Nie schudnę i na dodatek winę za to zwalę na Was. I na wcale nie takiego małego głoda:)
Znalazłam sobie ładne ofiarne koziołeczki, nie?
Tak bardzo chciałam wiosnę przywitać wiotka jako ta trzcina, albo chociaż jak te bazie...
Ale nie, nic z tego! Nie, bo gdzie nie wlezę, na jaki blog nie zajrzę, tak jak nie fotki milkowych delicji, to zachwyty nad nimi.
I co, miałam gorsza być? Latać z pypciem na języku nie zaspokoiwszy chuci i ciekawości, jak toto smakuje? A gucio! Pognałam do sklepu, przeryłam wszystkie słodyczowe półki, znalazłam i nabyłam. A jak nabyłam, to i pożarłam. Słoooodkie. Za słodkie, bo za dużo. Za dużo, bo moja zachłanna natura (to taki eufemizm na moje niepohamowane, wstrętne, obleśne obżarstwo) nie pozwala mi poprzestać na jednym ciastku. Nie spocznę, póki opakowanie nie zostanie unicestwione, a jego zawartość do ostatniego okruszka nie zniknie w moim przepastnym brzuszysku. Gdybym nie jadła wprost z opakowania, ale kulturalnie z talerza, pewnie bym jeszcze ten talerz wylizała.
A teraz kącik pod tytułem - chwalę się dziełami mojego M. Ta maska, jak większość dzieł M. poszła "w świat" w charakterze prezentu.
I na koniec kolejne dwie bransoletki z pchlego targu, za 50 groszy sztuka.
Miłej niedzieli:****
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
oooo to troche moja wina z tym odchudzaniem :PP ja tez jem cale pudelko na raz.. głoda tez mam :D chcialam drugiego dla M., ale wszedzie sa z tymi 8 serkami ;/ az tylu to ja nie chce ;P
OdpowiedzUsuńHaha no w sumie racja, czyjaś wina musi być:) Ja na szczęście nie znalazłam tych milkowych delicji, więc nadal sobie chudnę.
OdpowiedzUsuńno słodkości te delicje milkowe że hej!
OdpowiedzUsuńja tam Cię obśłiniam za te notesy! Dzięki wielkie! Jagna na pewno to doceni (w przyszłości, heh ...)
chudniecie zostaw mi ok? a Ty sie obzeraj, na zdrowie;)))
OdpowiedzUsuńOj, ja też jak jem słodycze, to od razu całą paczkę, albo całą tabliczkę, a potem mi niedobrze ;) zwalaj na nas, zniesiemy wszystko ;) super bransoletki, a Twój Mąż cudne robi te rzeźby. Miłej niedzieli :*
OdpowiedzUsuńHej:****
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta maska:)))) A co się przejmujesz,teraz wiosna nadeszła,sama zrzucisz co tam masz w nadmiarze,bez specjalistycznej diety;))
To masz tak samo jak ja,tez bardzo trudno mi zrzucić;/ A upierdliwa bywam i bez odmawiania se przyjemności;ppp
OdpowiedzUsuńBeti...dostałam coś od Glamour?
Kurczę !!! takiego artystę mieć w domu ! Piękne to ! stylowe ! :) może kiedyś,jak Pan Bóg da, i dorobię się swojego mieszkanka to się zgłoszę po takie cudo, co ? ;p
OdpowiedzUsuńMilka ma delicje ? nie wiedziałam nawet !
A tam, do zniknięcia jeszcze mi sporo pozostało:)
OdpowiedzUsuńPięknie powiedziane - cap obrzydły:)
Też nic...
OdpowiedzUsuńA milkowych delicji to i ja nie widziałam,ale może to i dobrze;pp
To znaczy ja mam tak,ze są rzeczy które lubię jak np żelki albo 7days ale to jest tak ,ze nachodzi mnie ochota,coś tam pochłaniam i potem już spokój,nie mam tak ,że na okrągło chce mi się słodkiego;p
OdpowiedzUsuńja tez chce schudnac.... i tez nie moge ...i winie z kolei pana Desperadosa ;P
OdpowiedzUsuńeee...ściany mojego pokoiki nie są godne nosić takich cudności :D ale dziękuję ...kiedyś ! kiedyś ! zgłoszę się na pewno ! :)
OdpowiedzUsuńAno widzisz, jaka Ty jesteś mądra ! :) ja taka nie jestem :D może i całego tego zestawu nie spałaszuję ,ale chyba po jakieś delicję sobie skoczę :)
OdpowiedzUsuńMyślę czy by nie skoczyć do jakiegoś rossmanna czy gdzie, po nowy lakier do pazurków ;p tylko pogoda u mnie nie za bardzo sprzyja wyjściom :D
OdpowiedzUsuńwiesz ja też tak mam, jak już kupie czekoladę to wpylam do spodu:(
OdpowiedzUsuńhehe,takie bransoletki np. w Mango kosztują coś koło 100zl;)))
OdpowiedzUsuńwłąśnie mam malinowe;)))i pyszną kawkę z Tchibo;)
Oj :( wyobrażam sobie ! Ja "na zająca" zamówiłam dla mamy u znajomego jakiś super suplement diety z krzemem i innymi takim co na włosy i paznokcie, za 50 zł...więc jak to nie podziała na nią to już nic nie wiem :D i mówiłam o tym nail teku i pewnie każe sobie zamówić :)
OdpowiedzUsuńUuuakomczuch;P Ale co się łamiesz każdy ma jakieś słabości ;P A ja Twoich znam kilka;pppp
OdpowiedzUsuńTereska zdecydowanie lepiej....sieje spustoszenie w lodówce;)
OdpowiedzUsuńło matulu ! ależ cudna ta owocowo-warzywna gębula !!!!
