Obejrzeliśmy niedawno film z wspomnianego wcześniej wesela (no dobra,
bardzo fragmentarycznie, jakoś nie mam cierpliwości do oglądania takich
produkcji).
Jezusieńku, dawno się tak nie uśmiałam:) Scena, w
której zwinięta w paragraf u stóp panny młodej, mamrocząca coś (no,
wiadomo co) pod nosem, z dziko zawziętym grymasem twarzy usiłuję zapiąć
ten cholerny but powinna przejść do historii kinematografii. Najkrócej
rzecz ujmując - przypominam Golluma z Władcy Pierścieni, zwłaszcza
pozycją, taką pokurczoną.
Owszem,
mam więcej włosów, jestem lepiej ubrana i z całą pewnością to, co
mamroczę nie przypomina gollumowego "skarbie, mój skarbie", tylko naszą
swojską k***ę pospolitą, ale cała reszta się zgadza.
Wczoraj
spotkałam się z naszą klubową Anią, czyli ciotką Imogeną (vel space
monkey), było zimne piwo i boskie lody piernikowe ( Ania miała
wątpliwości, czy lody piernikowe w środku upalnego lata to dobry pomysł,
ale okazało się, że to był strzał w dziesiątkę), a dziś imprezuję ze znajomymi:) Podejrzewam, że piekielny upał zetnie nas z nóg po pierwszym drinku;)
Poduszki, wyprzedaż, KIK, całe 4 zł sztuka:)
159 sztuka w kolekcji, Emma Bridgewater, TK Maxx
Miłego weekendu:)
wiosenne dekoracje
15 godzin temu
Beti, na pocztku zdecydowanie przesadzasz;) (mam nadzieję)
OdpowiedzUsuńlody piernikowe zdecydowanie polepszają odbiór posta
a końcowe zdjęcie jest wisienka na torcie- powiem Ci, jak mnie puszki-serduszka nie urzekaja zbytnio, tak ta mnie urzeka wręcz kurewsko ;)ładna
A tam od razu pospolita, swojska, a nie jakieś tam precious:)
OdpowiedzUsuńPo pierwszym drinku? Ty lepiej trenuj, bo jak się spotkamy, to ja chcę w końcu obalić tą bazookę!
Monik ma rację-zdecydowanie przesadzasz,na pewno:D
OdpowiedzUsuńLody piernikowe??Ciekawy smak,jeszcze nie spotkałam na swojej drodze:)
Udanej imprezy:)
Hahahaha,ja też nie znoszę weselnych filmów :D
OdpowiedzUsuńGdzie te lody piernikowe ??? gdzie ? bo ja też chcę ! :)
OdpowiedzUsuńwczoraj byliśmy na weselu ... kuźwa ! jak ja nie znoszę takich imprez !!! ;p
ee jakoś nie wierzę, ze jesteś Gollumem ;))
OdpowiedzUsuńJak wczorajszy wieczór? mam nadzieję, że mimo wszystko więcej drinków strzeliłaś sobie/ ;)
tam gdzie był te zajebiste zapiekanki czy bagietki ? :) mmmmmmm ...pyszności ! :)
OdpowiedzUsuńprzyjadę przyjadę ...już wkrótce się zobaczymy !
hehe swietne porównanie :) miłego dnia
OdpowiedzUsuńi szarlotkę i lody bym wciągnęła...a siebie na filmach i zdjęciach oglądać nie mogę
OdpowiedzUsuń12 października :)
OdpowiedzUsuńnic nie wyszło, nie chce pisac przez internet, poniewaz zdarzył sie dziwny zbieg okolicznosci.
OdpowiedzUsuńDaltego chce sie wybrac na urlop, tzn. wyjechac i przemyslec pare spraw i podjac decyzje co dalej. Bo nie chce do konca mojego zycia miec taka prace. Jest dobra aby sie odbic od dna, ale nie po to zeby pracowac do emerytury.
na poczatku myslałam o Gdańsku - nigdy nie byłam lub o Korsyce. Ale jak zobaczyłam ceny to sie za głowe złapałam. Później było Bali, ale tak naprawde nie wiem. Czy zrobic jedna dłuzsza podróz czy 2-3 za te same pieniadze. Np. Paryz, Barcelone (weekendowe podróze) i Chorwacje na tydzien. Nie mam pomysłu. I na poczatku myslałam ze pojade sama, ale chce miec przyjaciół przy sobie. Nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńOj, Golluma to raczej nie przypominasz :)
OdpowiedzUsuńOj do golluma to Ci chyba daleko.
