Po kilku dniach urodzinowego świętowania, po kilku dniach rozpieszczania gości i małżona własnego cudownymi wypiekami ( z cukierni, jam niezdolna w tym temacie), a to ciastem nugatowo-marcepanowym, a to deserem o nazwie "Kaprys" z serka mascarpone w dwóch smakach z truskawkami, a to serniczkiem z karmelowymi wstawkami, dziś nastąpi przerwa w "dostawie" gości, więc i przerwa w rozpieszczaniu:)
A to się małż zdziwi niepomiernie, gdy do kawy, zamiast kolejnego cudu cukierniczego, dostanie dziś cacko z dziurką:)
Niepozorne ci ono, ale całkiem dobre, niestety nie oparłam się pokusie (chyba już pora pogodzić się z faktem, że ja już nigdy nie schudnę) i pożarłam jedno w charakterze śniadania:)
A drugie pachnie tak cudownie i zachęcająco, niemal woła do mnie "zjedz mnie, weź mnie", że jak M. szybko z pracy nie wróci, to zastanie okruchy jeno;)
Miłego dnia:***
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nooo .. daj mu talerzyk, ładnie i smacznie opisz co tam było i patrzaj jak mu ślinka leci .. bua ha ha ha ... :)
OdpowiedzUsuńa co to za ciasteczko?kruche z dziurką?uwielbiam!!dziś,jako że maż w domu(nie w pracy)to zgrzeszę i wspólną kawkę wypijemy z wafelkiem Hanutka(tez uwielbiam,zresztą kocham wszystkie słodycze;))
OdpowiedzUsuńbuahahahah żarłok;PPPPP
OdpowiedzUsuńellemo ma rację :D hahahaha
OdpowiedzUsuńa ja chyba też się muszę pogodzić z tym niechudnięciem :/
yhyhy,jasne,smakosz próbuje tylko a nie znika wszystko co ma pod ręką;ppp
OdpowiedzUsuńpewnie,ze powrócił,u mnie takie depresje sa chwilowe,albo ich nie ma wcale,ja jestem urodzoną optymistką;) zresztą,życie jak by nie patrzył,jest fajne;))
OdpowiedzUsuńdzis się ważyła,straciłam 3,5 kg w 15 dni,ale po spodniach czuję duzą różnice,pupa mi schudła i uad;) a cycki zostały;)
OdpowiedzUsuńno właśnie,no właśnie-zawsze znajdziesz,czyli nie smakosz a żarłok;pppppp
OdpowiedzUsuńu mnie też się znowu chmurzy:// już jedna ulewa przeszłą dzisiaj:/
OdpowiedzUsuńeee, jesteś usprawiedliwiona, takiemu ciasteczku nie sposób się oprzeć ;)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty, mniam :P
Mmmm ...smakowicie wygląda :D
OdpowiedzUsuńja za jakiś tydzień, kiedy w końcu będę miała urlop, wezmę się za siebie i zrobię sobie dietę ...i poćwiczę "brzuszki", bo nie mogę już patrzeć na swoją kolejną oponkę ;/
sprawa znacznie trudniejsza- oni mają przyjść do nas :( a mnie nikt o zdanie nie spytał :( nie wiem, może się wymówię jakąś nauką lub coś...
OdpowiedzUsuńAle pyszności u Ciebie były:))
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie ciastka z dziurkami!!!
OdpowiedzUsuńwyglada tak niepozornie :)))) ale pewnie smakuje bosko:)))) mniam mniam !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJestem już :pppp Uwielbiam pączusie z dziurką 8)
OdpowiedzUsuńja wczoraj odmówiłam pokusie zjedzenia ogromnego lukrowego pysznego polskiego pączka..jestem z siebie dumna:))
OdpowiedzUsuńja przed chwila wchłonełam całe pieterko ptasiego mleczka milki...
OdpowiedzUsuńSzczerze to cepeliny są PRAWIE lepsze, a jak wiadomo prawie robi wielką różnicę:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam nowy wpis:)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję,ale na pewno się przyda;)
OdpowiedzUsuńPodoba Ci się to imię??
No właśnie mi się nie bardzo podoba,ale to jest moje zdanie;)
OdpowiedzUsuńMiałam w podstawówce taką koleżankę Emilkę,która sobie paznokcie korektorem na biało malowała i tak jakoś nie zbyt dobrze ją wspominam.No i tak mi zostało;)
juz jest miesiac ... nie doszła, wiec i nie dojdzie :( 70zł poszło sie jeb*ć :////
OdpowiedzUsuńBardzo dużo osób tak ma;)
OdpowiedzUsuńMoże jak zobaczę malutką na żywo to się przekonam i do imienia;)
Chociaż już po zdjęciach się w niej zakochałam;)
Pewnie,że nie musi,hehe:)
OdpowiedzUsuńA jak po urodzinach się czujesz??
To zapowiada się Wam ciekawy weekend;))
OdpowiedzUsuńDiablica wysyłała ją z Niemiec... a jak wiadomo teraz jest w polsce :(
OdpowiedzUsuńJak jest okazja to można spokojnie świętować;)
OdpowiedzUsuńnie wiem Beti....czy damy :) najchentiej to bym sobie siadła i nawpierniczałą sie tych wszystkich cistaek az bym pękła!!!!!
