Coraz bliżej święta, reklama coca-coli leci, Kevin już był, wokół pachnie mandarynkami i ciasteczkową świeczką, śnieg leży, mróz szczypie, blogerki szaleją i otagowują świątecznie;)
Padło i na mnie - za sprawą dwóch uroczych Ań;)
Dziękuję za nominację Czarnej Ani i Anelii:*
W sprawach świątecznych zeznaję, co następuje:
1. Ulubiony świąteczny film?
Bezapelacyjnie "To właśnie miłość", chociaż uwielbiam też święta u Griswoldów;)
2. Najgorszy prezent jaki dostałaś?
Hmmm, nie przypominam sobie takowego, może to magia świąt działa?
3. Ulubiona świąteczna piosenka?
"Christmas Is All Around" na przemian z "Last Christmas":)
4. Ulubiona potrawa świąteczna?
Makówki, własnej roboty w każdej ilości:)
5. Jaką książkę polecasz na czas adwentu?
Jako osoba średnio religijna nie bardzo mogę polecić książkę typowo adwentową (cokolwiek to znaczy), więc po prostu polecam tę, którą niedawno skończyłam czytać (i jestem nią oczarowana i bardzo chciałabym jeszcze). W zasadzie to nawet nie książka a cały cykl książek o Zawrociu Hanny Kowalewskiej.
Z własnej inicjatywy, poza konkursem, dodaję jeszcze świąteczno-zimowy manikiur pod tytułem: kto wytłukł te wszystkie bombki?;)
Do świątecznej zabawy zapraszam:
Kasię, Martę i Monikę:)
J 8, 21-30
3 godziny temu
aaa...dziękuję za nominację !!! kurde ...mamy te same ulubione filmy :D też uwielbiam Griswoldów i co dziwne ...P. również :DDD
OdpowiedzUsuńooo to to to ...my tak samo :D
OdpowiedzUsuńO jakie ładne paznokcie!!!
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku stłukłam ich kilks ale to nie moja wina, trzeźwa byłam.:p Co do piosenki lubię wszystkie. :))
OdpowiedzUsuńZapomniałam o Griswoldach,a też lubię ten film:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze,że nominowałyśmy te same osoby-teraz się nie wykręcą;)
OdpowiedzUsuńMoje pytanie brzmi: co jest w tych pucharkach, na szóstym zdjęciu, w nagłówku bloga? Wygląda smacznie, i ja chcę wiedzieć, i ja chcę to zjeść/wypić już teraz zaraz. :)
OdpowiedzUsuńBeti najważniejsze, że śnieg jest za oknem;)
OdpowiedzUsuńMiałam na myśli lakier, ale paznokcie też niczego sobie:) Bazyl lepiej, pewnie po lekach, jutro ma kontrolę.
OdpowiedzUsuńfajne przemyslenia mnie nikt i tak nie zaprosi do zabawy...
OdpowiedzUsuńo Griswaldów to i ja lubię:)
OdpowiedzUsuńAle ładne paznokcie!
OdpowiedzUsuńHaha, dobre pytanie :) chodziło mi o lakier oczywiście, ale same paznokcie też mi się podobają - mają ładny kształt :)
OdpowiedzUsuńmejla odesłałam dziękuje;)
OdpowiedzUsuńLecę sama do rodziny, tam pobędę jakieś 2tygodnie:)
Widzisz jak szybko poszło,tak to by się może opierała ;)
OdpowiedzUsuńświęta u Griswoldów!!!!! hehehehe też uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńale bym się wkurzyła!!!!!wstrętne baby z sh:/ może jeszcze gdzieś znajdziesz,rozgladaj się,nawet poza sezonem świątecznym:)ja,jak znajdę,to wezme,potem komuś oddam:)
OdpowiedzUsuńkocham makówki :)) a Griswoldów sobie zgrałam z netu i katuje co drugi dzień :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci paznokci od kiedy Cię znam ;)
OdpowiedzUsuńrobi sie moczkę, robi:) ale jak za dziecko ja kochałam, tak teraz... jakos tak mniej;)
OdpowiedzUsuńzą siemieniotką dla taty to mialam podobnie, tyle, że w mojej wersji była babka dla W. Tez mi opowiadal, że zawsze, jego niezyjąca juz mama, w sobotę piekła babke albo ciasto i w całym domu tym ciastem pachniało. To ja tez mu piekłam co sobotę, a dopiero po kilku mcach mi powiedział, że owszem piekła,a le akurat on tych ciast nie lubił ;)
co zaś sie tyczy męża- mylisz się, moja droga, JA zaobrączkowałam najlepszego ;p
dobra, juz jestem cicho;)
OdpowiedzUsuńzresztą- każda ma to, na co sobie zaslużyla;) albo na co oni zaslyżyli;) nie, pomylka- oni na nas nie zasługują;)
Pazurki masz cudne...pozdrawiam już z lekka świątecznie...
OdpowiedzUsuńdzięki Beti :* dzięki również za troskę o moje zdrowie psychiczne, ale post świąteczny zrobię mimo wszystko bliżej piątku ;))
OdpowiedzUsuńŚwietny tytuł wymyśliłaś :D:D
A no właśnie, kasa swoją drogą, ale pomysły to ja już wyczerpałam przy tym świątecznym, więc generalnie kłopot...
OdpowiedzUsuń