W komentarzach pod moim poprzednim, wielce chwalącym lenistwo wpisem, kilka z Was ze zdziwieniem pytało, czy lenistwo mnie nie nudzi:)
Hmm, ja się nigdy nie nudzę, zwyczajnie i po prostu, i wcale nie dlatego, że lata temu wbijano mi do głowy, iż inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi. Dla mnie zwyczajnie coś takiego jak nuda nie istnieje.
Mam nadzieję, że poprzedniego wpisu nie wzięłyście jednak aż tak całkiem dosłownie. Nie chodzi przecież o to, że całe życie po prostu leżę i jem i już. Toż bym już dawno porosła sadłem, kurzem i pierzem:)
W ramach swych leniwych dni robię całkiem sporo rzeczy - czytam, piszę, rozmawiam, rozwiązuję krzyżówki, buszuję po necie, coś tam sobie wyszywam i dłubię (nie nos mam tu na myśli, ani też żaden inny otwór cielesny). Lubię obserwować, jak M. tworzy swoje dzieła, lubię grać z nim w karty, scrabble, domino, układamy puzzle - lubimy takie rozrywki:) Nuda? Nie dla mnie:)
Jest jedna rzecz, której mi naprawdę brakuje w tych naszych leniwych, spokojnych, domowych rozrywkach - wywoływanie zdjęć. Jeszcze będąc kawalerem, mój M. kupił cały sprzęt, potrzebny do samodzielnego wywoływania zdjęć. Często robiliśmy sobie ciemnię w kuchni (bo łazienka u mnie wielkości budki telefonicznej) i wywoływaliśmy swoje fotki. Niesamowite uczucie - patrzeć, jak z białej kartki papieru fotograficznego, zanurzonej w kuwecie z wodą i stosownymi chemikaliami, wyłania się jakiś tajemniczy, dziwny zarys, który po kilku chwilach, na twoich oczach, zmienia się w twoją własną twarz...Magia;)
Tego mi bardzo brakuje, tych wspólnych "atelierowych" wieczorów, tych zdjęć z duszą...
Zimowe ATC
14 godzin temu
To mi przypomina moje studiowanie fotografii...
OdpowiedzUsuńmój brat wywoływał kiedyś,pamiętam to;)
OdpowiedzUsuńa wy jakis sport razem uprawiacie?ja lubię,al mój maż ze sportów to tylko spacery...;)no i wy chyba też często podróżujecie,prawda....?
Taa całe pół roku.
OdpowiedzUsuńja też się nie nudzę, nie mam kiedy:)
OdpowiedzUsuńo matko kochana ja jak byłam dzieckiem to z moim tatą zawsze wywoływałam fotki mmmmmm fajne czasy :)
OdpowiedzUsuńa,tak,pisałaś kiedys o piłce;)pamietam
OdpowiedzUsuńmój na nic nie daje się namówic,ale najgorsze,ze słabo pływa,co mi jest trudno zrozumieć....:)
no,właśnie,dla mnie woda to środowisko naturalne,a dla męza-konieczność.....
OdpowiedzUsuńhmmm małż no cierpi :P boli go i najgorsze że we wtorek odwiązał se bandaż bo chciał żeby mu opatrunek zmienić.......bo po co do lekarza iść, lepiej niech zona omdlewa........no i zdjął nie informując mnie o tym, nie przygotowując psychicznie do widoków, po czym podtyka mi tą dłoń mówiąc "no to ja jestem gotowy do zmiany opatrunku" a moim oczom ukazała się poszyta opuchnięta czerwono czarna rana, tak jak stałam tak usiadłam blada :D
OdpowiedzUsuńNuda to nie to samo co błogie lenistwo...to drugie wynika z przemęczenia i trzeba odreagować,,,ja nigdy się nie nudzę...mój mąż też wywoływał...a najładniejsze zdjęcia te z duszą to ze starego aparatu....to nie cyfrówka...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńto się po prostu nazywa twórcze lenistwo :)
OdpowiedzUsuńTaaaa....komentarze....:/
OdpowiedzUsuńJa tam też nie wiem co to nuda.
:****
A coś mi tam świta- ale cóż ... brzuchol jest ...jeszcze :DDD do września mam czas ;p
OdpowiedzUsuńOdliczasz dni do marca ? :>
Wow, ja takie wywolywanie zdjec widzialam tylko w tv chcetnie by czegos takiego sprobowala sama :)
OdpowiedzUsuńno !!! od wczoraj :) oczywiście wybrałam najgorszą dietę ( w opinii dietetyków ) no i zobaczymy jak to się potoczy
OdpowiedzUsuńno co Ty ? nie wiesz :DDD ??
