sobota, 27 lutego 2010

Rozpieszczanie:)

Przy filiżance kawy zaplanowałam sobie dziś Dzień Totalnego Rozpieszczania. Się.
M. dziś sam się eksmitował i wybył do kolegi, dzięki czemu uchronił sam siebie od przerażającego widoku własnej kobiety z zielonym maziajem na twarzy. Mimo wielu lat razem wolę mu oszczędzić takiego widoku. niech se tam chłop żyje w błogiej nieświadomości i wierzy, żem piękna tak sama z siebie:)
Najpierw wspomniana maseczka z zielonej glinki na oblicze dość już sfatygowane, depilacja, regulacja i na koniec może zmiana koloru na pazurkach.
A potem wróci małż i być może Dzień Rozpieszczania Się zostanie przedłużony o Noc Rozpieszczania Wzajemnego:)))

Miłego weekendu:)

70 komentarzy:

  1. uuu ...dawno już nie miałam takiej nocy :DDD ech ... ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. eh ....
    a ja mam gorzelnie śmierdzącą, sapiącą, marudzącą dzisiaj ... ggggrrrrrrrrrrrrr ...

    OdpowiedzUsuń
  3. no no ladne plany:))) ja dzis kolejny dzien w domu i nie wiem co zrobic bo rozpieszczanie i pielegnacja byla wczoraj, dzis chyba filmy i seriale pojda w obieg;)))slowo ukrecja brzmi pieknie, ale bylina bleeee;p

    OdpowiedzUsuń
  4. ja po pracy, chatkę posprzątałam teraz może jakiś obiadek sklecę :) a później browarek i jakiś filmik. No i może uda mi się wypocić jakiż wpis na bloga :). miłego popołudnia

    OdpowiedzUsuń
  5. Dżisus ... nie pytaj ! mamy tu z Agą taką burzę mózgów,że głowa boli :D kombinujemy :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bo ja bym chciała mieć jakieś inne tło tego bloga i Aga mi tu taką fajną stronę znalazła ale co z tego,skoro ja tępak i nie wiem co i jak :D
    a jak już znajdę tło i wkleję tam gdzie trzeba to i tak nie działa :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie że nocy, co z tego że hipotetyczna. Ja to sobie pomarzyć mogę, a zresztą wnerwa mam na niego, więc nawet nie chcę:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ano właśnie ...to już bezpieczniej tak jak jest :*
    , i co ja mam teraz robić ??? ech ...;/
    chyba włączę sobie kolejny odcinek Przystanku ...;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyjemnego oglądania :***

    OdpowiedzUsuń
  11. noooo co za plany :D:D nocne szczegolnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba mi się udało :DDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Niezłe plany :D szczególnie te na noc ;) Ja dziś baluję u znajomych, zobaczymy, jak to się skończy, bo nie spałam prawie całą noc. Zamierzamy oglądać filmy, więc sądzę, że zasnę od razu, na początku pierwszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. fajny kolor:)) ach, jak ja się dawno tak nie dopieszczałam, moja twarz maseczki nie widziała od daaawna...ale cóż, czasu brak, jedyne co to zawsze, choćby na śpiąco maluje paznokcie;)
    Bardzo miłej nocy Wam życzę Szczęściaro;);*

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm ...znaczy,że Ciebie już tu dziś nie będzie tak ? :>

    OdpowiedzUsuń
  16. No co Ty gadasz ? Jeszcze nie wrócił ??? Buuuu ... nie ładnie nie ładnie :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Przykro mi :(
    ja właśnie włączam sobie kolejny durny film,po którym będę wyła do księżyca. Zaopatrzę się w chusteczki i będę robiła "Chlip,chlip" ! ;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Good Luck Chuck :> jakaś tania komedia :D pewnie romantyczna ...źle mi samej dziś ;/ ale cóż ...trza to jakoś przetrwać :D

    OdpowiedzUsuń
  19. No i sobie nie obejrzę :D bo mam źle zsynchronizowane napisy :D no to se włączę Przystanek ...;p

    OdpowiedzUsuń
  20. Czuję Kochana czuję :***
    w tv nic ciekawego nie ma więc chyba pozostaje mi "Przystanek Alaska" albo "Dr House" ;p

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja oglądam jednym okiem "Bez twarzy", bo lubię Nicolasa Cage'a:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też go lubię,szczególnie po roli Setha w "City of Angels" :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja też :) jeden z moich ulubionych filmów :) a wiesz,co jest podkładem "muzycznym" we fragmencie gdy Seth spada ???

