środa, 16 czerwca 2010

Nic sie nie dzieje...

Ostatnio jakoś nic się nie dzieje, więc czasem, dla towarzystwa, robię to, co Judyta z "Nigdy w życiu":
"Poszłam oglądać, jak to dorośli mężczyźni uganiają się za kawałkiem skóry, dają się kopać po nogach, a czasami i gdzie indziej, tylko dlatego, żeby ich koledzy mogli w tym samym czasie wbić ten kawał skóry w brudną siatkę, do której dostępu broni umazany w błocie mężczyzna, który nie biega po boisku, tylko czeka, aż mu rozkwaszą twarz piłką..."
Najczęściej jednak mój M. kibicuje sam, a raczej w towarzystwie butelki piwa i michy chipsów, półleżąc na kanapie. A wrzeszczy czasem tak, jakby siedział na stadionie w towarzystwie kumpli.
Lubię z ukrycia poprzyglądać się tej ekscytacji mojego małża. Podczas tych futbolowo-telewizyjnych seansów wychodzi z niego młody, pełen entuzjazmu i pasji chłopak, w którym się zakochałam przed laty:)

A jak jest u Was? Wasi faceci/mężowie/bracia/ojcowie oglądają mecze? A Wy? Lubicie, oglądacie, kibicujecie?

33 komentarze:

  1. Ja czasami oglądam, ale zawsze w pubie ze znajomymi. Tata ogląda, ale bez szału, nie skacze, nie wrzeszczy, tylko browar ma jak Twój małż:)

    OdpowiedzUsuń
  2. mąż ogląda,jak tylko czas mu pozwala,czyli rzadko;) tylko te mecze o 20.30;)no i nie wrzeszczy,bo akurat Tereska zasypia o tej porze;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha no to nadrabiaj zaległości:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój nie ogląda i dzięki Bogu, bo ja też nie lubię;)
    Kochana, mam nadzieję, że się spotkamy, co? Na razie nic nie ustalone, ale czekam na jakieś konkrety od chętnych, których jakoś mało do tej pory ... ale z sis liczymy na spotkanie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z moim Ł oglądam i wiernie kibicuję, a komentuję choć się zupełnie nie znam :D dziś jakoś nie mam weny na oglądanie wiec tu zajrzałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. no chyba nie muszę odpowiadać! oglądam! A co! :) bo lubię :) wiem, dziwna jestem :P

    OdpowiedzUsuń
  7. no taki mamy plan,J już był u prawnika,dał pełnomocnictwo,prawnik jutro uderza do sądu zaglądać w akta.
    J jak ma czas to coś tam popatrzy,ale nie żeby wrzeszczał czy przeżywał jak stonka wykopki,a ja nie kibicuję,nie znam się na tym zresztą Polska nie gra,a jakby grała to też bym nie patrzyła ,bo niby na co, na porażkę?;pppp

    OdpowiedzUsuń
  8. ogolnie nie jestem fanem:) moj J szczegolnie tez nie ale teraz twardo ogladmy:), i jakos tak fajnie...milo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja raczej nie oglądam. Kiedy brat mieszkał jeszcze z nami częściej zaglądalam wtedy w telewizor. teraz jak w domu chłopa brak to już nie to samo ;) mój facet ogląda, ale u siebie...

    OdpowiedzUsuń
  10. dziekuje :**
    jeszcze jutro rano zrobie wpis i fruuu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. aaa tak to i ja lubię wtulić się i leżeć jak placuś;))

    OdpowiedzUsuń
  12. mój mąż w ogóle nie interesuje się piłką nożną, za to ja nadrabiam:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ona naprawdę tak opisała piłkę??To jest okropny opis;)
    Ja oglądam,uwielbiam i co tam jeszcze:)Chyba po tacie to mam;)Moi bracia też oglądają,D.też:)
    Teraz jak już oddałam pracę to będę mieć więcej czasu na mecze:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście ! ;p należę chyba do tych nie licznych kobiet, które oglądają mundial od deski do deski :D nooo w miarę możliwości i czasu ;p ale parę meczy widziałam w całości ;p i wiem co w trawie piszczy ;p
    Zawsze lubiłam dobrą piłkę nożną (czytaj: każdą byle nie PL - wiem wyłazi ze mnie brak patriotyzmu, ale trudno ;p ) ...
    sądny dzień 12 lipca ! ;p moja szanowna pani promotor ustaliła termin obrony :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Eeee, nie oglądam, nie rozumiem piłki nożnej, uważam dokładnie to, co Judyta. Ale zarówno mój Tato, Dziadek, jak i mój eks facet są wielkimi fanami ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój R. jest kompletnie antyfootbolowy :D nie interesują go żadne mecze itp. może to i dobrze :D za to mój tata to zupełnie jak Twój mąż :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Mój to akurat nie jest fanem piłki nożnej, więc mam z głowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. mój tata ogląda i kibicuje, D. czasami, jak Polska gra :P a ja... zależy od nastroju, czasem sobie popatrzę :P
    kochana, powiedz mi, co ze spotkaniem klubowym? jest, nie ma? bo trochę mnie tu nie było i już nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  19. dla mnie mundial mógłby w ogóle nie istnieć:)

    OdpowiedzUsuń
  20. czasem ogladam ale jak gra jakas fajna druzyna...Portugalia czy Włochy czy z Ameryki Południowej:)

    OdpowiedzUsuń
  21. dobry pomysł z tym zamrożeniem koktajlu!

    OdpowiedzUsuń
  22. nadal leżysz w ramionach M? ;))))
    buziak:**

    OdpowiedzUsuń
  23. mój brat ojciec i ja kochamy piłkę nożną a mąż nie ma czasu oglądać:(

    OdpowiedzUsuń
  24. mój nie ogląda..jakoś go do piłki nie ciągnie..

    OdpowiedzUsuń
  25. Moi bracia oglądają, zawsze przełączają mi z mojego ulubionego programu "TVP Kultura" na mecze i drą się w niebo głosy, klną, sypią się diabły. Ja nie oglądam, mnie to nigdy nie fascynowało, nie ciągnęło. To jest jakiś idiotyzm przez półtorej godziny biegać za piłką. Ileż rzeczy może być w tym czasie wykonanych.
    Czołgiem

    OdpowiedzUsuń
  26. bardzo Ci dziękuję, właśnie dostałam kartkę:****

    OdpowiedzUsuń
  27. Beti masz stuprocentową rację:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szymon błyska oczyskami;) Nieee moje kastrowane już dawno,zrobilismy co trzeba i jest spokój,nie ma miauczenia ,koty spokojne;))
    Buziak:*******

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziękuję :* Podjęłam dobrą decyzję - dostałam pytania z egzaminu i mina mi zrzedła, dobrze, że nie poszłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. :***** Wiemy co z tym spotkankiem?? Bo ja bym bardzo chciała Was zobaczyć :D

    OdpowiedzUsuń