..
zmieniłam ten wpis nie mogę się tak rozkminiać nad tym dobrej nocki
OdpowiedzUsuńmalo magiczny ten gin ;)albo leniwy ;D bierz sie w garsc i wracamy do formy.ja tez planuje jakas poprawe kondycji;)
OdpowiedzUsuńoj tak... mi też przydałoby się trochę ruchu...
OdpowiedzUsuńtorcik robiłam... tak strasznie by nie było, gdyby masa budyniowa wyszła mi za pierwszym razem a nie dopiero za 3...
OdpowiedzUsuńMam wrażenie,że mnie u Ciebie nie było z miesiąc :> Wszystko przez pracę i te cholerne nadgodziny ;/ wrrrrr ...zero czasu na przyjemności ...dlatego w weekend nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńBeti !!! Jeszcze tylko 3 tygodnie ! Tralalalalalalala :>
Eee... rodzice wychodzą z założenia,że skoro zarabiam jakby sama na siebie to ociekam kasą, a studia kosztują 5 zł :D cóż ...takie życie ! z drugiej strony : przynajmniej będę wiedziała,że wszystko co mam zawdzięczam jedynie sobie !
OdpowiedzUsuńyyy ...a co to ta pliska ? :D
52% ??? Toż to jakiś morderca ! :> nie no - chyba śliwka, co ? chyba,że ten robak,albo jego wydzieliny mają pobudzać Twoją fantazję :D czego to ludzie nie wymyślą ... nie mam pojęcia z czym to się pije. Wiem,że ja 47% mastikę (grecką,anyżową wódkę) piłam na czysto :> i nawet dobrze wchodziła ....czasami zapijałam Desperadosem :D też finał tego możesz sobie wyobrazić ;p
OdpowiedzUsuńKoniecznie ! :) Bo umieram z ciekawości jakie będziesz miała po tym fantazje :D
OdpowiedzUsuńPROJEKT--->DODAJ GADŻET--->z listy ZDJĘCIE---> i wstawiasz obrazek z kompa :)
OdpowiedzUsuńheh, wiesz, ja się też ostatnio jak ta żona czuję, ale nie spowodu nadwagi, tylko wizerunku, nazwijmy to.
OdpowiedzUsuńa co do glukozy, to wiem wlasnie, ze to nie musi byc wina cukru, ale lekarza o to mnie wypytywal, czy jadłam przed badaniem słodkie, czy słodzę herbate itp. ... a oc czego to moze byc? Boje sie troche.
przyszła moda prosto z Hollywood na super skuteczną metodę odchudzania się. Kupuje się w aptece (bądź innym miejscu) tabletki z główką tasiemca, łykasz je i chudniesz, bo tasiemiec wyżera wszystko to co Ty zjesz. Zapomnieli pewnie powiedzieć, że wyniszczenie organizmu jest gratisowe. Cóż... brak słów. Nie wiem czy u nas w Pl to już jest, ale słyszałam o tej metodzie odchudzania.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńHa a ja slyszalam ostatnio o pigulce z tasiemcem co to "zżera" tłuszcz tak dosłownie ze wykańcza :D
OdpowiedzUsuńPoruszczac sie dobra rzecz nie tylko dla zapokojenia oczy podczas doszukiwania sie piekna w odbiciu ale dla zdrowia. Dzis idac do kosciola zasmialam sie jak pielegniarka z mojego osrodka podjechala samochodem na parking mieszczacy sie jakies 300 m przed i poszła se na piesza mowiac ze dla zdrowotnosci nie wspomne ze miala zaledwie 1,5 km drogi piechota....
haha ten pierwszy dowcip mnie rozbroił :D
OdpowiedzUsuńco do tego patrzenia w lustro przynoszącego tylko załamanie: też tak mam,to chyba taki okres teraz, wiosna idzie i każdy chciałby wyglądać jak pierwiosnek, a tu jednak zima robi swoje ;)
ja tam uważam, że Tobie tych kilogramów ani za wiele, ani za mało, ale skoro sądzisz inaczej to pozostaje mi życzyć powodzenia w walce z nimi ;)
smaczny tylko w oryginalnym przepisie stanowczo za dużo cukru! jutro napiszę coś więcej, bo dziś zmęczona jestem...
