Nic się nie dzieje, pogoda barowa, w tv "Rozważna i romantyczna", na którą zerkam sobie z powodu Alana Rickmana:)
Pomęczę Was jeszcze trochę majówkowymi fotkami:)
To plenerowa wersja ilustracji do "na tapczanie leży leń"...
Pokaż, kotku, co masz w środku:)
Resztę długiego weekendu poświęciłam na bliższe zapoznanie się z zawartością kosza słodkości, który dostaliśmy w rocznicowym prezencie:)
W konsumpcji rozpasanej pomagał dzielnie małż, więc niewiele zostało: sztuczna róża, celofan ( tylko dlatego się ostały, że niezjadliwe), jakieś nędzne resztki czekoladek i pół flaszeczki wiśniówki:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
i co kotek miał w srodku :D?
OdpowiedzUsuńU la la ! dobra jesteś ! to jest Chmielewska :DDD
OdpowiedzUsuńWiśniówka została ? ;p no nie gadaj ! ;p
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia... :)) a w koszyku same pyszności :))
OdpowiedzUsuńO jaaa koszyk fajny:)))
OdpowiedzUsuńDokładnie, pogoda barowa, nigdzie nie poszłam, a miała być randka na spacerze, eh...
w sobote i niedziele praktycznie mnie w domu nie było, ciagle gdzies :) dzisiaj pada ,wiec siedze i nic nie robie. zajecia dopiero w srode... jutro chyba zrobie wpis, mam nadzieje,ze listonosz z rana zapuka z moją sukienką ;))
OdpowiedzUsuńsuper koszyk :) zdjęcia też :) gdzie to są takie dinozaury? :D
OdpowiedzUsuńNastępny termin jeszcze w tym tygodniu wieczorem jakoś.
OdpowiedzUsuńJa chyba wykończę Sheridan'sa. Albo Redsy:)
hm, pierwsze słyszę o tej miejscowości :D
OdpowiedzUsuńwidzę,że odwiedziłaś Zatorland i Park Miniatur w Inwałdzie :))
OdpowiedzUsuńo, to nieźle się najeździliście :P
OdpowiedzUsuńmoje sprawy niestety nie najlepiej... :(
OdpowiedzUsuńjak Wam fajnie... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuńhahahahah wszystko zczyściliście? :D:D:D,ale a te budyneczki dziwnie małych rozmiarów to co to jest???
OdpowiedzUsuńZdrowie:) Widziałam, że siostra pisała Ci coś o spotkaniu w czerwcu, jak będzie w domu?
OdpowiedzUsuńJa szczerze mówiąc chowam przed Jarkiem ,bo potem przychodzi mi ochota na kosteczką czekolady i nie ma:/ a tak skamufluję gdzieś w kącie i mam na dłuuugo;)
OdpowiedzUsuńFajny ten park:)
ale dlaczego pół flaszeczki zostało....?bo,że celofan to rozumiem;)
OdpowiedzUsuńświetne te dinozaury!
ale Ty fajna laska jestes:)))
OdpowiedzUsuńi znow jestem pod wrazeniem tych dinusiow:) nie widzialam ze taka atrakcje mamy w naszym kraju!
super weekend mieliśmy, wiem, ze koło Warszawy też jest taki Dino Park i może z czasem się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko nie umówicie się o jakiejś porze, kiedy będę w pracy, to nie ma innej opcji:)))
OdpowiedzUsuńniewazne ile mamy w metryce (lubie to innym mowic, a do mnie to nie dociera;p) ale na ile wygladamy i na ile sie czujemy:)))naprawde swietnie wygladasz!
OdpowiedzUsuńz praca sie wreszcie wyjasnilo! dzis dzwonili (nawet dwa razy!), zaczynam w czwartek:)
to konsumpcja udana :D
OdpowiedzUsuńMęcz nas, męcz, ja tam lubię być męczona w taki sposób :) zazdroszczę konsumpcji, ostatnio mam nieziemską ochotę na słodycze :)
OdpowiedzUsuńnie podejrzewam tych najbliższych sąsiadów, z nimi mamy dobry kontakt tak więc jestem pewna, że to nie oni. Raczej ktoś z innego piętra. Taka hołota trochę zamieszkuje moją klatkę..
OdpowiedzUsuńAch, aż ciężko uwierzyć że w zeszły weekend była taka cudna pogoda..
moja miejscowość w pl też sie znajduje kolo parku jurajskiego:)
OdpowiedzUsuńnie, nie zwiedzaliśmy zamku, nawet nam to przez myśl nie przeszło, heh ... a Jaga? Nie może po postu jeść w czasie podroży. W drodze powrotnej było już OK :)
OdpowiedzUsuńa mówisz o tym na plaży? heh ... fajnie z zewnątrz wyglądał :)
OdpowiedzUsuńale czad te miniatury :) :)
OdpowiedzUsuńto foto z piasku takie durne ;p bo ja coś bredziłam jak zwykle ;)
no fakt - starówka gdanska urokliwa jest ;) bez ludzi - hm , moze w styczniu , przy jakims ostrym mrozie ;>:P
dokładnie... szkoda słów i nerwów na to wszystko.
OdpowiedzUsuńteż muszę się kiedyś w końcu wybrać do tego parku miniatur :)
ŁASUCH !!!
