niedziela, 14 lutego 2010

Puszkowo, oczywiście:)

 

Bądź przy mnie

bądź przy mnie blisko
bo tylko wtedy
nie jest mi zimno
chłód wieje z przestrzeni
kiedy myślę
jaka ona duża
i jaka ja
to mi trzeba
twoich dwóch ramion
zamkniętych
dwóch promieni
wszechświata
 Oczywiście, że nic innego nie robię od samego rana, tylko zażeram się zawartością puszek mych sercowych:)
Znaczy konkretnie tej z górnej fotki, bo to drugie, podwójne serce, zawiera rzecz raczej mało zjadliwą - cienie do powiek:) Chociaż, jakby się ktoś bardzo uparł, to może by i spróbował je zjeść?

Zawartość tej puszki też raczej niejadalna - grzejące serduszka posłużą nam do czegoś zupełnie innego:)
Miłej niedzieli:******

34 komentarze:

  1. ciekawe do czego Wam posłuży ? :D
    jakby Ci już zamknęli wszystkie sklepy to wal do mnie - zawsze mam na podorędziu jakieś czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a próbowałaś kiedyś cieni? całkiem smaczne:p miłych Walentynek!!!:*

    OdpowiedzUsuń
  3. taaa, łatać to se stalexport kasę łata :D

    OdpowiedzUsuń
  4. olkuską się nawet całkiem dobrze teraz jedzie, i taniej - pod warunkiem że cię radar nie złapie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. to rzeczywiście szczęście, bo jest tam aż gęsto od radarów :(

    OdpowiedzUsuń
  6. do czego sluza te podgrzewane?;))

    OdpowiedzUsuń
  7. no właśnie, do czego służą te podgrzewane? :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Kamila dostał kiedyś takie podgrzewane i nie wiem do czego to jest....buźka;* Pięknych walentynek;**

    OdpowiedzUsuń
  9. buahahahaha ale jestem tępa-nigdy na to nie wpadłam,ale sie omyślałam co tym można ogrzać i jak:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  10. aaaa taki to spryt-instrukcja:D To pocieszające dla mnie,myślałam że jestem bardzo tępa;P

    OdpowiedzUsuń
  11. zetrzeć maść? nie ma mowy! ja już chcę się wyleczyć i mieć to z głowy;PP

    OdpowiedzUsuń
  12. też bym tak chciała;( Baw sie dobrze Kochana:****

    OdpowiedzUsuń
  13. Nienawidzę WalęSrynek ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Śliczne serducha :D To ogrzewające najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze,że jesteście ! :*
    Bez Was już dawno bym sfiksowała ;/

    OdpowiedzUsuń
  16. Beti te ostatnie perfumy kosztują 395 zeta za 100 ml,275 zeta za 50 ml..ale wydajne bo mocne;) A jeżeli chodzi o Emmanuelle to podoba mi się też ta z Polańskim,słuchałaś?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ach Beti ! Wasza "obecność" jest dla mnie niezwykle ważna ! bardzo to doceniam :****

    OdpowiedzUsuń
  18. Opowiedz mi lepiej, miłośniczko książek, co ostatnio czytałaś ? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. tutaj sobie posłuchaj Beti:http://www.mp4.com.pl/index.php?str=linkif&teksty=22413
    według mnie niesamowicie erotyczna ta piosenka:)

    OdpowiedzUsuń
  20. najpierw wypiliśmy resztkę wina od wczoraj , potem adwokata ( też juz się skończył) no i się zastanawiamy co dalej...

    OdpowiedzUsuń
  21. ooo...to coś dla mnie ! lubię taką literaturę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Muszę zapisać sobie to nazwisko i jutro przejdę się do biblioteki :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Tytuły tych książek Chattama to "Otchłań zła", "W ciemnościach strachu", "Diabelskie zaklęcia". W zasadzie można je czytać w dowolnej kolejności, bo traktują każda o innym seryjniaku:) I jest jeszcze jego książka "Tajemnice chaosu", to coś dla zwolenników Dana Browna i kodu:)

    OdpowiedzUsuń
  24. no zostało jeszcze piwo ale to już będzie mieszanka wybuchowa :)

    OdpowiedzUsuń
  25. ooo ...cosik dla mnie :D przy takiej książce można totalnie oderwać się od rzeczywistości :D

    OdpowiedzUsuń
  26. ach ...właśnie wyszłam z wanny :D na tvn "Nigdy w życiu" i ja z kubkiem gorącej czekolady ... ufff ...i sama w końcu bo ojciec wyszedł do pracy ...

    OdpowiedzUsuń
  27. Spokojnej nocy ! :*
    Dziękuję za to,że jesteś ! :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Milion myśli o przysojniaku ze zdjecia mam :D Mmmmmmmmmmmm delicja :D Cześć Beti :*****

    OdpowiedzUsuń
  29. tak jeszcze nie piłam ale kiedyś trzeba spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Marzyłam o takich serduszkach, cały dzień za mną chodziły. Pewnie muszę sobie sama sprawić. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. może może :))) choć zaglądał już do mnie wcześniej, więc to chyba nie zapach śledzika go tu przywiódł :)
    jeszcze kilka się ostało, bo narobiłam tego ponad kilogram :)

    OdpowiedzUsuń