OdpowiedzUsuńa dziękuję - zakupy udały się nadzwyczaj dobrze :)
o przepraszam, to nie moja wina, bo ja jeszcze ich nie jadłam :D ubolewam nad tym strasznie, bo Milkę kocham nad życie, wczoraj zjadłam pół ptasiego mleczka, pół tabliczkli czekolady, jakies ciastko i było mi taaaak słodko, ale wciąż miałam ochotę na jeszcze! MATKO JEDYNA! Gdzie kupiłas te delicje? Codziennie o nich myślęi jeszcze nigdzie ich nie widziałam...!
OdpowiedzUsuńale za to jaka urocza;)))
OdpowiedzUsuńwooooow ,na Staszica? o ja pitolę,to w centrum jest:)))) pojadę w przyszłym tygodniu:))) jesteś aniołem w ludzkiej pełnej slabości skórze:**** że mi durnej nie przyszło d głowy zapytać pana gugla o Matrasa;pppp
OdpowiedzUsuńno weź mię nie dołuj cellulitem w środku dnia;pp
OdpowiedzUsuńrozpoczełam okres niepicia ;] ha ha
OdpowiedzUsuńkurze udko ! to ja chyba zacznę szukać lokalu pod warzywniak :)
OdpowiedzUsuńpokażę może innym razem, jakoś nie jestem dzisiaj w nastroju do wpisów :/
OdpowiedzUsuńTaka ze mnie zazdrośnica,że i ja teraz zajadam się delicją prosto od milki :D
OdpowiedzUsuńJa dziś nabyłam kilka czekolad Milka z Limited Edition;)
OdpowiedzUsuńFajny ten pchli targ musi być:)
Te delicje są super smaczne,więc czuj się rozgrzeszona;)
OdpowiedzUsuńZarobić to dużo nie zarobię, ale lepsze coś, niż nic. No i satysfakcja, że robię coś dla siebie :) :**
OdpowiedzUsuńale masz zdolniache w domu naprawde! robi swietne rzeczy
OdpowiedzUsuńa co do schudniecia to ja musze bardzo duzo schudnac do jesieni a jakos tak nie moge sie wziasc w garsc:(
OdpowiedzUsuńa mi by sie właśnie przydało przytyć, ale coś mi to nie wychodzi :P ja z jedzeniem słodyczy mam wręcz przeciwnie - oszczędnie: jedno, dwa reszta na później :D
OdpowiedzUsuńja tam nie widzialam tych delicji :)
OdpowiedzUsuńale i tak nie jem slodyczy :/
a glodka malego mam przypietego do torby :D
a ja jeszcze bazi w tym roku nie miałam, buu...trzeba się na święta zaopatrzyć.
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwalają te milki, a ja podobnie jak Ty wcześniej..pypcia dostaje :P
melduję zapodanie zakupów :)
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia:*
OdpowiedzUsuńno więc: Arboleda to piłkarz Lecha Poznań :P
OdpowiedzUsuńJagna będzie, po powrocie do domu (teraz w pracy siedzę, nie mam tutaj fot)
ślimak sam powiedział, że mu się placek należy *(skubany wie, że nie umiem ani gotować ani piec - specjalnie o placek poprosił, ale takiego mandatu uniknęłam, że może będzie trzeba? hihii ... żart)
notebook juz za nim wcześniej chodził, się podlizał ... a tulpy? akurat w Lidlu byliśmy i 10 sztuków za 8 zł :P
joł
Ty zawsze we mnie wierzysz,dziękuję:*
OdpowiedzUsuńA jak weekend minął??