OdpowiedzUsuńa leń to siedział nie leżał :D
dzięki :***
OdpowiedzUsuńno nie taki całkiem leń, bo do ześrodka dinusiowi mu się chciało łapkę wetknąć :)
dobrze, że dinuś nie wykazał się podobną ciekawością :D
OdpowiedzUsuńAlan Rickam??On chyba grał w Harrym;)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię,że zapoznawałaś się z tym koszem;)
ALe mi się marzy taki kosz słodkości!
OdpowiedzUsuńDziś patrzyłam na trzeźwo, słowo piguły mówię Ci i też pięknie wyglądasz. :)
OdpowiedzUsuńCzyli dobrze kojarzyłam:)
OdpowiedzUsuńWeekend bardzo udany,dużo zwiedziliśmy,ale i odpoczęliśmy,więc super:)
Zabieram się za zrobienie wpisu,ale nie mam żadnych zdjęć,a chciałabym coś wrzucić:)
kochana, dziękuję! :****
OdpowiedzUsuńbaaaardzo, baaaardzo dziękuję za prezent :***
Wszystkiego najlepszego dla Was!Duzo milosci i szczescia!super kosz:)
OdpowiedzUsuńObiecuję,że napiszę coś więcej,ale muszę zobaczyć zdjęcia,żeby sobie przypomnieć gdzie byliśmy po kolei;)
OdpowiedzUsuńNa pewno byliśmy zobaczyć Dąb Bartek,pierwszy nocleg był w Kielcach,drugi w Lublinie.A odwiedziliśmy między innymi Zamość,Puławy,Kazimierz,Sandomierz i jeszcze kila miejsc:)
Pewnie w większości byłaś:)
Oj tak,intensywnie;)
OdpowiedzUsuńNogi to mi wchodziły nie powiem gdzie,ale warto było:)
Tak bardzo to nieee, tyle co się nawdycham. ;D
OdpowiedzUsuńprzede wszystkim potrzebuje tuszu do rzes bo zle wygladam bez niego:P,kremu do twarzy i farby do wlosow...do tego jakies wygodne buty do chodzenia i szara torebke przez ramie ani duza ani mala taka akurat...to tak na poczatek:D i chce isc do Home&you i kupic cokolwiek fajnego:)
OdpowiedzUsuńna swoje wytlumaczenie napisze,ze nie bylam na zakupach od czasu przewrocenia sie czyli od poczatku marca....:)
OdpowiedzUsuńdrobiazg, nie drobiazg, liczy się gest i pamięć, dlatego jeszcze raz dziękuję :*
OdpowiedzUsuńtak, uczą nas naprawdę fajnych rzeczy :) aż się chce na praktyki chodzić :D i w ogóle recepcjonistki super, jak chcemy wolne to spokojnie nam dają :)
np. powiedziałam że 6-go mam urodziny, dlatego mogę iść na rano, w sobotę (w dzień imprezy) w Gościńcu jest wesele, więc powinnam być, ale ja i wszystkie moje kumpele mamy wolne ze względu na tą imprezę, a ja mam w niedzielę (kiedy jest komunia) wolne, żebym sobie odpoczęła :)
bardzo fajnie :) może kiedyś wpadniesz mnie tam odwiedzić i np. z małżem wstąpisz na śniadanie do Gościńca? :D
OdpowiedzUsuńMożna aczkolwiek nie na tyle żeby nie można było dostrzec walorów pięknej kobiety. ;p
OdpowiedzUsuńMnie się większość podobała,chociaż uważam,że np.Kazimierz jest trochę przereklamowany,ale Rynek jest ładny:)Chociaż może było to spowodowane tym,że był tam dziki tłum,a ludzie jak święte krowy,za przeproszeniem chodzili:/
OdpowiedzUsuńalbo też już mu sie znudziło to ciągłe grzebanie w paszczęce :)
OdpowiedzUsuńten kosz u nas zniknalby w 5 minut :))) nie nie w 1 minute :)))
OdpowiedzUsuńWiesz spodziewałam się,że będzie pełno ludzi,ale to co zastaliśmy w Kazimierzu to był szok totalny,nigdy jeszcze nie widziałam tulu turystów na raz:)
OdpowiedzUsuńW Sandomierzu czy w Zamościu było już o wiele lepiej:)
mnie tez sie tak wydawalo ze tego chce....a ale jak to sie stalo takie namacalna i pojechalismy na ogladca ziemie daleko od cywlizacji to sie troche wystrszaylam....Ł pojedzie do pracy a ja tam bede.....co innefo na majowke a co innego non stop....i sie spielismy z Ł nawet powaznie jak na nas :)))
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że był najwyższy czas, ale już dawno temu. Nie żałuję już i nie płaczę. Mam tylko nadzieję, ze ta druga szybko się na nim pozna, i że nie będzie musiała cierpieć... Buziaki :**
OdpowiedzUsuńoj żebyś wiedziala nie jest nam dane dwa razy odwolane loty wczesniej brak miejsc na dogodniejszy lot...ale mam ciagle nadzieje:)
OdpowiedzUsuńdzieki*** milego wieczorU
OdpowiedzUsuńCiężko się nie martwić. :(
OdpowiedzUsuńNo jasne, nie będę się zmuszać do miłości:))) Jak tam flaszeczka? Opróżniona?
OdpowiedzUsuńdziękuję :* bywało lepiej w pracy jakoś się układa ale z gardłem niewesoło i chyba jutro pojadę do lekarza bo ile można się męczyć. POzdrawiam
OdpowiedzUsuń