OdpowiedzUsuńu nas ostatnio trzydniowa impreza byla. malo kto ma tak hucznie obchodzone chrzciny :-)
heh, nie wierzę w tego Golluma ;)
OdpowiedzUsuńLody piernikowe na pewno dobre, wyglądają jakby był z jakimiś bakaliami (?). Ja zakochałam sie w lodach o smaku słonego karmelu. Mogłabym jeść je codziennie!
już za dni parę ...:))) nie mogę się doczekać ! :)))
OdpowiedzUsuńlody piernikowe ??? to musi być pyszne !!! Beti co do Kurnika...piszę powaznie jak bedzie chcieli z mężem odpocząć, wyciszyć się to naprawdę wpadajcie, pokoj dla gosci jest, lazienka jeszcze wspolna z nami ale to nie problem ;)))) a jedno co muszę przyznać mimo iz mam wiele zastrzeżeń do Kurnika...wypocząć tam i wyciszyć się można na pewno...;*
OdpowiedzUsuńa co tam u Ani słychać?pozdrów ją ode mnie przy okazji i uściskaj:)
OdpowiedzUsuńlubie piernikowe!
czytalam o czym mniej wiecej sa te powiesci i mysle ze bedzie ok. czasami trzeba zrobic sobie przerwe od ksiazek o trupach ;-) poza tym kiedys snilo mi sie ze caly dzien spedzilam w bibliotece a tam ksiazke podpisywala Nurowska (a przyznam ze nie znalam wczesniej tego nazwiska) wiec sama rozumiesz ... po prostu musialam miec te ksiazki :-)
OdpowiedzUsuńNie chcę nawet myśleć, ile przepisów po drodze złamał...
OdpowiedzUsuńszkoda,że maż nie da się namówić,tam jest bajkowo,stosunkowo mały kraj,samochcodem mozna duż objechać,a ile cudów!będzie wpis ze zdjeciami,tylko potrzebuje czasu:)
OdpowiedzUsuńCo Ty gadasz! Fajnie jest czasem popatrzeć na siebie z boku. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, po chorobie nie ma już śladu :)
OdpowiedzUsuńjak Twoje ciało podczas upału?
O to szybkie picie to ja się nie martwię, zawsze dobrze nam idzie;)
OdpowiedzUsuńMój M chciał też obejrzeć jakieś zamki etc., ale ja z kolei jestem typowo "przyrodnicza", zwiedzanie zamków i starówek mnie nudzi i zaraz mnie nogi bolą ;) A szlakiem górskim to i 35 km mogę iść :) Całkowicie jednak rozumiem, że inni mają "inną fazę" :)
OdpowiedzUsuńHa to akurat mój się uchował, bo całe dnie jako dziecko spędzał na podwórku, bo go matka wkurwiała, a on lubił samodzielność i chadzanie własnymi ścieżkami;) Co to Kik? Ja tam chcę:>
OdpowiedzUsuńMam podobnie na początku upałów, zanim mój organizm się do nich przyzwyczai, przez kilka dni leje się ze mnie niemiłosiernie. Ale potem jest okej...
OdpowiedzUsuńTak, chce mi się, a najlepsze w tym jest to, że robię to dla siebie, nie dlatego, że jest ktoś itd.
fajne te poduchy i jaka cena szałowa,a co to za sklep ten KiK?jakaś sieciówka czy Wasz lokalny?
OdpowiedzUsuńfajna puszka :)
Serio serio:)
OdpowiedzUsuńAle super macie z tymi lodami! U mnie się ochłodziło, tęsknię za upałami. ;) Fajna puszka. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie kota od 2dni nie ma i jest to dziwne.
OdpowiedzUsuńKartka doszła wczoraj akurat jak wróciłam ze swojej pracy i miałam wszystkiedo dosyć była wciśnięta w drzwi wiadomo brak skrzynki;) a z mężem uśmialiśmy się bardzo jak zobaczyliśmy ten zamek i spojrzeliśmy na nasz wiecznie niewykończony dom ;)))
OdpowiedzUsuńA co to jest KIK? Tanie te poduszki!
OdpowiedzUsuńBeti Ty Kobieto o największym sercu na świcie ;) dziękujemy za prezent dla Jasia!!!!! ta książka do odkrywców to sama ją czyatłam z ciekawością ;D jak ja się cieszę, że Ciebie poznałam....!!!!;******
OdpowiedzUsuńA to jeszcze pewnie was pozalewam mam nadzieję po weekendzie:)
OdpowiedzUsuńZauważyłam,że mam wyjątkowo podatne włosy na farbowanie :)
OdpowiedzUsuńkonkretny termin to 29 sierpień 2014 . jeśli udałoby się załatwić u księdza to i knajpę mamy już wtedy załatwioną (bo tylko w tym terminie wolna) - a jeśli się nie uda to dajemy sobie widełki - koniec czerwca początek października.
