wtorek, 5 sierpnia 2014

Cieszę się życiem:)

Jak cieszyć się życiem?
Na miliony sposobów:)
Na przykład za pomocą kawałka styropianu i zdolnych rąk małża;)
Oczywiście dłonie zdolnego małża ( czy jak kto woli zdolne dłonie małża ) sprawiają mi też życiową radość na inne sposoby, ale nie o tym jest przecież ten krótki wpis;)
Wciąż nie jestem do końca przekonana w sprawie powrotu do regularnego blogowania, ale może będę się tu pojawiać od czasu do czasu.
Miłego wieczoru:*

27 komentarzy:

  1. Beti! :-D ja jestem jak najbardziej ZA Twoim powrotem

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko wróciłaś :D bosko! to może i ja wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wracaj, wracaj, uwielbiam czytać Twoje wpisy :)
    A małż ma faktycznie zdolne dłonie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  4. No miejmy nadzieję!
    Dostałaś zdjęcia? Wysłałam Ci email.

    OdpowiedzUsuń
  5. Beti,wracaj,wracaj-uwielbiam Twoje wpisy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie chronić, bo niewiadomo czy sie da... jeśli się to znowu pojawi to wtedy nieciekawie, bo ta kolagenoza to jest choroba na całe życie, która ma swoje okresy spokoju, ale ma tez okresy kiedy atakuje. Generalnie na sterydach musiałby wtedy być.
    Czekamy jeszcze na dwa najważniejsze wyniki badań- alergologiczne i te, które potwierdzają (ALBO NIE) ta kolagenozę, i potem będziemy patrzec dalej

    dzięki za uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Że żyjesz to ja wiem, wracaj kobito, pisz o dupie Maryni:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Beti !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak ja się cieszę !!!!:*****

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem za tym być tu była częściej niż od czasu do czasu ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Beti weź się nawet nie zastanawiaj tylko wracaj! Nudno na tym BS się robi!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiocha świetna, szczególnie dla Bazyla, jest tam przeszczęśliwy. A my faktycznie, chyba już teraz będzie z górki, przynajmniej do pierwszej kłótni;)

    OdpowiedzUsuń
  12. allo allo ;) wracaj nooooooooo .........

    OdpowiedzUsuń
  13. Wchodzę a Cię nie ma, nieładnie, nieładnie. ;) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj powiem Ci, że też bym chętnie już w jednym miejscu zakotwiczyła, męczy mnie takie mieszkanie na dwa domy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy ja bym chciała... Można pominąć to całe zamieszanie, jakie po brylancie powinno nastać, ale pierścionek bym przygarnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Beti wracaj! Ja uwielbiam Twoje wpisy! Choć, ja też dopiero odgrzebuję swojego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak to czy się uda spotkanie??? Co ma się nie udać. No chyba, że faktycznie z tą smutną cipą coś jest na rzeczy;)

    OdpowiedzUsuń
  18. No to trzeba Gabi pogonić i już:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dzięki Kochana. No ja nie siedzę. Może nie osiągam jakoś super dużo, ale nie siedzę na tyłku. Już się nasiedziałam i za dużo głupot "wysiedziałam". Teraz wolę działać. Planuję, myślę, niedługo zacznę działać. tylko muszę uzbierać troszkę środków finansowych - nie da się nie włożyć chcąc wyjąć ;)

    OdpowiedzUsuń