    OdpowiedzUsuń
  24. Możesz sobie na youtubie znaleźć :D nasze Zdrowaś Maryjo leci ...

    OdpowiedzUsuń
  25. http://www.youtube.com/watch?v=UUy6v3oGTOo

    OdpowiedzUsuń
  26. oj tak, z pewnością :D mam ambicję, owszem, ale chyba nie aż tak... ;P a może inaczej... ambicję mam meeega, ale jestem realistką :D ucieszę się, jak będę kiedyś pracowała jako recepcjonistka w hotelu (nooo, motel czy pensjonat też mogą być) :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale w sensie,że chóru nie lubisz ? ;p prawda? pięknie to było ...zawsze ryczę w tym momencie :D ach ...gdyby i mnie ktoś kiedyś tak pokochał :(

    OdpowiedzUsuń
  28. ach,ja tez chcę dziś taką noc!!!nie wiem tylko,co na to Tereska,bo osattnio uwielbia spać ze mną...;)

    OdpowiedzUsuń
  29. ech ...może ...kiedyś ...
    małż wrócił ???

    OdpowiedzUsuń
  30. Pewnie już jest rozpieszczanie wzajemne. ;D
    Miłego rozpieszczania. :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Dzień dobry :***

    OdpowiedzUsuń
  32. no tak - to tylko ja po półtora roku małżeństwa nawet włosy przy moim farbuję i golę nogi;) a pomyśleć,że kiedyś się zarzekałam że "PRZENIGDY!" ;>

    OdpowiedzUsuń
  33. ja dziś się tak rozpieszczam:) udanej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
  34. powiem tak - nie czuję sie tak, jakbym za chwilę miała rodzić;)

    OdpowiedzUsuń
  35. widziałaś wszystkie części "Władcy Pierścieni" ?

    OdpowiedzUsuń
  36. Masz bardzo fajny plan na dziś;)W takim razie miłego rozpieszczania;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Właśnie tak się pisze to słowo-byka nie ma :D tak myślę,bo napisałabym tak samo :>
    pojechałam na chwilę do babci,a teraz mamuśka mnie wyciąga na wieś do cioci,choć akurat dziś to mnie się specjalnie nie chce,bo jak ojciec też pojedzie to wolę wykorzystać sobie pusty domek dla siebie seseseseseseses :>
    a dziś wieczorem "Masz wiadomość" :>

    OdpowiedzUsuń
  38. Widzisz nie spojrzałam na datę wpisu;)A jakie plany na dziś??

    OdpowiedzUsuń
  39. Buhaha, ja mam zawsze zapas mrożonek na takie okazje, jakieś frytki, pizze, zapiekanki właśnie:)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nooo ... i chatka będzie po obiedzie wolna !!! hehe :> jadą z ojcem do ciotki :>

    OdpowiedzUsuń
  41. jak tam ? rozpieszczona dokumentnie jesteś ?

    OdpowiedzUsuń
  42. Heeej:*** ano wczoraj tak kombinowałam i zostawiłam kwiatki ,ładne ale blog nie jest przejrzysty to zaraz se strzele malwy;))))

    OdpowiedzUsuń
  43. fajnie się tak paraduje w bluzeczce tylko żeby robić to w lutym... mam nadzieję że nie odchoruję :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  44. no własnie o to chodzi,że chciałabym żeby był czytelny a nie tylko ładny ,no i malwy usunełam,chociaz z nimi nie było najgorzej,czytelnośc nie uciekła;PPP

    OdpowiedzUsuń
  45. Jasne że kombinuje,musi być ładnie jakoś a niebieskość sama w sobie mi nie przeszkadza tylko te ramki:/

    OdpowiedzUsuń
  46. yhm ...czyli Aga kombinuje :D dlatego się nie odzywa :D koncentruje się na końcowym efekcie :D

