Już od jakiegoś czasu zastanawiałam się, co zrobić z kilkoma zdublowanymi sercowymi puszkami z mojej kolekcji. Od równie długiego czasu krążyłam wokół tematu decoupage'u. Nadszedł czas, by połączyć oba te fakty i spróbować swoich sił - postanowiłam ozdobić owe podwójne puszki metodą "dekupażu" i w ten sposób zyskać kolejne egzemplarze w kolekcji.
Łatwe to nie było - w sprawach manualno-plastycznych reprezentuję gatunek "zdolnych inaczej" ( nie narysuję prostej dwucentymetrowej kreski bez użycia linijki, namalowanie kółka bez cyrkla przewyższa moje możliwości itp.). Ale dzięki poradom naszej Gabi (dziękuję, kochana) i instrukcjom wujka Google'a jakoś się udało. Moim "dziełom" do ideału daleko, są nieco niedorobione i toporne, ale się nie zniechęcam;) Od strony finansowej zadanie miałam o tyle ułatwione, że - ze względu na rozliczne zainteresowania i pasje mojego M. - przeróżne kleje, lakiery, akryle, pędzle i gąbeczki zawsze są w naszym domu. W zasadzie pozostało mi tylko kupić ozdobny papier ryżowy i przystąpić do działania.
I powiem Wam, że sprawiło mi to sporo radości:)
A teraz latam z obłędem w oczach po chałupie w poszukiwaniu kolejnych obiektów, zdatnych do moich eksperymentów:)
J 11, 45-57
22 godziny temu
wyszło Ci to super :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj czytałam o decupagu i nawet sprawdzałam na all cene zestawu startowego bo coś mam ochote co nieco ozdobić w domu :)
Noooo to może ja Cię zaproszę do dekorowania mojego mieszkania, co?
OdpowiedzUsuńjakie cudne!!!!jak sie zdecydujesz z którąś rozstac jestem pierwsza w kolejce!!!
OdpowiedzUsuńAle to piękne!
OdpowiedzUsuńCuda! Z pierwszego zdjęcia najpiękniejsze są. :) Zdolniacha z Ciebie!
OdpowiedzUsuńPoganiacz też się przyda:) Póki co Zbysio dostał ostatnią szansę, a potem niech mi się z domu wynosi, bo mam go już serdecznie dość. Chcę już sprzątać i kłaść podłogę.
OdpowiedzUsuńJakie nieporadne? Super wyszły! :)
OdpowiedzUsuńJestem pełna zachwytu dla Twojej twórczości. :)
OdpowiedzUsuńPrzewiduje już nasłanie na niego kolegów, ewentualnie porysowanie mu samochodu:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło, ta z zegarem super...czekam na następne prace...pozdrazwiam...
OdpowiedzUsuńŁooo to tych cudów jest więcej! Super:)
OdpowiedzUsuńSerduszka z przedostatniej fotki najbardziej mi się podobają :) cudne!
OdpowiedzUsuńkiedyś starałam się zrobić coś swojego, po swojemu, takie tylko moje, właśnie coś takiego jak pokazujesz ...ale najwyraźniej jestem jeszcze większym beztalenciem niż Ty, bo nic tak ładnego mi wyjść nie chciało :DDD
OdpowiedzUsuńnajważniejsze,że sprawiło Ci to frajdę !!! przecież o to chodzi ! :)))
wyszło Ci to naprawdę świetnie! masz fach w ręku :))
OdpowiedzUsuńMożesz sobie wyobrazić jak mnie denerwował Radek jako pasażer :D wiedział wszystko, pouczał, czepiał się - mało brakowało, a wykopałabym go z tego samochodu ;))
no i tak właśnie powstaje coś z niczego :) fajnie Ci to wyszło . No i pomysł fajny. Czekam na następne
OdpowiedzUsuńhahah :D czyli nie siedzisz biernie obok ;) Mnie też się zdarzało komentować i zwracać uwagę Radkowi (szczególnie jak już poszłam na kurs :D), ale on to znosił cierpliwie. I nie było znowu tego tak dużo :) a on??? rany - nic mu się nie podoba ;P
OdpowiedzUsuńalbo wyłącza słuchanie albo lata doświadczenia i cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńtaaa... haha :D ciekawe jakie ;p
OdpowiedzUsuńkurde ... przyjechałabym znowu do Was ...
