poniedziałek, 10 maja 2010

Smęty poniedziałkowe...

Powyższa fotka, czy raczej mój gest, obrazuje dokładnie mój dzisiejszy stosunek do wszystkiego.
Do życia, pogody, ludzi...

Jest takie chińskie przysłowie:
zmartwienia są jak ptaki - polatują wokół twojej głowy, czasem na niej przysiadają, ale nie pozwól, aby uwiły na niej gniazdo.
Łatwo powiedzieć - nie pozwól. Czasem to od nas nie zależy. Dziś mam wrażenie, że na mojej głowie te przysłowiowe ptaki uwiły już nawet nie gniazdo, a wręcz całą willę, z ogrodem, basenem i innymi szykanami. I zaprosiły w gości swych ptasich krewnych, bliższych i dalszych...

Dobra, posmęciłam, już mi troszeńkę lepiej. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach ptaszyska zmartwień sobie gdzieś odlecą, a nie zamienią mi życia w jakąś wersję "Ptaków" Hitchcocka. I że nie narobią mi na głowę;)

29 komentarzy:

  1. Buehehehehehehehehe !!!!!!! Uwielbiam Cię !!! :*****
    mała zmiana planów :D chcę napisać pracę na retorykę i erystykę, na zaliczenie- muszę do końca tygodnia :D max 2 strony ...ale na mój gust i tak za dużo :D
    mam sobie wybrać dowolne przysłowie, powiedzenie lub związek frazeologiczny i to ma być moim tematem ...no czegoś ! ja sobie wybrałam "kobieta zmienną jest" i mam zamiar zaraz sklecić kobiecy słowotok, kiedy jest z mężczyzną na zakupach i wybiera np sukienkę ...nie wiem czy do końca zrozumiesz o co mi chodzi ale raczej tak :D no i mam w tej wypowiedzi wykorzystać jakieś inne związki frazeologiczne czy tam przysłowie, które by mi pasowały do kontekstu ...no i właśnie nad nimi myślę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ooooo matko, mam to samonie wiedzial tylko jak to ubrac w słowa a Ty to zrobilas rewelacyjnie!!!!!!!!! tak wlasnie mam turbo wielkie gniazdo na głowie!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Normalnie mam przed oczami taką babę :D i piszę wszystko co mnie się wydaje,że nadawała by facetowi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. e nie ... :> zupełnie wyimaginowaną :D ale pomału już mi się pomysły kończą :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeeeeść:****
    hahahahahahahh i ja też faka pokazuję całemu światu:))) A ta fotka....też chcę mieć tak dookoła siebie,jak Ty:)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. nie no półek masz już w ciul...gdzie więcej? zmieści sie coś jeszcze? A u mnie kurza noga bez zmian dalej pierdolnik:/ a ja coraz bardziej jak to dziś pięknie niektórzy mówią"wyalienowana":/// tylko zakopać się pod kołdrę i czekać h wie na co;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba będzie już z półtorej strony :D i starczy ! ma być nie mniej niż 1 , nie więcej niż 2 ! to idealnie :D
    przeczytam to raz jeszcze, zrobię poprawki i wysyłam szanownej pani dr ! ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisałaś :) i przytulam :**
    (o matko, ile książek ;) )

    OdpowiedzUsuń
  9. ech to jeszcze pół biedy ,ja o skrzynkę musiałam stoczyć wojnę,mimo że dużo wczesniej sie zaoferował i obiecał zrobić,a potem nie mogłam sie doprosić wiecznie coś mu stało na przeszkodzie aż doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań;/

    OdpowiedzUsuń
  10. ano znam niestety:/

    Mnie już się nawet nie chce mówić na te tematy bo to tylko bicie piany;/ ..nie no dziś mam ewidentnie dzień do narzekania,miałam się zabrać za kolejny wpis na pachnącym i przez ten nerw nie mogę:/

    OdpowiedzUsuń
  11. to mnie zabiłaś ;) uwielbiam książki - czytać, kupować, gromadzić, też mam sporo, większość w domu, ale Twoja biblioteka mnie rozłożyła na łopatki :) zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. dobra ! strona jedna jednak z tego wyszła , ale i tak uważam że starczy :D może chcesz poczytać ;ppppppppppp się zastanawiam czy to w ogóle na temat jest, ale chyba tak :D

    OdpowiedzUsuń
  13. A wiesz, że nawet chyba nie zwróciłabym uwagi na ten "gest" gdybyś o nim nie napisała? Ja to spostrzegawcza jestem, nie ma co...

    OdpowiedzUsuń
  14. oby te ptaki odleciały szybko i nie wracały.... :*

    OdpowiedzUsuń
  15. też mam takie gniazdo....powazne zmartwienie,sytuacja bez wyjścia...pozostaje czas...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nie wysłałam . Ale nie sądzę,żeby robiła jakieś problemy. To czysta formalność. Musi mieć jakąś podstawę do zaliczenia, inną niż obecność na zajęciach :D i tyle :D moim zdaniem nawet śmiesznie wyszło ! ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Czyli nie jestem jakimś wyjątkiem, skoro przewidywalna jestem:)))
    A ptaszyska wiatrówką potraktuj:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam nadzieję, że się w tej kwestii rossmana nie pokapujesz ;p Chciałam Ci wysłać kod, razem z kartką urodzinową ;p Dlatego wyczekuj "niespodzianki" ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. mieszkaniowe ogolnie - kiedy sie wyprowadzamy, kiedy sprzedamy, nie chce mi sie pakowac, sprzatac, czy US umozy nam kare, czy Ł. sie uda w pracy, ze ogolnie z kasa ciezko, ze kiepska pogoda, i tak ciagle cos :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam cale stado ptakow teraz nad glowa....potrwa to jeszcze kilka tygodni... fajne zdjecie

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo mi sie podoba ta przyslowie kiedys juz je gdzies czytalam, czyli masz na wszytko w...moja zasada:)glowa do gory co do wyjazdu bylo super i wroce tam:) kartke wyslalam

    OdpowiedzUsuń
  22. hehehe czyli masz bardzo seksualne podejście do życia ;) mam nadzieję, że Twoje ptaszyska szybko sobie odlecą

    OdpowiedzUsuń
  23. każdy ma takiego ptaszka :) ja w sumie też mam takie zmartiwonko pod tytułem czy moja córcia będzie mogła normalnie chodzić.....ale póki co przepędzam ptaszolka żeby polatał trochę na dworze a nie mi nad głową :D

    OdpowiedzUsuń
  24. To nieciekawie z tymi ptaszkami,ale mam nadzieję,że jednak nie było tak źle:)

    OdpowiedzUsuń
  25. halo halo! i jak tam? dzisiaj już lepiej?

    OdpowiedzUsuń