środa, 3 marca 2010

Kup sobie psa...

...Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam...
Wysiadam. A raczej padam. Nie mam na nic czasu, zwaliło się na mnie całe mnóstwo różnych, różnistych spraw do załatwienia, wizyt ( towarzyskich, lekarskich i innych), łażenie po urzędach i instytucjach wszelakich, a jakby tego było mało ciągle boli mnie głowa, spadł śnieg i wkurza mnie chłop. No, w końcu nikt nie obiecywał, że cały czas będzie różowo-bajkowo, nie?

Znalazłam wśród swoich zapisków fragment książki "Miłość, ciekawość, prozac i wątpliwości" (Lucia Etxebarria). Dziś prezentuję takie mniej więcej nastawienie:
"...- Potrzebuję faceta - jęknęłam.
    - Nie, dziewczyno. Potrzebujesz seksu.
    - Potrzebuję towarzysza.
    - Kup sobie kota.
    - Nie cierpię kotów, nudzą mnie.
    - Więc kup sobie psa. Tak, kup psa. Jeśli go będziesz dobrze karmić, to Cię pokocha na zawsze. Tak
     samo jak facet, tylko bez tych wszystkich problemów..."

Buziaki, dziewczyny:*

50 komentarzy:

  1. Ja wolę faceta od psa...;)
    Naprawde,tak dużo masz na głowie....?dobrze sie zorganizujesz i załatwisz wszystko w mig! a potem zasłużona nagroda;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze bo Ty lubisz taki bed boys'ów :DDDD a mój Jaśko ugrzeczniony jak ulizany ale spokojnie jest tez przygotowana wersja na Wodeckiego :DDDD ja jestem zła wlasnie mi sto złotych przeszlo koło nosa...szajse....miałam isc na badanie rynku i o 10.00 niestety poszło ostatnie miejsce...no nic Ty to pewno by się załapała i jeszcze poszła na dwa innne znajac twoje szczescie co nie :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. oooooo dopadło cie wiosenne przesilenie:( mam nadzieję że szybko minie..:***** fakt z niektórymi psami jest mniej problemów;]

    OdpowiedzUsuń
  4. no to Ci pisze że Wodecki tylko dziś wersja light :DDD co do mieszkania znowu przeszło stado ludzi z agencji w sobote dzwonili tez ludki normalne jedna babka co chciała całe na biuro przerobic ale na tym sie skonczylo....baba powiedziała z agencji ze cena odstarsza ale jak Ł sie uprze to koniec świata ostatecznie stanelo na tym ze czekamy do polowy marca i zjezdzamy z cena troche i czekamy nadal :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oby....bo ja staram sie nie myslec o tym ale od srodka mnie rozsadza ze kiedy kiedy kiedy :DDDD i tupie nogami :DDDD a jutro będzie wersja na Wodeckiego for you :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie pomyslałam tak nawet;PP leć lec kochana,powodzenia:***

    OdpowiedzUsuń
  7. no to jutro bedzie dzicz totalna :DD

    OdpowiedzUsuń
  8. he he ja czasem mam ochote mojego psa udusic :)zreszta chlopa tez...ja mialam isc w tym tygodniu na badania ale przez chorobe nici...

    OdpowiedzUsuń
  9. mnie też dopadło przesilenie wiosenne :(
    wolę jednak swojego faceta od psa ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. O taaaaak!!! Ja mam Bazyla, a myślisz po co??? Uszy do góry, będzie lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwsza dwa zdania idealnie pasują do mnie :DDD

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam ! :***
    myślę nad nowym wpisem,ale chyba sobie podaruję,bo mam totalną pustkę w głowie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. no to Ci się hurtowo zebrało :/ u nas to się można wcześniej rozlecieć zanim się do ortopedy enefzetowską drogą dostanie :(

    OdpowiedzUsuń
  14. wot i nasza służba zdrowia, płacisz a jak przyjdzie co do czego to i tak trza iść prywatnie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. aaa...zaraz będzie wpis :D o dupie marynie ale cóż :D

    OdpowiedzUsuń
  16. dokładnie ! a na rehabilitację czekasz pół roku bo dziadki se zajmują kolejki z nudów :( takie rzeczy to tylko u nas :(

    OdpowiedzUsuń
  17. hehe dobry cytat ;) cos w tym jest skoro ktos tak powiedzial. No ale faceci czasem tez sa fajni ;)
    zapraszam do mnie :*
    kasia-krk

    OdpowiedzUsuń
  18. buehehehehehhe,ale porównanie..no nie ,akurat kurdęę tego nie uczyła;////

    OdpowiedzUsuń
  19. przepaaaadło już:/ no a poza tym kto nie lubię zmian ,upiększnia i takich tam;PP tylk ze mi nie wyszło;//

    OdpowiedzUsuń
  20. ja już po prochach, wytrzymać nie mogłam, leżenie i drzemka nie pomogły to sięgnęłam po tabletkę... :]

    OdpowiedzUsuń
  21. :// no włacha..to sama widzisz....musze sie jakoś pocieszyć na tę okolicznoć...koniecznie

    OdpowiedzUsuń
  22. A co by Cię pocieszyło w obecnej sytuacji?