OdpowiedzUsuńDzisiaj w celu poprawy kondycji i sflaczałych mięśni wybrałam się na dłuuugi spacer do koleżanki. :) Świetne kawały. :)
OdpowiedzUsuńco do tych torebek: jakbym mojego tatę słyszała w rozmowie z mamą ;) mój chłop to faktycznie jakiś fenomen, albo jeszcze za młody jest żeby mu to przeszkadzało :D
OdpowiedzUsuńja gdybym miała możliwośc wybrać ponownie, raczej poszłabym na coś innego, a "Wojnę..." obejrzała w domu ;)
ja właśnie tak czuję w kościach, że po kilku latach się to pewnie zmieni, ale cóż... teraz korzystam póki mogę ;)
OdpowiedzUsuńI nie rób sobie wyrzutów, trzeba o siebie dbać. :*
OdpowiedzUsuńno bardzo głupie. Na pewno znalazło pare tysięcy zdesperowanych do granic kobiet, które bezmyślnie sięgnęły po tą metodę. W sumie najprostszą. Bo nic robić nie musisz.
OdpowiedzUsuńwłaśnie znalazłam ten artykuł http://www.dzienniklodzki.pl/polecamy/368589,nastolatki-polykaja-glowki-tasiemcow-zeby-wygladac-jak,id,t.html?cookie=1
OdpowiedzUsuńJednak do Polski dotarło ://
Ja zmobilizowałam męża ,żeby przywiózł mi rowerek od teścia.Mąż stanął na wysokości zadania ,a ja dłam ciał mam następny zbieracz kurzu.Pojeździłam dwa dni ;( .
OdpowiedzUsuńo dziwo zamówienie doszło :) teraz tylko muszę się wybrać na pocztę i odesłać to stare, a tak mi się nie chce :P
OdpowiedzUsuńDziękuję, już finiszuję z pisaniem :*
OdpowiedzUsuńpo zimie zawsze tak jest cera szara, zmeczona, przyjdzie wiosna i wszystko sie zmini łącznie z nastaiwniem do samej siebie i wszystko wyda sie piekne :)
OdpowiedzUsuńOj,powiem Ci,że ja sama sobie narobiłam kłopotu z fryzjerką:/Chodziałam do takiej pani do domu,a później mi się zachciało salonu z wielkiego zdarzenia i poszłam tam kilka razy,ale ich ceny są powalające i teraz w sumie zostałam na lodzie:/Do tamtej mi wstyd się odezwać,a tam gdzie chodziłam już nie pójdę na pewno,bo słyszałam,że jakaś dziewczyna przez nich łysa została:(Dobrze,że przynajmniej na to czesanie się zapisałam,ale nie wiem kto mi włosy zafarbuje:((
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia:**
ja musze przystopowac ze slodkim bo zaraz nadrobie to co schudlam po ciazy:D
OdpowiedzUsuńja jak ją zobaczyłam na półce w księgarni to się zastanawiałam co czekolada robi w taki miejscu ;)
OdpowiedzUsuńe...dalej beznadziejnie..... już niedługo idę na urlop
OdpowiedzUsuńNo remont nie byl w planach teraz, planowaliśmy go na długi majowy weekend bo Marie chciałam wywieść do tesciowej a z M mielismy robic malowanie.
OdpowiedzUsuńNo ja niby jestem chytrusem jesli chodzi na kase zwsze mi szkoda ale wcale nie moge uzbierac wiekszej sumy, a M od kolegow w pracy nasluchal sie o lokacie progresywnej i sporo zarobił :)
No na majowy weekend to zaplanowałam juz wycieczke do dalekiej ale bardzo kochanej przeze mnie rodziny nowym autkiem o ile cos znajdziemy, bo M od niedzieli widzial juz 15 aut i nic....A jezdzi z fachowcem tzn handlarzem i ten ciagle cos tam znajdzie czego moj mąż nie jest w stanie dostrzec :P A już raz strucla kupiliśmy kase wkładaliśmy na remonty jak Aggie w koncu sprzedaliśmy w cholerę za cwierc ceny zakupu!!! nie spieszymy sie bo nie ma cisnienia, może dozbieramy jeszcze coś zeby kupić coś poza obecnym zasięgiem.
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :***
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
OdpowiedzUsuńOj,powiem Ci,że ja w ogóle jestem bardziej tradycjonalistką niż mogłoby się wydawać,hehe:)
OdpowiedzUsuńJak tam po Tłustym Czwartku?Objedzona??