Nooo kochana, to dawaj dalej do kolekcji zdublowane serca ... świetne te Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńKolczaste ;) On sobie śpi w dzień,wstaje w nocy jak my śpimy i chrupie jedzenie:) Dziś w dzień go wyjmowaliśmy trochę-nie był zbyt zadowolony początkowo.No ale też bym nie była jak ktoś by mnie budził. Ale robi się trochę bardziej oswojony,mniej na nas furczy;)
OdpowiedzUsuńJaśko pilnuje tych breloczków starsznie, ma w swojej skrzynce na skarby i nikt dotknąc nie może, nikt to znaczy Ala, ta puszka Paris.....cudowna !!!!!!!! naj, naj, naj cudowniejsza ;)
OdpowiedzUsuń"zdolna inacznej" dobre heheh, ale super Ci wyszło!!!! :))
OdpowiedzUsuńmoja mama też nie narysuje prostej kreski i mój tata zawsze się z Niej śmieje, że jak były proste i krzywe w szkole to była chora na uszy :)))
no piekne dzieła nie rozumiem tego tekstu "zdolna inacze"j może po porostu nie wiedziałaś o swoim talencie
OdpowiedzUsuńod wczoraj próbuje komentarz zostawić;| bezskutecznie, bo cos mój dostawce internetu odmawia współpracy ;|
OdpowiedzUsuńpiękne te puszki:) a wiesz, sniłas mi sie dzisiaj, miałaś kolekcję... bursztynów, wszystkiego, co sie da z bursztunu zrobić. W kolekcji były głównie... takie male zestawy do pielęgnacji paznokci- pilniczek, cążki i nozyczki, wszystko z bursztynowymi wstawkami;) pojebany sen
ta z zegarem najfajniejsza jak dla mnie :D Beti ty weź no mi napisz ile ty masz pierścionków sztukowo.....ja powiem szczerze mam 30 sztuk i nie wiem czy to dużo czy mało :P
OdpowiedzUsuńkoło setkiii :O o ludzie to można mieć tyle :O a ja myślałam że ja mam fioła na punkcie pierścionków :O ale widzę że ja to mały miki przy Tobie :O Jak masz jakieś których nie chcesz to z chęcią odkupię :D ..... apropo tego którego mi dałaś......jest w mojej skromnej kolekcji skarbem....to że jest z Westerplatte to takie magiczne...wszyscy którzy go widzą to mówią że śliczny :D
OdpowiedzUsuńTo serio ty???? I to się nazywa zdolna inaczej??? Szacun.
OdpowiedzUsuńwłasnie nie czytałam. Kupowac nie mam zamiaru, a w bibliotece tez przysięglam sobie nic nie brać, bo mam ta Monsowa serię do poczytania i Krajewskiego jegnago, no ale skoro pan mi wcisnął tą Cedar to wzięłam... probuje to czytac tak na luzie, jak gotuję, jak sikam itp. robi sie trochę lepsze, ale ja bym temu kariery nie wrózyła;)
OdpowiedzUsuńPostawię postawię, zrobimy taką klubową parapetówkę że hej!
OdpowiedzUsuńBeti koniec, padłam, powaliłaś mnie na łopatki, nie wstanę chyba do jutra.....hahah Grunwald RULES :D i co ja teraz muszę ludziom odwoływać i tłumaczyć że znajoma po kilku drinkach pomyliła Westerplatte z Grunwaldem :D jesteś Wielka :D
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wyszło,właśnie takie mają swój urok:)))
OdpowiedzUsuńTylko na 3+ mój wpis oceniasz??Muszę się koniecznie poprawić :)
OdpowiedzUsuńNa razie wypiłam kawę bez %. Poalkoholizuję się po południu :)
OdpowiedzUsuńOcena surowa,ale sprawiedliwa.To muszę przyznać:)
OdpowiedzUsuńPysznie wyszła, chociaż trzeba było trochę bardziej odparować szpinak, ale i tak bardzo dobra:)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że jedna zapiekanka szybko mi się znudzi:) Spokojnie, w kurę domową się nie zamienię, nie ma takiej opcji.
OdpowiedzUsuńwygladaj super :) miłego dnia kochana
OdpowiedzUsuń