Beti ??? a kiedy skrobniesz jakiś nowy wpis ??? :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dwie! My się chcemy znietrzeźwić poważnie:)
OdpowiedzUsuńno potem dziecko idzie do gimnazjum do miasta o doznaje szoku jak tak w klasie 25 uczniów ;))) i ściągać można ;P Beti co u Ciebie....długo milczysz :*
OdpowiedzUsuńDziurkacze sa booooooskie, ja przez chwilę myślałam czy by nie kupić maszyny tłocząco wycinającej, ale wykrojniki są drogie, i taniej mi wyszło zainwestowanie w kilka dziurkaczy brzegowych i jestem z nich bardzo bardzo zadowolona. Bo tasiemki papierowe w empiku strasznie drogie bo 9zł teraz kosztują, a ja kiedyś za niecałe 5 kupiłam, a z tymi dziurkaczami sama mogę robić.
OdpowiedzUsuńDziurkacze sa booooooskie, ja przez chwilę myślałam czy by nie kupić maszyny tłocząco wycinającej, ale wykrojniki są drogie, i taniej mi wyszło zainwestowanie w kilka dziurkaczy brzegowych i jestem z nich bardzo bardzo zadowolona. Bo tasiemki papierowe w empiku strasznie drogie bo 9zł teraz kosztują, a ja kiedyś za niecałe 5 kupiłam, a z tymi dziurkaczami sama mogę robić.
OdpowiedzUsuńJa miałam ułatwiony wybór, bo ilość dość ograniczona bo nie toleruję motylków i kwiatowych wzorów :P A potrzebowałam duży brzegowy a tych chyba tylko 4 rodzaje na allegro, mały brzegowy kupiłam w empiku, a na ten do tasiemek zupełnie przypadkiem trafiłam!
OdpowiedzUsuńco u Ciebie ???
OdpowiedzUsuńWiesz, chyba nie ma, do końca wakacji mieli wszystkie zlikwidować, a rzeczy z FLO wyprzedają w empikach, więc to chyba ich koniec:)
OdpowiedzUsuńNo zbankrutowało im się niestety, też lubiłam, ale co poradzić, teraz ma być PT, głupia nazwa, są na fejsie, już się otwierają gdzie niegdzie:)
OdpowiedzUsuńTylko jak można spotykać się niezobowiązująco, sypiając ze sobą, jedząc razem, zbierając bursztyny wieczorkiem...? Słowa mówią "niezobowiązująco", a czyny...pokazują troszkę co innego, i jak to rozgryźć? ;)
OdpowiedzUsuńBet, bo to zdjęcie jest super! Mam je też na FB. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńKlimat nieziemski ;)
Co u Ciebie? Jakoś mało piszesz ...
po przeprowadzce w ogole nie możemy się jakos dogadać, teraz tez jesteśmy skloceni bo lukasz wziął przemył nowe zewnętrzenbe drzwi jakimś płynem i jest odbarwiona plama na pol drzwi, wygląda to starsznie....i znowu pewnie jestesmyw plecy z kasą...
OdpowiedzUsuń2 miesiące minęły od Twojego poprzedniego posta??? jakże to tak?
OdpowiedzUsuńKiedy nowy wpis?!
OdpowiedzUsuńi to mnie się podoba, jak facet z miotły zrobi świetną tancerkę :)) z takimi lubię tańcować ;))
OdpowiedzUsuńDni w sumie same się odliczają, bo już coraz bliżej... strach się bać ;) nerwów jako takich jeszcze nie ma, ale w głowie ten fakt siedzi mocno. I cały czas jest coś do zrobienia.
ps. To niedobrze!
Heeh,no ne gadaj,że nic się nie dzieje,nie wierzę :P
OdpowiedzUsuńA gry jakoś nie możemy wypróbować,cały czas coś nam przeszkadza. Może w tym tygodniu się uda.
O w dupę, pijesz z chrześniaczką??? Nooo to ja już czekam na popijawy z Zochą;)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że są plusy, całkiem sporo nawet,ale ten jeden wielki dupny minus mi psuje widoki na nie.
Z chrzestną to by raczej nie dało rady;) Ale na Zochę poczekam, może się nie zapiję do tego czasu!
OdpowiedzUsuńwpadlam i nie zastalam? ;)
OdpowiedzUsuńTo byłby wtedy wpis euforyczny! Niestety aż tyle szczęścia mnie nie spotkało, chociaż niedługo chyba sama się na to zdecyduję:)
OdpowiedzUsuńpozwolę się powtórzyć:
OdpowiedzUsuńBeti - jesteś niezastąpiona, cudowna i zaskakująca! Kartki to ja się w ogóle nie spodziewałam, nie w tym momencie ;))) Zaskoczyłaś mnie/nas bardzo, a Radek tylko zapytał, czy jest tam coś w środku o nim napisane :D - chciałby! :P Dziękuje :*********
Beti,co u ciebie...??
OdpowiedzUsuń