Nie, nie narzekam, nie chcę się narażać na choćby tylko wirtualny lincz:)
Ale prawda jest taka, że jako białoskóra, nadmiernie "upiększona" wszelakimi pieprzykami i znamionami kobieta w średnim wieku trudno znoszę aż tak wysokie temperatury.
Pewnie byłoby mi lżej, gdybym zamiast w dusznym, zatłoczonym, brudnym, dużym przemysłowym mieście mogła przetrwać tę falę gorąca, leżąc na owiewanej delikatnym wietrzykiem plaży, w cieniu pod palmą, w hamaku, z nieograniczonym dostępem do egzotycznych, zimnych drinków z parasolką (albo i bez, się nie upieram). Niestety - ta piękna, kusząca wizja jeszcze długo pozostanie w sferze marzeń.
Wątpię, byśmy w tym roku w ogóle gdziekolwiek się wybrali na jakiś urlop. Co najwyżej może jakiś weekendowy wypadzik.
A właśnie - przywozicie coś ze swoich wakacji w charakterze pamiątek?
Ja, oprócz miliona zdjęć i tony własnoręcznie zbieranego badziewia, typu: muszelki, kamyczki, piórka, patyczki, przywożę pamiątkowe monety i pieczątki.
O, takie:
Zimowe ATC
20 minut temu
Ja przywoze zdjecia,monety czy papierki i kubki.Ogólnie staram sie ograniczac bo nie mam gdzie magazynowac:)My wtym roku tez nigdzie nie pojedziemy ....a marzyłam o jakies egzotyce...
OdpowiedzUsuńja również źle znoszę takie upały, tak samo z resztą jak leżenie plackiem na słońcu, zdecydowanie wolę bardziej umiarkowane temperatury :P
OdpowiedzUsuńja jak byłam mała to przywoziłam takie kiczowate figurki i inne smieci ;) teraz kupuje fajne i niekiczowate. np z turcji szisza, z majorki gliniany garnuszek, z tunezji mam bębenek itp.
OdpowiedzUsuńja duzych upałów tez nie lubie. dziś sie spociłam jak szczur i myśle,ze juz niedługo bede w miejscu gdzie w ogóle umre :P
To zapraszam do Gdańska, u mnie wieje;) Ale upały lubię:) Kiedy robimy to spotkanie? Agnieszce 20 nie pasuje.
OdpowiedzUsuńZ tymi monetami to byś się dogadała z moim szwagrem:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj to było okropnie duszno i tego nie lubię.Nie lubię też jak jest taka pogoda,a ja muszę siedzieć w pracy,ale to chyba większość tak ma:P
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj też jestem nie do życia,dostałam okres,więc to mnie dodatkowo osłabiło:(
OdpowiedzUsuńTo masz fajnie:)Ja mam tyle dobrze,że nie trwa on u mnie długo,ale drugi dzień jest najgorszy:(
OdpowiedzUsuńto jest akurat miłość do Grecji tylko i wyłącznie ;) bo przeciez w Gr byłam wczesniej juz wiele razy , nawet nie majac faceta greka :P
OdpowiedzUsuńJa od dzieciństwa nigdzie nie byłam na wakacjach:(,ale Kamila przywoziła a od jakiegoś czasu nie przywozi bo mówi że szkoda już jej kasy na durnostoje,no i popakowała wszystkie durnostoje do pudeł i schowała;p
OdpowiedzUsuńU mnie się skiepściło ,mam kryzys osobowości,czuję się taka beznadziejna:(
Koniecznie! Ja bym w pracy kompletnie nie funkcjonowała bez tego wietrzyka wiatrakowego:)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie mam bolesnych,rzadko się zdarza,żeby mnie brzuch bolał czy coś:)Czuję się tylko taka "wypluta":(
OdpowiedzUsuńja kolekcjonuję tylko zdjęcia i bilety jeśli takowe w danym miejscu użyłem ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie najgorsze w tych upałach jest to że leje się ze mnie litrami :P
OdpowiedzUsuńaha ja z wycieczek tylko zdjęcia zbieram bo nie mam miejsca na te wszystkie zbieractwa moje :P no nie właśnie że przywożę ale to są pamiątki jedzeniowe więc po jakimś czasie znikają :P
OdpowiedzUsuńnaprawdę :O a też na łydce ?? a może je dużo nabiału ?? bo ja to już się zaczęłam zastanawiać bo ja dużo mleka pije i może to od tego :(
OdpowiedzUsuńRozmawiamy własnie, ale jeszcze nic ustalonego, nie wiemy na kiedy się umówić:( eh. Zobaczymy. Moze jak już bedę w Bytomiu, to coś konkretniej bedzie mozna ustalić.
