Nareszcie sobota:) Wyczekiwana i upragniona po całym "urzędowym" tygodniu. Bo każdy niemal dzień w tym tygodniu spędziłam w takim czy innym urzędzie czy też instytucji. Nie, nie - to nie moje nowe hobby ani też insze zboczeństwo, lecz niestety smutna konieczność. Po kilku dniach odkryłam u siebie objawy urzędofobii i drobne drgawki na widok jakiejkolwiek czerwonej tabliczki z białymi napisami. I biurokracji wszelkiej mam już po kokardę (w zasadzie znacznie wyżej) i nie życzę sobie w najbliższym czasie przestępować progu jakiegokolwiek gmachu urzędowego. Nie i już; prośbą, groźbą ani nawet przekupstwem nikt mnie do tego nie zmusi. No, ewentualnie dam się skorumpować, jeśli łapówka będzie interesująca:) Póki co jednak mam totalny urzędowy przesyt i to na bardzo, bardzo długo.
Góry formularzy, często kompletnie niepotrzebnych i niezrozumiałych, papiery, papierki, kolejki, nieuprzejmi i niekompetentni urzędnicy, żrący się między sobą petenci - koszmar nareszcie się skończył.
Dla "spokojności" po urzędowych przejściach zapijam się herbatką - gruszka z melisą.
Wątpię, by podziałała na mnie uspokajająco (w tym celu musiałaby chyba być "oprocentowana"), ale smaczna jest, to sobie piję:)
A w nagrodę za to, że nie pogryzłam żadnego urzędasa, nawet głosu nie podniosłam ani nie walnęłam torebką w wyfiokowany łeb żadnej wściekłej baby z urzędowych kolejek (a było blisko, oj, było...) sprawiłam sobie dwa szale:)
Miłego weekendu:****
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj to popijaj sobie tą herbatkę, przyda się uspokojenie po tych urzędach:)
OdpowiedzUsuńooo ...jedna z moich ulubionych herbatek :> świetny wybór :D
OdpowiedzUsuńhehe,opanowana kobieta z Ciebie!ja juz w połowie tygodnia wypełnionego taką uzyłabym torebki!nie cierpię urzedów,banków,poczty...większosć załatwiam przez internet,resztę zwalam na meza;)
OdpowiedzUsuńjakie plany na wieczór...?ja do pracy ide:/
ps.Po co Ci ten gruby szal??wiosna idzie;)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja :>
OdpowiedzUsuńza mało kofeiny w moim organizmie ...spać mi się chce ;/
Szale są piękne:)
OdpowiedzUsuńJa też mam nadzieję,że uda się Nam dogadać z tymi znajomymi,bo bardzo ich lubimy i zawsze raźniej jechać w większej grupie na wakacje:)
a,dobrze,dziekuję!wieczór cudowny...tylko za krótki:(jak zwykle,w koszyczku jeszcze sporo zostało,ale dzieki temu poranek dziś nie był dramatyczny;)
OdpowiedzUsuńKusicielka :*
OdpowiedzUsuńa ja właśnie po udanych zakupach ( znowu na koncie dużo mniej pieniędzy) no i wyszło słoneczko tylko strasznie wieje czyli nastawiam się pozytywnie. milego dnia
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że nie trzeba będzie mocno negocjować:)))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńno jasne, szybciej czas zleci :) ładne szale :)) co dzisiaj robisz?
OdpowiedzUsuńMusi się udać:)
OdpowiedzUsuńKoszt to powiem Ci,że trudno mi jest powiedzieć.Oni znaleźli coś za 1600zł od osoby,ale bez jedzenia,czyli trzeba by było wziąć około 1000zł na dwójkę,co najmniej,żeby tam starczyło.
Jak patrzyłam wczoraj przez biura podróży to wychodzi drożej,ale teraz jeszcze nie ma sezonu,więc wiadomo.