Dzień dobry Beti:*****
OdpowiedzUsuńoj jak mnie kuszą takie smakołyki, ale staram się być twarda, tym bardziej że już noszę spodnie rozmiar mniejsze... :))
OdpowiedzUsuńno to dodam jeszcze do tego słodkiego wpisu czekoladę Lindt czerwoną za którą dała bym sie pokroić:)
OdpowiedzUsuńhm,może amortyzator :) zabawniej by mogło być gdyby na ten przykład sex-shop otwarli :D
OdpowiedzUsuńnie,nie walczę z czymś innym;p ale tu nie napiszę;) Miałam wlasnie robić wpis ale cosik mi się nie chce -tak jak Tobie;))
OdpowiedzUsuń;****
no to prawda,pewnie przesilenie wiosenne;) A co porabiałaś wczoraj chyba Nie było Cię tutaj co?
OdpowiedzUsuńwiesz jaka miałam niedziele...myslalam ze tu umre....chyba stanelo na tym ze sie najadl Bog wie czego...wiesz ja nie wiem czy on juz sie tak narawde bosko czuje...ale juz na uczelnie polecial...kochana nic a nic nie dostałam....to moj numer 12593981, napisz jeszcze raz albo daj swoj numer :*
OdpowiedzUsuńw porządku u taty? bedzie u Was na święta?
OdpowiedzUsuńtak,pewnie odbiera to w ten sposób że uznajesz go za nieporadnego i dlatego się tak opiera,no jasne że nie da się non-stop pilnować ,pewnie by nawet na to nie pozwolił,tata ma szczęście ,że ma Ciebie:***
OdpowiedzUsuńI fajnie ,że będzie u Was we Święta;)
U mnie do południa było słonecznie a teraz sie pochmurzyło i wieje wiatr.
OdpowiedzUsuńO kurcze to macie wydatek znowu,no pewnie troszkę grosza wyciągnie,a grób murowany jest i się zapadł ,czy ziemny z pomnikiem?
U moich pradziadków na wsi też sie zapadł ale tam jest własnie tak,że jest chyba ziemny i na nim stoi pomnik,i ten pomnik sie przechylił na jedną stronę.
to se naoszczędzała szwagierka,no nie? a trza było od razu zrobić jak należy...
OdpowiedzUsuńidę na razie stąd ,będę wieczorkiem może,buziak:*****
Kochana nic nie mam daj mi swoj numer moze
OdpowiedzUsuńwyslalam Ci wiadomosc na gg :)
OdpowiedzUsuńNo fakt,gadać możemy ale nie o wszystkim:/ Nie rzekłam ,że usuwam ino że to rozważam;pp
OdpowiedzUsuńDuuużo się dzieje..znaczy dookoła mnie,ja to najchętniej bym w niczym nie uczestniczyła,tak jak pisałam u Marty chyba,najchętniej to gdzies daleko bym sobie wystartowała;P w jakiś kątek świata...
OdpowiedzUsuńMam takie zamieszanie w głowie,ze zupełnie nie mogę tego ogarnąć,myślę i myślę i jakoś się zacina to myślenie i robi mi się kocioł w głowie-często tak mam.
O jak m nie tu mało ostatnio....... Ale zrobiłam mały wpis u siebie :***
OdpowiedzUsuńodezwę się,bo chciałabym poznać Twój punkt widzenia tego wszystkiego,tylko nie teraz jeestem trochę w nerwach ze zaraz przyjdzie J,mam Marysię a trza mi w spokoju pisać. Rzecz w tym ,że dobrych trudno sie dopatrzeć...
OdpowiedzUsuńHej:*
OdpowiedzUsuńCo nowego u Ciebie??
Też tak myślisz??
OdpowiedzUsuńCoś tam piszę,ale ogólnie to mam straszny problem z materiałami:/
A u Ciebie przygotowania do Świąt widzę pełną parą??
Będziecie mieć gości??
A może Ci się nie wydaje,że robisz na głęboki połysk,tylko naprawdę robisz:D
OdpowiedzUsuńA tata będzie z Wami całe Święta??
Ps:Co ja za bzdury piszę-jak głęboki połysk:D
OdpowiedzUsuńWidzisz jak to pisanie na mnie działa;)
A tak to już z tymi starszymi osobami bywa:(
OdpowiedzUsuńA daleko od Was tata mieszka??
To faktycznie niedaleko:)
OdpowiedzUsuńAle tak to już jest,niestety:(
Mój dziadek zachowuje się identycznie.On nawet nie lubi gości u siebie w domu.Nawet jak jeszcze babcia żyła to jakiś taki "dziki" był:/
aaa...to ja jestem dziwoląg, bo mnie tacy mężczyźni szybko nudzą :DDD wiem z doświadczenia ...miałam kiedyś takiego, co najchętniej gwiazdkę z nieba by mi dał no i ... nudno było i szybko się skończyło :D
OdpowiedzUsuńeee...prawda jest taka,że go puściłam kantem, bo kiepsko całował :DDD
OdpowiedzUsuńNoo podobnie:) Ostatnio jestem na etapie jedzenia na francuskim, to stąd te słówka:)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie kiedy pojawi się nowy wpis ? :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na Housa :D
OdpowiedzUsuń