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie mam czerwonego lakieru :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Hehe :> mam granat i coś tam mam jeszcze ino pazury zaniedbane ;p coś mi się kruszą ostatnio i łamią ...dostałam od SIS krzem do łykania...to jak się nałykam i coś to da to wtedy :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Dopiero czwarty dzień łykam,więc pewnie trochę to potrwa :D a co to za nail cośtam co rosną jak głupie ? ;p

    OdpowiedzUsuń
  50. To dobrze,że się coś takiego znalazło :D

    OdpowiedzUsuń
  51. nie skojarzyłaś z łachem??? ;PP ja na okolicznośc tych spodni muszę zgubić ze 3 kilo więc różowo nei jest;PPP

    OdpowiedzUsuń
  52. hmmm jak niewielkie to nad parą rozwiesić a jak większe to żelazkiem przez szmatkę jakąś ale nie za ciepłym..żadnej nowatorskiej metody nie znam niestety...

    OdpowiedzUsuń
  53. Znikaj kochana,miłego popołudnia:***

    OdpowiedzUsuń
  54. Ja miałam do szkoły pojechać,ale mi się odechciało;)
    Zrobiłam obiad,byłam w kościele i teraz odpoczywam:D

    OdpowiedzUsuń
  55. hahahaha wodą brzozową:D:D:D:D a swoją drogą ta wda brzozowa to był całkiem nie głupi wynalazek dla włosów;) i wiesz co...z tamtego pieknego okresu miło wspominam szampon familijny taki w niebieskiej półlitrowej butli z koreczkiem w którym odcinało sie taki siurek,ten szampon był dla mnie boski ,najtańszy ale cudowny i włosy po nim pieknie pachniały ,jest on i teraz ale pachnie już całkiem inaczej.Z takim samym utęsknieniem rozmyślam o szamponie hiacyntowym,pamiętasz może? kochałam ten szampon do tego stopnia że był to jedyny umilacz zycia w szpitalu na oddziale zakaźnym ,tam pocieszałam sie własnie tym szamponem..

    OdpowiedzUsuń
  56. Nie, hiacyntowego nie kojarzę, ale familijny i owszem:) I jajeczny, miał taki cudny kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  57. Jak się udało rozpieszczanie? :)

    OdpowiedzUsuń
  58. kiedy ja będę mogła sobie pozwolić na taki dzień?! :) a tym bardziej noc :D

    OdpowiedzUsuń
  59. hmmm, to jest trudne pytanie... Właśnie nie chcę, żeby to było "już, zaraz, teraz", bo sie zwyczajnie trochę boję, ale też z drugiej strony chciałabym, żeby juz po wszystkim było:) i wolałabym nie wiedziec KIEDY dokładnie to nastąpi, jednak wolę niespodzianki, a świadomość, że mam iść w środę na oddział i tam będą ze mną robic to i tamto mnie dopiero przeraża!

    A mój? z wyglądu znosi to dobrze, chciałby już tego bobasa:) tylko jego nie dzieli od Wojtka granica porodu...achhh

    OdpowiedzUsuń
  60. Hej:**** No ile się będziesz rozpieszczać?:D:D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  61. No, ale dobrze, że choć kosmetyczne rozpieszczanie się udało :) resztę zawsze można nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Trochę wieje ale świeci tez słońce to chyba nie jest tak najgorzej;) Zaraz wychodzę na dwora to sie przekonam;)))

    OdpowiedzUsuń
  63. ja też zawsze "maskuje się" gdy jestem sama bez Ł :))) że niby wiesz niby nic koło siebie nie robie ale "piękna" jestem na codzień :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  64. masz rację jakiś podział sił by się przydał bo jak padnięta matka ma się zajmować takim łobuziakiem pełnym energii :> ale teraz przynajmniej wiem kto jest sprawdzą tej alergii :) tylko jak to tak będzie wyglądać to za niedługo nic nie będę mogła jeść ;/ mam nadzieję, że małemu z wiekiem to przejdzie!

    OdpowiedzUsuń
  65. Mnie nie urwało,jest cudownie na dworze,cieplutko a wietrzyk lekki i wcale miły:))) Byłam w Ciuchu;P

    OdpowiedzUsuń