A poza tym ja patrzyłam w tych znanych biurach,typu Itaka,Triada,Scanholiday,które są drogie:/
a ja chyba resztę soboty prześpię... ;p
OdpowiedzUsuńBo u Nas w Polsce też jest pięknie:)
OdpowiedzUsuńA my należymy do leniwców i wolimy biernie odpoczywać:)
Ale jak już pojedziemy do Barcelony nie odpuszczę,muszę pojechać:)
Śliczne są te szale. :) Na mnie też herbatki nie działają. Działają natomiast drinki. ;)
OdpowiedzUsuńTak,Hiszpania rzeczywiście jest piękna:)
OdpowiedzUsuńA może Twój M.da się namówić na jakiś wyjazd za granicę?Jak go ładnie poprosisz;)
A widzisz,zawsze jest jakieś wyjście;)
OdpowiedzUsuńA jak już facet uświadomi sobie,że sam wpadł na jakiś pomysł to nie mam możliwości,żeby tego nie wykonał;)
piękne szale, a szczególnie ten drugi :)
OdpowiedzUsuńa PIT-y to już załatwione czy przez internet? (że jakoby już do urzędu się nie wybierasz ;))
miłego wieczoru :*
heh ja też mam na stanie melisę z gruszką;) pyszna jest;) ale ile by trza wypić dla tej spokojności;)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam szale:)))
OdpowiedzUsuńah i zjadłabym gruszkę;) ale nie w herbacie, a taką prawdziwą;)
eee... wolę swojego grejpfruta :D
OdpowiedzUsuńzazwyczaj po odwiedzeniu Twojego bloga mam ochotę na coś;) nie zapomnę tamtych lodów, jeszcze w KG;)
OdpowiedzUsuńjakoś przeżyję;) przecież zaglądać tu nie przestanę;)
OdpowiedzUsuńA kolor lakieru już wybrany?
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę herbatkę, piję ją w ilościach obłędnych ;) A szale cudowne, aż zachciało mi się jakiegoś nowego do mojej kolekcji ;) miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńja tez się cieszę z wikendu))wypoczywaj** ja pije zieloną z fiołkiem i różą**
OdpowiedzUsuńno jasne,przecież tak sama z siebie nie zadziała;P
OdpowiedzUsuńfajne szale, a herbatka smaczna powiadasz? hmm, mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńgratuluję i niniejszym przyznaję przechodni tytuł bezkrwawego petenta roku :) ps. fajny szal ten u dołu :)
OdpowiedzUsuńgruszka wydaje sie smajowita,ale z melisa..? jaka jest :>?
OdpowiedzUsuńooo a dobra ta melisa z gruszką? bo ja z vitaxu to namiętnie kupuję żurawinę z maliną, a tego nie próbowałam :P
OdpowiedzUsuńmoże być puchar melisy :)
OdpowiedzUsuńposiedziałam trochę przy otwartym tarasie i część tej zgrai już sobie poszła :)
e, nawet dużego się nie wystraszyły
OdpowiedzUsuńJa lubię Granta ...ale tego z "Nothing Hill" i "Był sobie chłopiec" ...teraz jest dla mnie po prostu za stary by się nad nim zachwycać :DDD
OdpowiedzUsuńano skubańce ... ale nie takie się przeżyło to i z nimi se damy radę :)
OdpowiedzUsuńhehe :>
OdpowiedzUsuńja właśnie po obiedzie ech ... nie odchudzony ten obiad,ale myślę,ze do końca dni będzie mnie już trzymał :D
miłej niedzieli:*
OdpowiedzUsuńA co masz dobrego ? :>
OdpowiedzUsuńhttp://www.glamour.pl/klub/index.php?layout=forum&c_id=70&s_id=1386875
OdpowiedzUsuńkliknij i powiedz co o tym sądzisz :)
lubię surówki z pekińskiej :D
OdpowiedzUsuńziemniaczki,buraczki i jakieś mięcho,ale nie wiem co to było :> na pewno z krowy :D
OdpowiedzUsuńno ba, lata praktyki robią swoje :)
OdpowiedzUsuńbefsztykowo-pieczarkowo-ziołowa z mozarellą :)
tydzień ;)
OdpowiedzUsuńa co z niedzielnym wpisem;)? już poniedziałek mamy;) obijasz się:D miłego dnia:*
OdpowiedzUsuń