    OdpowiedzUsuń
  23. aaa...i ja się pytam ! choć podobno kiepska jestem w pocieszaniu ;/

    OdpowiedzUsuń
  24. oj z tym psem to prawda... :)

    OdpowiedzUsuń
  25. w obecnej sytuacji to wszytstko co przyjemne;PP

    OdpowiedzUsuń
  26. No były ...podobały Ci się ? :***
    za pół godzin na TVP2 leci "Ja Cię kocham a Ty śpisz" ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. No to sówki dla Ciebie :D co by Ci śmiesznie było :D
    jak mnie dziś suszyyyyyy ;/ chyba na mróz;/

    OdpowiedzUsuń
  28. ja po przepiciu nie jestem to se myślę,że na mróz :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Właśnie zapijam się kolejną szklanką włosy,więc może do rana mi przejdzie :D

    OdpowiedzUsuń
  30. omg ...ale mi wyszło :D ciemno mam już w pokoju i piszę na czuja hehe :D wody
    ! no jasne że WODY !!!! ;ppp
    zaraz film !
    :>

    OdpowiedzUsuń
  31. Jejku, dziękuję bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  32. cytat bardzo fajny;) ale jednak czasem pies nie wystarcza;)

    OdpowiedzUsuń
  33. my jeszcze nie rozliczyliśmy ale poślę Jarka na dniach z danymi Amelki i niech księgowa wypełnia:P A coś Ty znów wykminiła hę?;>

    OdpowiedzUsuń
  34. no czasem pies faktycznie lepszy od faceta :D

    OdpowiedzUsuń
  35. nieważne ile,est sie liczy i pamięc i pomoc w miarę możliwości:**

    OdpowiedzUsuń
  36. To powodzenia w załatwianiu:***

    OdpowiedzUsuń
  37. i ja spadowywuje..a jutro idę do dermatologa znowu...ech..dobranoc:***

    OdpowiedzUsuń
  38. No właśnie nie wiem co oni z tym filmem chcą robić;)
    Właśnie zauważyłam,że nie umiemy się tu trafić:(Może uda się Nam jutro,albo na weekend,bo pewnie więcej mnie tu będzie:))Mam taką nadzieję:)
    Odpocznij i nabierz sił na jutro,całuję:*

    OdpowiedzUsuń
  39. "Pies jest jedyną istotą na świecie, która kocha Ciebie bardziej niż siebie samego"...niom i chyba tyle o psach...najlepszy przyjaciel na świecie..który nigdy nie zawiedzie..dlatego tak smutno i pusto gdy odchodzi:( (wiem coś o tym...) Ok jakos smutno się robi wiec kończę.
    U mnie na blogu 2 fryzurki;) Zapraszam;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Taaa nikt nie obiecywał, a szkoda, bo byłoby na kogo winę zwalić:P

    OdpowiedzUsuń
  41. heh to trzymaj się dzielnie w tym zabieganym tygodniu**

    OdpowiedzUsuń
  42. ooo, byłoby świetnie! wpadaj, wpadaj! :) jeszcze w sumie sporo czasu, ale jak już będę znała konkretne dni i godziny, kiedy będę w Gościńcu, to liczę że wpadniesz - na pewno się ucieszę :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Oj o tym nie pomyślałam... I'm sooooo sorry:)

    OdpowiedzUsuń
  44. to Twoje dzieła? Ja ostatnio tez byłam zabiegana, a teraz chorobowo u nas :/

    OdpowiedzUsuń
  45. brakuje mi Twoich nowych wpsiow...dalej zalatana ???? :**

    OdpowiedzUsuń
  46. ano właśnie nikt nie obiecywał że będzie różowo chociaż ja bym się nie obraziła jak by tak było :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  47. Betti,gdzie jesteś??wracaj i ubarwiaj mi tu rzeczywistosć fajnym wpisem:))))))zima mnie znowu zaatakowała!potrzebuję wsparcia!!!!!!;))

    OdpowiedzUsuń