sobota, 12 listopada 2011

Niebiesko mi;)

Oprócz błękitnego nieba...
...lubię też inne niebieskości:
Myślenie o niebieskich migdałach też bardzo lubię;)
Miłego dnia:)

niedziela, 6 listopada 2011

Dobry duchu renowacji, zwróć mi siły po libacji;)

Ktoś to nazwał tupotem białych mew. Ów ktoś był kompletnie wypruty, wyprany ( i to w Cloroxie) z wyobraźni. Albo mało pił;)
Jeśli mamy pozostać przy ptakach - mnie tupią w czaszce strusie. O ich kolorze się nie wypowiadam, bo nieistotny. Strusie i to otyłe. W szpilach od Louboutina. Co najmniej dziesięciocentymetrowych. Kankana tańczą mi. Z przytupem. A dla urozmaicenia repertuaru zakładają podbite metalem ciężkie robotnicze buciory i odstawiają (wielokrotnie) sceny z "Facetów w butach". I coś mi mówi, że sprawia im to dziką przyjemność.
Idę sobie stąd. Stukot klawiszy brzmi dziś w moich uszach jak wybuchy petard:/
Mewy, dobre sobie;)

wtorek, 1 listopada 2011

Jestem jesienią...

" Już jesień
rodzi się w moich oczach.
Króluje
przez kilka miesięcy
i odchodzi.
Jestem jak jesień
złota,
szczera,
ciepła,
zimna.
Kocham jesień.
Kiedyś przysypie mnie
liśćmi.
Jestem jesienią...
Widzę, że przemijam."
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska)