poniedziałek, 10 grudnia 2012

Z lekka świątecznie już;)

Coraz bliżej święta, reklama coca-coli leci, Kevin już był, wokół pachnie mandarynkami i ciasteczkową świeczką, śnieg leży, mróz szczypie, blogerki szaleją i otagowują świątecznie;)
Padło i na mnie - za sprawą dwóch uroczych Ań;)
Dziękuję za nominację Czarnej Ani i Anelii:*

W sprawach świątecznych zeznaję, co następuje:
1. Ulubiony świąteczny film?
Bezapelacyjnie "To właśnie miłość", chociaż uwielbiam też święta u Griswoldów;)

2. Najgorszy prezent jaki dostałaś?
Hmmm, nie przypominam sobie takowego, może to magia świąt działa?

3. Ulubiona świąteczna piosenka?
"Christmas Is All Around" na przemian z "Last Christmas":)

4. Ulubiona potrawa świąteczna?
Makówki, własnej roboty w każdej ilości:)

5. Jaką książkę polecasz na czas adwentu?
Jako osoba średnio religijna nie bardzo mogę polecić książkę typowo adwentową (cokolwiek to znaczy), więc po prostu polecam tę, którą niedawno skończyłam czytać (i jestem nią oczarowana i bardzo chciałabym jeszcze). W zasadzie to nawet nie książka a cały cykl książek o Zawrociu Hanny Kowalewskiej.

Z własnej inicjatywy, poza konkursem, dodaję jeszcze świąteczno-zimowy manikiur pod tytułem: kto wytłukł te wszystkie bombki?;)
Do świątecznej zabawy zapraszam:
Kasię, Martę i Monikę:)

24 komentarze:

  1. aaa...dziękuję za nominację !!! kurde ...mamy te same ulubione filmy :D też uwielbiam Griswoldów i co dziwne ...P. również :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo to to to ...my tak samo :D

    OdpowiedzUsuń
  3. W zeszłym roku stłukłam ich kilks ale to nie moja wina, trzeźwa byłam.:p Co do piosenki lubię wszystkie. :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałam o Griswoldach,a też lubię ten film:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To dobrze,że nominowałyśmy te same osoby-teraz się nie wykręcą;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje pytanie brzmi: co jest w tych pucharkach, na szóstym zdjęciu, w nagłówku bloga? Wygląda smacznie, i ja chcę wiedzieć, i ja chcę to zjeść/wypić już teraz zaraz. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Beti najważniejsze, że śnieg jest za oknem;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam na myśli lakier, ale paznokcie też niczego sobie:) Bazyl lepiej, pewnie po lekach, jutro ma kontrolę.

    OdpowiedzUsuń
  9. fajne przemyslenia mnie nikt i tak nie zaprosi do zabawy...

    OdpowiedzUsuń
  10. o Griswaldów to i ja lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Haha, dobre pytanie :) chodziło mi o lakier oczywiście, ale same paznokcie też mi się podobają - mają ładny kształt :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mejla odesłałam dziękuje;)
    Lecę sama do rodziny, tam pobędę jakieś 2tygodnie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzisz jak szybko poszło,tak to by się może opierała ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. święta u Griswoldów!!!!! hehehehe też uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ale bym się wkurzyła!!!!!wstrętne baby z sh:/ może jeszcze gdzieś znajdziesz,rozgladaj się,nawet poza sezonem świątecznym:)ja,jak znajdę,to wezme,potem komuś oddam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. kocham makówki :)) a Griswoldów sobie zgrałam z netu i katuje co drugi dzień :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę Ci paznokci od kiedy Cię znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. robi sie moczkę, robi:) ale jak za dziecko ja kochałam, tak teraz... jakos tak mniej;)
    zą siemieniotką dla taty to mialam podobnie, tyle, że w mojej wersji była babka dla W. Tez mi opowiadal, że zawsze, jego niezyjąca juz mama, w sobotę piekła babke albo ciasto i w całym domu tym ciastem pachniało. To ja tez mu piekłam co sobotę, a dopiero po kilku mcach mi powiedział, że owszem piekła,a le akurat on tych ciast nie lubił ;)

    co zaś sie tyczy męża- mylisz się, moja droga, JA zaobrączkowałam najlepszego ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. dobra, juz jestem cicho;)
    zresztą- każda ma to, na co sobie zaslużyla;) albo na co oni zaslyżyli;) nie, pomylka- oni na nas nie zasługują;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pazurki masz cudne...pozdrawiam już z lekka świątecznie...

    OdpowiedzUsuń
  21. dzięki Beti :* dzięki również za troskę o moje zdrowie psychiczne, ale post świąteczny zrobię mimo wszystko bliżej piątku ;))
    Świetny tytuł wymyśliłaś :D:D

    OdpowiedzUsuń
  22. A no właśnie, kasa swoją drogą, ale pomysły to ja już wyczerpałam przy tym świątecznym, więc generalnie kłopot...

    OdpowiedzUsuń