OdpowiedzUsuńchyba jednak się wykręcę, autko przyszło dziś i chłopaki jadą jutro do teściów, a ja jadę do koleżanki pracować nad referatem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci kochana! I pomyśleć, że nie byłaś pierwsza z życzeniami! Pierwszy był kolega Misiek, któremu się dni pomyliły:)))
OdpowiedzUsuńDzięki jeszcze raz:)
miłego dnia :**
OdpowiedzUsuńDziękując za umilenie dnia życzy Tobie Grzeh: radosnego dnia!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kartka doszła;) w końcu. No i fajnie, że "przedłużyła" Ci urodziny;))
OdpowiedzUsuńMniamm :)Jutro obiecuję że wstawię fotkę :))
OdpowiedzUsuńKochana spodziewaj się listonosza w przyszłym tygodniu:*
OdpowiedzUsuńhaaaaa widzę że w kwestii słodyczowej możemy sobie podać ręce moje motto "dzień bez słodkości dniem straconym" :)))) a to z dziurką to pączek ??
OdpowiedzUsuńmiałaś urodziny...ojej, to wszystkiego najlepszego...spóźnione, ale naprawdę szczere:*
OdpowiedzUsuńciacho bardzo apetyczne:P mąż się zdążył załapać?
Buziol niedzielny:****
OdpowiedzUsuńTak mówisz? Oby kochana, oby!!!
OdpowiedzUsuńmam tylko nadzieję, że Ci się spodoba niespodzianka
OdpowiedzUsuńWłaśnie o taki mniej więcej zestaw mi chodzi, trochę po męsku, tak dandysowo ;)
OdpowiedzUsuńhhełhłehłe;DDD
OdpowiedzUsuńja nic nie robię,mieliśmy być dziś na komunii,ale wczoraj Jarek spadł z dachu,potłukł się ,spuchło mu wkoło kręgosłupa,poobijany jest i nie poszliśmy...i tak siedzimy i deliberujemy...
Pada w Was? Tu wreszcie przestało, i słońce jest! Nie mogłam już wytrzymać i wyszłam z pieczary :)
OdpowiedzUsuńTo jak suszy to trza zraszać sie od wewnątrz;ppp
OdpowiedzUsuńAny dosyć mocno,bo ani usiąść swobodnie ani wstać,no i opuchnięte jest..to i tak szczęście,że w rusztowanie uderzył głową lekko bo by wziął i zabił:/ A tak to tylko obtłukł się
a wysłałaś na polski czy holenderski adres?
OdpowiedzUsuńbo jak holenderski to może iść nawet ok 3 tyg.
no a wczoraj nie było aż tak tragicznie. Kładłam się już spać i zadzwoniła kumpela żebym wpadła na browarka no to się ubrałam i poszłam i siedziałyśmy do 4. a dzisiaj przyjechali znajomi i imprezowaliśmy w ogródku i z lekka się przypiekłam :)
nadzieje trzeba mieć :))
OdpowiedzUsuńnie wszystko sie daje robić z uprzężą,a On zmęczony był i wiesz....dlatego spadł..Ty wiesz
OdpowiedzUsuńwłaśnie J mamunia wyszła,zrobiła nam niespodziewany nalot:/
taaa:/ ale nawet byłoby nie najgorzej ,tylko ,że palneła takie coś że o mało mnie z butów nie wyrwało,przysięgam tak mnie to wkur#%^& że aż mnie zapiekło w klacie:// ze złości:/
OdpowiedzUsuńNiee,pamietasz sprawę z J działką którą zdecydowała podzielić na wszystkich?
OdpowiedzUsuńNooo.
A powiedziała do mnie w kontekście,że dużo do zakończenia remontu zostało i spłacenie siostry tekst czy nei mam ja przypadkiem jakiejś działki do sprzedania...czaisz? ja czy nie mam!!
no właśnie,aż nie wiaadomo jak skomentować;/
OdpowiedzUsuńKsionszkę Kochana;P potrwa to ,ale ważne że decyzja zapadła i wiesz...;PP
OdpowiedzUsuńBędę i tutaj,bo z pisania na siłę to niewiele wychodzi,trzeba wtedy kiedy sie słowa w głowie kłębią,wtedy idzie najlepiej;)
OdpowiedzUsuńNie wiem co z tego będzie bo wiesz,teraz każdemu wydaje się że potrafi pisać ,tylko weź znajdź wydawcę;p
a w ogóle to ja chętnie bym sobie z Tobą poszła na te zakupy,o!!
OdpowiedzUsuńdzięki, już jest ok :***
OdpowiedzUsuńi przegapiłam Twoje święto :/ w dodatku świętujesz z moją starszą córką :)
spóźnione urodzinowe buziaki przesyłam, spełnienia marzeń :*****
Dokładnie tak,ale byłoby super:))))))
OdpowiedzUsuńTo ja teraz śmigam,będe później,pa:****
OdpowiedzUsuńdzięki :***
OdpowiedzUsuńa bo niestety w wielu przypadkach po każdej powodzi ludziom wydaje się, że następnej nie będzie i nic się nie robi w kierunku poprawy obwałowań itp. i potem mamy efekty :/