OdpowiedzUsuńhmmm czyli to nie od mleka :/ ja się smaruję Bepanthenem trochę pomaga :) kurcze chyba trzeba się przejść do lekarza :/ czego ja osobiście nienawidzę :/ jedyny lekarz jakiego uznaję i z jako taką przyjemnością idę to dentysta :)
OdpowiedzUsuńa nie ja to nie wyrabiam muszę drapać :P a tak moje też jest takie suche :/ i paskudne :P i jak tu się pokazać w krótkiej spódnicy :(
OdpowiedzUsuńo tak te słowa mi brzęczą od dłuższego czasu :P wypowiadane przez moją mamę i Krzyśka :))
OdpowiedzUsuń:DDD no tak jak mi będą trzy osoby brzęczeć to może się zbiorę do kupy i ruszę swój dupsztala do lekarza :P
OdpowiedzUsuńoj wiesz jak jest jak se umyślisz to nic Cie nie przekona że jest inaczej;/ na dodatek spaliłam patelnię ,na amen w domu miałam czarno:/
OdpowiedzUsuń:**********
OdpowiedzUsuńaaaa i odcieli nam dopływ gazu ,ze względu na awarię kuchenki(odpadł trzpień od kurka) ,musimy teraz kuźwa kupić na szybko kuchenkę:/
hejka:) a ja ta bym się powygrzewała tak trochę jak jaszczura:) egzaminy narazie do przodu a z tego poniedziałkowego czekam na wynik
OdpowiedzUsuńnoo naprawdę nieszczęścia chodzą stadami:(,a i jeszcze miałam jazdę z panią teściową w niedzielę a w poniedziałek dzwoniła mnie przepraszać,za swój za długo jęzor
OdpowiedzUsuńno tak tylko żeby lato zimne nie było tfu tfu:)
OdpowiedzUsuńi ja nie,publicznie dowaliła mi w pysk a tu nagle przeprosiny..nie sądze aby z chwili na chwilę zaczeła myślec inaczej
OdpowiedzUsuńpo prostu sie boi że nie bedziemy już jej o niczym mówić ani przyjeżdzać
a o to też miała pretensje do mnie,że wszyscy czesto odwiedzają tylko ja nie.
w przenośni,jakby dosłownie,tobym oddała,jak bakę w czapkę....już wiem o co idzie,o kasę jakbyśmy mieli dużo toby była inna ,bo u J siostry zachwyca sie wszystkim każdą pierdołą i zięciuniem też a u nas nawet nie pochwaliła że J tyle pracy włozył i sam tyle zrobił...jędza
OdpowiedzUsuńtaaa i jeszcze po tym jaki numer wywineła z tą działką śmie mówić że się o niego strasznie martwi i przejmuje a o mnie,że mnie lubi:/Pieprzy bzdury i tyle...
OdpowiedzUsuńteż spadam,dobranoc:*
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi pieczątkami! Ja zawsze coś przywożę, ale nie mam czegoś stałego, a szkoda. Ostatnio widziałam u znajomych lodówkę obwieszoną magnesami z różnych krajów, z rzeczami dla nich charakterystycznymi. Fajny pomysł, tylko trzeba często podróżować :)) Ja byłąm w 3 krajach i jeszcze żadnego nie przywiozłam :)) A że na podróżowanie zagraniczne się aktualnie nie zanosi, więc na mojej lodówce wisi tylko jeden magnes- wiking od przyjaciółki przywieziony ze Szwecji :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
P.S. Fajnie że tak podróżujecie z mężem po kraju. Co roku sobie obiecuję,że w wakacje pozwiedzam fajne miejsca w swoim województwie, bo jest tego trochę, a nigdy mi się nie udaje...
zaraz Ci wsyałam maila Kochana a ja przywoze milion rupieci choć najwiecej jezeli to jest zagraniczna wycieczka to alkoholu i jedzenia regionalnego :)))
OdpowiedzUsuńno włacha,obawiam się ,że będzie koszmarnie przez ten upał....mogłoby się troszkę schłodzić;)
OdpowiedzUsuńOoo, fajne pamiątki :) Ja zazwyczaj przywożę pocztówki, które kolekcjonuję namiętnie, i różne pierdółki zebrane przeze mnie :)
OdpowiedzUsuńno niestety po 4 popakowane,dlatego wzięłam wszystkie;)
OdpowiedzUsuńTak, bilety też :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, żyję - z katarem biegam na ostatnie zajęcia w tym roku akademickim ;)
Przywożę mojej mami magnesy na lodówkę, bo zaczęła namiętnie zbierać od momentu, gdy dostała pierwszy od przyjaciółki. Sama staram się kupować chociaż po jednej kartce z odwiedzanego miejsca. A poza tym przywożę najczęściej przypadkowe pamiątki. Staram się też z każdego kraju przywieźć sobie po parze kolczyków.
OdpowiedzUsuńna razie nie planuje, ale takie myśli zaczęły pojawiać się w mojej głowie..
OdpowiedzUsuńDziękuję :** Masz rację, zazdrość nie popłaca ;)
OdpowiedzUsuńJa tez magnesiki na lodowke a moj J takie male talerzyki na podstawkach, ktore niekoniecznie mi sie podobaja, ale sprawiaj mu wiele radosci wiec mamy ich juz kilka:).
OdpowiedzUsuńTakie pieczatki kojarza mi sie ze szkola...duzo wycieczek i duzo kartek z pieczatkami...
My chyba tez nigdzie nie wyskoczymy...moze na pare dni pod namiociki:)
Najbardziej buraczany z buraków:)
OdpowiedzUsuńhej, napisz do mnie jak będziesz na gg :*
OdpowiedzUsuńnooo jakoś muszę;) ,mieliśmy wyjeźdzać o 10 i jechać razem z kawałkiem rodziny z tej miejscowości co moi dziadkowie,przez Annopol ale tam kurcze droga badziewna i dalej i tam powódź była nie wiadomo jak droga,totez jedziemy przez Puławy i później,koło 14.00 krótsza będzie moja męka;p
OdpowiedzUsuńWbrew rozsądkowi posmarowałam nogi brązującym balsamidłem bo wyglądałabym jak wymoczek;p