OdpowiedzUsuńDukana :)
A wiesz,że będę miała wtedy przedłużony weekend i na Śląsku zawitam już w piątek popołudniu :>a wyjadę późno w niedzielę ...no chyba,że PKP mi plany pokrzyżuje ;p
OdpowiedzUsuńa ja książki nie kupiłam :) ściągnęła ją sobie z netu, znalazłam fajne forum i bloga z przepisami
OdpowiedzUsuńach te promocje :) czasami kupujemy coś z czego nie skorzystamy hahaha
OdpowiedzUsuńno to do dzieła !!! razem raźniej!!!
OdpowiedzUsuńa mnie pewne rzeczy wnerwiają...:/ np udawanie kogoś kim się w rzeczywistości nie jest...w sieci to nietrudne ale da się wyczaić;]
OdpowiedzUsuń:*****
Masz rację, też nie mam czasu na nudę. Zawsze znajdę zajęcie a potem zapominam która godzina i śpię po 4 godziny. ;))
OdpowiedzUsuńTo faktycznie nie masz czasu na nudę:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Żeby wiedzieć co to nuda musiałabym do notatek sięgnąć;)
OdpowiedzUsuńznajomy ojca miał taką ciemnię i z jego córkami często tam przesiadywałyśmy magiczne miejsce:) ja też się nigdy nie nudzę
OdpowiedzUsuńzawsze ciekawiło mnie jak to działa, taka ciemna i wywoływanie zdjęć. Nigdy nie miałam okazji tam bywać..
OdpowiedzUsuńno, no Ty mi tu nie ściemniaj :) w poniedziałek to ja juz planuję zacząć drugą fazę
OdpowiedzUsuńprawie 2 lata tak więc trochę czasu.
OdpowiedzUsuńtak od poniedziałku warzywka chociaż póki co nie jest źle. no ale to dopiero dwa dni
robię:)mam niektóre z tych wystawionych i taką biało zieloną zrobioną:) cena zależy od ilości koralików
OdpowiedzUsuńdlatego się na nią zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńno właśnie jej nie powiedział. Powołał sie tylko na art 33 i stwierdził że on nie musi jej podawać powodu. a ten artykuł jest tak skonstruowany że wychodzi na to ze miał prawo tak zrobić. Dla mnie to trochę dziwne być zwolnionym ot tak, bo coś szefowi nie pasuje . Jeszcze po takim czasie
max 25zł, mi też jest na rękę ewentualna zwłoka...sesja:/ jeśli się zdecydujesz daj znać jakie kolory długość
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała sama wywołać zdjęcia :) to musi być extra!
OdpowiedzUsuńnieee, mam czas do kwietnia, wiec nie bede tak szybko kupować :)
OdpowiedzUsuńbrzmi emocjonujaco.nigdy nie uczestniczylam w takim wywolywaniu :)
OdpowiedzUsuńKuruję się domowymi sposobami - miody, mleko z masłem... tylko do czosnku nie mogę się przekonać ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne są Twoje zajęcia z Małżem :) jak ja bym chciała kiedyś z bliską mi osobą zagrać w warcaby, albo chińczyka! I jeszcze te zdjęcia :)
no tak nuda lenistwo i miłosć to pojęcia względne;)
OdpowiedzUsuńooo, fajnie tak zdjęcia wywoływać ... ale w dzisiejszych czasach ...macie jeszcze taki 'zwykły' aparat?
OdpowiedzUsuńKiedyś sobie marzyłam, że nauczę się samodzielnie wywoływac zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPóki co ciężko mi idzie nauka samego cykania fot :P
Też lubie sobie poleniuchować a scrabble planuję od dłuzszego czasu zakupić :)
Czyli czas jest dobrze zagospodarowywany :) Ja w końcu mam teraz troszkę czasu ma małe lenistwo- egzaminy się skończyły :))
OdpowiedzUsuńBeti dzięki za paczkę i za książki!!! kartkę powiesiłam sobie na tablicy nad biurkiem bo taka już wiosenna
OdpowiedzUsuńŚwietny blog !
OdpowiedzUsuńCiekawe posty:-)
Serdecznie zapraszam do siebie.
:-)
jak fajnie, ja jeszcze nie miałam okazji sama wywoływać zdjęć, z reszta w ogóle ostatnio rzadko to robię, wszystkie zdjęcia na komputerze trzymam. już kilka razy próbowałam się zmobilizować żeby wywołać chociaż te ulubione, ale zawsze jest tysiąc innych rzeczy ważniejszych ;)
OdpowiedzUsuńmoże dzisiaj się zmobilizuję :)
zawsze chciałam spróbować samodzielnego wywoływania zdjęć ! ten klimat, ta niepewność, ekscytacja - jak na razie mogę to sobie tylko wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
ps. też uwielbiam duże pierścionki ;)