Za mną koszmarna noc, oczywiście nieprzespana:/ Czuję się jak flak sflaczały, dla większego efektu przejechany przez walec drogowy. Przed chwilą ziewnęłam sobie tak solidnie, że aż coś chrupnęło i zaistniała całkiem realna obawa, że moja własna paszczęka dolna wypadnie z zawiasów i zwiśnie zwisem swobodnym, acz bolesnym. Na szczęście tak się nie stało;)
Czekam z utęsknieniem na powrót małżona marnotrawnego i spadam do wyrka w nadziei, że bezsenny koszmaron się dziś nie powtórzy.
Na fotkach małżowska dłubaninka:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale masz zdolnego małża :)
OdpowiedzUsuńwyśpij się dobrze - od soboty wiosna
Oj współczuję! Brak snu jest koszmarny, męczący i absolutnie nie do zniesienia. Wyśpij się dziś kochana!
OdpowiedzUsuńooo,a dlaczego nie spałaś.....?bidulko!ja tam spać moge zawsze i wszędzie;)))to plus posiadania dziecięcia i pracy na zmiany;)
OdpowiedzUsuńo kurcze to co sie dzieje,ze spać nie mozesz?? MĘŻU Twój jest genialny :)
OdpowiedzUsuńnieee mamy większe,na samo wykupienie mieszkania potrzebujemy na zaraz tyle a poza tym o jakieś 100 tysięcy więcej :/
OdpowiedzUsuńTy wiesz co...Kamie się roaming nie włączył:/ ale jestem zła...miał się włączyć po przekroczeniu granicy...doładowaliśmy jej telefon a tu dupa:/
tu już się zadomowiła na dobre tak więc wystarczy .trzeba ją teraz rozrzucić po swiecie
OdpowiedzUsuńDżisus ...jak ja Cię rozumiem :(((
OdpowiedzUsuńDzisiaj już o niebo lepiej ! :) zupełnie inny człowiek :)
OdpowiedzUsuńteraz czekać tylko aż mnie znowu dopadnie ;p
NIe jeszcze;P Beatko to chyba taka noc jakaś ,mój Jarek też cała noc przełaził:/ masakra.....
OdpowiedzUsuńCo nie ? się sypiemy :D
OdpowiedzUsuńa małżon gdzie tak późno łazi, co ? i co dobrego mu zapodasz na kolację ? :>
wykupienie naszego nie kosztuje dużo,coś ponad 20 tysiecy ale my musimy spłacić siostrę bo zaczyna się robić nieciekawie;/ Najlepiej w ciągu kilku miesięcy bo inaczej rzucę to wszystko i wynoszę się stąd....
OdpowiedzUsuńBueheheheh ! i bardzo dobrze ! ;p fajne są te pojemniki :D a kiedyś nawet byłam na pokazie :D hehe ;p
OdpowiedzUsuńoj rozumiem Cie, ja dzis śnięta jak pijany komar :/
OdpowiedzUsuńtylko kto mi go da:/ nie wiem nie wiem.....mam w głowie burzę mózgu...nie da się uczciwie dorobić w tym kraju,normalnie sie nie da
OdpowiedzUsuńno to prawda...straszne że człowiek robi co może a i tak d*** z tyłu;/
OdpowiedzUsuńDziękują raz jeszcze kochana;) Oj, brownies to bym zjadła;))
OdpowiedzUsuńTo spokojnej nocy, i snu :* a moje miłości to pewnie niedługo będą już inne, bo filmów do obejrzenia mam sporo ;)
OdpowiedzUsuńJa zjem każdy hochlandowy serek oprócz topionych :D bo nie przepadam ! a tak to wszystko jak leci ;p
OdpowiedzUsuńwłaśnie wyszłam z wanny ...ach jak pachnąco ! troszkę ! bo i tak "mam na sobie" to COŚ z apteki ;/ jeszcze tubki nie muszę wyciskać ale pomału pomału ...:(
o jessssu...dyndająca??? no to już rzeczywiście skrajna nyndza:/
OdpowiedzUsuńBoska jak zwykle ta dłubanina:)
OdpowiedzUsuńWizyta w porządku,łuk wymieniony:)
Mam nadzieję,że uda Ci się wyspać porządnie:*
ale ten Twoj mezus zdolniacha!
OdpowiedzUsuńno i znow musze napisac jakiego zdolnego masz malzona!!! :) ja zazwyczaj jak ziewam to wlasnie tak bolesnie, potem przez 2 minuty nie moge szczeki naprostowac :///
OdpowiedzUsuńcałkiem całkiem ta dłubaninka :)
OdpowiedzUsuńW urzędzie powinni każdemu kto wchodzi do owego budynku dawać po setce na odwagę i rozluźnienie ;P
twój małżonek ma zdolności artystyczne:)tak egzamin zdany:)
OdpowiedzUsuńa cóż to takiego robiłaś po nocy że nie spałaś ? :)
OdpowiedzUsuńma sobie ten Twój marnotrwany talent !
