Od zawsze uparcie i wcale nie skrycie twierdziłam, że poniedziałków to ja nie lubię.
Ale nadszedł wczorajszy i przyszło mi troszkę zmodyfikować tę niechęć:)
Bo wczoraj wysypał się u mnie worek z cudnymi niespodziankami:)
Najpierw odwiedziła mnie przyjaciółka ze słodką paczuszką:)
I zapowiedziała, że mam się nie ograniczać, bo na święta dostanę jeszcze;)
Oczywiście, że posłuchałam:) Zresztą - potrafiłybyście się ograniczyć?
Potem w skrzynce znalazłam dwa awiza, odbębniłam pańszczyznę, odstając swoje na poczcie. Ale warto było:)
Justyna (Atrevete) - raz jeszcze dziękuję za tę niespodziankę:*
Nie muszę (ale się przyznaję) oczywiście pisać, że pierniki zniknęły równie szybko, jak tamte ciasteczka:)
Druga przesyłka wprawiła mnie w zachwyt i osłupienie:) Asia (rzaba) - jeszcze raz napiszę - nie wiem, jak Ci się odwdzięczę za te cuda. Dziękuję bardzo:*
I jak tu nie lubić poniedziałków?:)
J 8, 1-11
12 godzin temu
takie poniedziałki muszą być cudowne :)
OdpowiedzUsuńmiałaś smaczny poniedziałek :)
OdpowiedzUsuńta z reniferami puszka.....no zakochałam się...
OdpowiedzUsuńBardzo grzeczna musiałaś być:)
OdpowiedzUsuńo jaaaa! chyba faktycznie byłas bardzo grzeczna;) w życiu nie dostalam tylu cudów. A puszka- renifery rules ;)
OdpowiedzUsuńu lala ...szaleństwo :)))
OdpowiedzUsuńjuż Ci napisałam że największą wdzięcznością jest Twoja radość !!!
OdpowiedzUsuńbuziaki :**
Ha! Takie poniedziałki to ja rozumiem :)
OdpowiedzUsuńTakie poniedziałki to mogą być codziennie :)
OdpowiedzUsuńponiedziałek poniedziałkiem, ale jaka Ty grzeczna jesteś, ze tyle Ci się dostało ;)
OdpowiedzUsuńBeti dziękuje bardzo za kartkę, dzisiaj dotarła :** ja oczywiście mam opóźnienie w tej kwestii...
Spoko, spoko ... książka już zamówiona i jest w drodze ;p dziś byliśmy w Ikei- na takie tam małe zakupy i zdziwiona byłam,że takie pustki, a byliśmy ok 17 ;p jutro już mam wolne, ale w planach dalsze porządki i może obiadek u mamuni ;p P. nie ma cały dzień to śmignę raz dwa ;p
OdpowiedzUsuńpiękne prezenty :) Beti ty to naprawdę dobra i grzeczna dziewczyna jesteś :D
OdpowiedzUsuńCzadowe prezenty:) ja piernika zjem jak sobie kupię,nie dałam rady zrobić:D Beti kochana dziękuję za kartkę:)
OdpowiedzUsuńDziwne jest to,Kochana,że nie zauważyłam w Ikei żadnej "świąteczności". Serio ! Bieda straszna pod tym względem w tym roku. Chciałam kupić papier do pakowania a tu echo - jakieś takie same gładkie, jednokolorowe ...lipa ! Wyszliśmy z czterema szklankami i jedną śmieszną pacynką, dla córki kuzyna P. :D ...aaa no i w ikeowym "spożywczaku" wzięłam jabłkowe ciastka i jabłkowy napój, który w święta będę procentowo doprawiać ;p Tyle ! ;p
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńja lubię poniedziałki, nie lubię niedzieli!
Były jedynie te słomiane ozdoby, co każdego roku i jakieś bombki, które nie miały nic wspólnego z Ikeą- żadne szczególne, można takie dostać wszędzie ;p ... P. dziś pojechał do pracy z listą moich życzeń :D
OdpowiedzUsuńE nie ... już nie, bo parę rzeczy już przyniósł. Zapachy, podkładki na stół, kieliszki i kubki (ale to dla brata na prezent- i chyba im naplujemy w te kubki;p) - nie no żartuję ...chociaż ;p
OdpowiedzUsuńZakupy nawet udane,nie było dzikich tłumów i udało mi się dokupić resztę prezentów,więc o tyle dobrze:)Nawet dla siebie coś kupiłam:)
OdpowiedzUsuńPewnie masz rację,że gdyby każdy poniedziałek był z taką niespodzianką to nie byłoby z tego takiej radości:)
Oni mi się non stop narażają ;/ nie mam nawet pojęcia czy będziemy się w święta widzieć. Dziś idę do rodziców to może się czegoś dowiem. Prezenty robimy takie symboliczne ;p chociaż te kubki dla nich to akurat mega słodkie i sama bym takie chciała,ale u nas kubków jak mrówków.
OdpowiedzUsuńhttp://home-you.com/pl/kuchnia-kubki/118961124-komplet-kubkow-romance-bialy-5901162190033.html
dla Remka mam książkę "Zezia i Giler"- choć to podobno z serii "dla całej rodzinki" i jeszcze dla Bronia jakiś drobiazg- może mamuśka mi pomoże w wyborze ;p
szminka, szminką ale czy doszła do Ciebie kartka bo mi dziewczyny juz zdały raport, ze doszły a Twoją dziś wyjęłam :*******
OdpowiedzUsuńno takich pooniedziałków nie da się nie lubić:))a ja dziękuję za kartkę z życzeniami:*
OdpowiedzUsuńJakieś resztki jeszcze w nich zostały, bo prócz tego gadaliśmy o imprezach, na których lali się krzesłami po łbach:)
OdpowiedzUsuńBardzo:)))
OdpowiedzUsuńNie pojechałam . P. dał mi dość wyraźnie do zrozumienia,że Jego samego nie cieszy ta podróż, stresuje załatwianie tego wszystkiego i chce mieć to jak najszybciej za sobą. Ja niby chciałam jechać do towarzystwa,żeby mu weselej było, nie dla kontroli czy z zazdrości. Ale jak woli sam to luz ...Ja sobie przynajmniej chatkę ogarnę w spokoju ;p
OdpowiedzUsuńoooo ... jak fajnie !!! uściskaj, wycałuj i pozdrów ją serdecznie ode mnie ! :)))
OdpowiedzUsuńja mam nadzieję,że jak tylko się lekko cieplej zrobi to przyjadę znowu - luty, marzec :)))
taka nabazgorlona :(ale Ala lekko przeszkadzala :))))a co to za papieros??????
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńA no racja, zapomniałam o tym końcu, nic z tego i znów się trzeba męczyć ze świętami:)
OdpowiedzUsuńBeti,kochana,dziękuję za komplement:*
OdpowiedzUsuńTeresce na szczęście już lepiej,ale bez wizyty u lekarza sie nie obyło
Taki poniedziałek to też bym polubiła!
OdpowiedzUsuń