poniedziałek, 16 marca 2015

Wycinam jaja ja ;)

Serio, bez jaj, wycinam jaja:) Nie w sensie, że kastruję ( choć pewnie znalazłoby się kilku osobników, którym mogłabym to zrobić, niektórym nawet bez znieczulenia, tępym, zardzewiałym nożem) i nie w znaczeniu, że dowcipy robię. Dosłownie wycinam jaja. Nożyczkami. Z papieru. Kartki świąteczne tworzę znaczy. A w każdym razie próbuję, usiłuję, przymierzam się i zamierzam. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Pewnie jaja. Jak berety:)
Włosy zapuszczam dalej.
Po fazie przerośniętej Angeli Merkel weszłam w etap wczesnego Niemena. Fryzurę niemenopodobną uzyskałam, pitoląc sobie własnoręcznie grzywkę ( wpadłam w ciąg szeroko rozumianego rękodzieła, jak widać)  nożyczkami nieprzeznaczonymi do celów fryzjerskich ( czytaj: biurowymi).
Brawo ja:)

7 komentarzy:

  1. lubię Niemena ;-)
    i jajka masz fajne, wiszę, że rękodzieło Cię wciągnęło!

    OdpowiedzUsuń
  2. to już można spinać, jak się da zrobić kucyka to już z górki

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wprost przeciwnie. Z włosów do pasa pozostał mi wygolony bok lewy i niewiele dłuższy bok prawy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Poka włosy!!! A z tym wycinaniem jaj to mam ostatnio niezłą wprawę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś jak dobrze widzieć Twoje jaja ;)))) ja juz wróciłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie wpis;) i widać,że jesteś w formie! widziałam jaja na fb,cudne są! pokazę ci niebawem,jakie rzeczy robi moja córka na zajęciach plastycznych,u ciebie czułaby się jak w raju,bo ja to mam dwie lewe ręce:/

    OdpowiedzUsuń
  7. widziałam te Twoje kartki u dziewczyn na FB. Są PRZEPIĘKNE!

    OdpowiedzUsuń