o masz...a co to się stało, że taka zjechana jesteś? znam to uczucie chrupnięcia...zresztą mojej siostrze kiedyś wypadła szczęka z zawiasów i to wcale śmieszne nie jest...boli jak diabli ;)
OdpowiedzUsuńMam takie małe, niedyskretne pytanie :) nie myślałaś nigdy o tym, żeby zająć się "zawodowo" pisaniem? Np. do jakiegoś dziennika, tygodnika, miesięcznika? Masz świetny styl, lekki, zabawny, bardzo przyjemnie się czyta Twoje posty :)
OdpowiedzUsuńDzień dobry :***
OdpowiedzUsuńjaka pogoda na Śląsku ? :)
Powinnaś ! Ja sobie przypomniałam Twoje słowa: "A patrzysz pod nogi ? " ;p
OdpowiedzUsuńto naprawdę niewiarygodne ! bo gdybym o tym nie myślała, to ok ...po prostu miałam szczęście . Ale ja idę ulicą , myślę o Tobie i o tym właśnie jak było by miło znaleźć banknot, a za jakieś 20 minut mam dodatkowe 50 zł w portfelu :D
Mnie to w taką pogodę nosi ...gdzieś bym poszła, pospacerowała,ale sama ? :(
OdpowiedzUsuńDlatego też leżę sobie, klikam tutaj,piję kawkę, leci muzyczka i czytam SENS :>
Ja niby miałabym gdzie,ale to miejsce pełne wspomnień ;/ więc wolę nie ... przynajmniej jeszcze nie :>
OdpowiedzUsuńmaluję paznokcie,ale na razie tylko bezbarwnym ;p
Koniecznie pokaż ! skomponuj z jakimś pierścieniem :D
OdpowiedzUsuńnie zazdroszczę Ci tej bezsenności, chociaż ostatnio w miarę szybko zasypiam, ale i tak mam za mało tego snu, właśnie trzasnęłam sobie popołudniową drzemkę, ale niestety nie było mi dane długo pospać, bo telefon mnie obudził...
OdpowiedzUsuńAno pewnie ! Jak nie ma odprysku to szkoda zmywać :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się gdzie jest Aga ? :( cały dzień jej nie ma :( hmmm ...
Dziękuję bardzo za kartkę i przepiekne życzenia!!! Dziś dostałam. Buziaki ode mnie i Zosi:)**
OdpowiedzUsuńP.S. juz nastrój lepszy, choc pewnie po kolejnej ciężkiej nocy może rano być nie ciekawie, eh.
niestety zlamanie...
OdpowiedzUsuńMasz rację, zrobienie z przyjemności zawodu często kończy się źle. Pozostaje mi zatem zadowolić się Twoimi postami na blogu ;) Tak, filiżanka jest taka romantyczna, dlatego mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńCisza :( a już pisałam jednego sms-a to nie chciałabym się teraz narzucać :( może na wieś pojechała i późno wróci ! ???
OdpowiedzUsuńna co się wymieniłaś dziś?;p
Jak dają to bierz :D przecież to nie Twoja wina,że przybrała na wadze ...a co się ciuchy mają marnować ;p Ty wynosisz, a u niej pewnie by leżały i kurz zbierały :>
OdpowiedzUsuńTeraz to się we wszystkim chodzi :)
OdpowiedzUsuńwidać, że Twój mąż ma złote ręce;))))
OdpowiedzUsuńZawsze tak mam przed urodzinami-na refleksje mnie nachodzi;)
OdpowiedzUsuńA ty jak?Wyspana??;)
Oj,ja też:)Jutro miałam sobie zamiar dłużej pospać,ale brat mnie właśnie męczy,żebym mu rano wstała i jakieś wysokobiałkowe śniadanie pomogła zrobić,więc chyba nie mam wyjścia i będę musiała się wcześnie zerwać;(
OdpowiedzUsuń5:15,co to za masakryczna pora??
OdpowiedzUsuńTeoretycznie to on powinien mi zrobić takie śniadanie,ale nie wymagajmy cudów;)
A on jest na diecie właśnie wysokobiałkowej,ma etap chodzenia na siłownie i "pakowania".;)
Oooo,to z Ciebie taka naprawdę dobra żona jest:)My ostatnio o tym rozmawialiśmy w pracy(o robieniu kanapek do pracy)i ja nie wiem jak to ze mną będzie;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że jakoś dam sobie z tym radę:)Ja generalnie to podziwiam kobiety,które wstają rano ze swoim mężami i fajne to wszystko:)Ale ja tak strasznie lubię długo spać;)
OdpowiedzUsuńJa też znikam:)
OdpowiedzUsuńKolorowych snów:*
ale masz małża zdolnego :))
OdpowiedzUsuńBeti,kochana,dziękuję ślicznie:****
OdpowiedzUsuńbez wątpienia tak :) to co jest dzisiaj to już normalnie wiosenna bajka :)
OdpowiedzUsuńZ Agą oki ! :* zadzwoniłam w końcu, bo już prawie na zawał zeszłam :D
OdpowiedzUsuń