poniedziałek, 12 lipca 2010

Wymiękam...

"...Wsłuchuję się w tę ciszę, nieciszę.
Patrzę, jak wietrzyk lekko kołysze
kłosy ze złotym brzemieniem w sobie...
I widzę miasto. Spalin gejzery,
w bloku mieszkanie osiem na cztery,
i myślę: Boże, co ja tu robię?..."

Ano, wymiękam tu:/ Ledwo żyję, ledwo oddycham, a wyglądam tak obrzydliwie, jak facet z reklamy Perspibloku, zlany wodą czyli potem od stóp do głów:/ Ciuchy mi się kleją do grzbietu, uda i zadek przyklejają się do wszystkiego, na czym siądę, najcudniejszym miejscem na ziemi dla mnie teraz jest moja własna ciasna kabina prysznicowa, najwspanialszym sprzętem zaś wentylator.
Prognoz pogody już nawet nie oglądam, bo ostatnio cudem i silną wolą jeno powstrzymałam się od pirzgnięcia w ekran trzymanym w dłoni pilotem. Nic mi się nie chce robić, nie chce mi się jeść ani myśleć nawet.
Chłopa swego wczoraj omal nie zakatrupiłam (taaaa, na to jedno siły miałam), jak zaproponował jakiś wypad. Wypad, autem bez klimy, taaa już się rozpędziłam, aż wiatr za mną świstał;)
Lodówka nie nadąża z produkcją lodu:)
I nawet zakupy nie cieszą.

44 komentarze:

  1. Mnie z tego upału na mózg padło, bo zapomniałam,że miałam iść po pracy prosto na pocztę ;/ wrrrr ...pójdę po 18, może będzie nieco lżej ( o ja naiwna !!! ;p) ... ale udało mi się załatwić dziś wszelkie biurokratyczne sprawy w dziekanacie ...i już oficjalnie obrona na dnia 16 lipiec 2010 o 13:50 ...zajebista godzina no nie ? ;p
    Śliczne pazurki ...ja się ze swoimi pobawię na urlopie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak ! teraz na głowie już tylko obrona :D o nerwy już mi się Martynka nasza pytała ...teraz niby nie ...ale w piątek rano to ja wzrokiem zabijać będę ;p mam dość agresywną reakcję na stres :D hehe ;p no i żołądek w gardle i rozwolnienie ;ppppp a tak się zastanawiam : bo niby obrona to już formalność , ale ...czy w takiej temp. da się w ogóle racjonalnie myśleć ???

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaa, ja też wymiękam. Jedyny plus siedzenia w domu - jest chłodniej niż w krakowskim mieszkaniu. Też mi się nic nie chce, chodzę po domu w bikini, czym wzbudziłam zachwyt pana listonosza ;) Zamroziłam sobie 3 porcje lodu na zapas, i raczę się własną kompozycją kakaa z zimnym mlekiem, lodem i spienionym mlekiem zagęszczonym na wierzchu (taka imitacja najlepszej pod słońcem mrożonej kawy z Brackiej) ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo ...o tym to nawet nie pomyślałam,ale pewnie masz rację ;p może mi odpuszczą jedno czy dwa pytanka hehe ;p nie nooo ... nie ma się co czarować- pytania są z pracy, więc źle nie będzie ...ale coś tam poczytam wiadomo :>

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta pogoda potrafi dobijać:/Ja wczoraj jak wróciłam to byłam ledwo żywa:(Ale i tak całą noc nie spałam,z tej duchoty:/

    OdpowiedzUsuń
  6. w takie dni wielbię swój ogród i drzewa w nim rosnące dające choć trochę cienia pod którymi można się rozłożyć na kocyku z gazetą w ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam okno otwarte,ale remontują u Nas jedną drogę i wszystkie samochody przejeżdżają pod moim oknem,więc już w ogóle jest tragedia:(
    A ja obronę mam od 11-tej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ajć ...musi być , co nie ? ;p a jak tylko się obronię ...to fruuuu na wieś ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj,to też masz nieciekawie:((

    OdpowiedzUsuń
  10. Uuuuu£A... a wyobraz sobie jak w taki upal musisz siedziec w biurze bez klimy bo szef nie jest fanem?Takze jestem z Toba..choc wiem ze to male pocieszenie:)...a pic nic zimnego nie moge bo zapalenia gardla mam..wrrrrr

    OdpowiedzUsuń
  11. To moje, to nie kawa - robię sobie kakao, żeby się oszukać, bo czuję, że mój organizm na razie ma dość kawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ej,no,marudo!!!!lato jest,ma być gorąco!!!!pomyśl o tych,co pracują w taki upał,albo o tych,co chorują,ci to mają przerąbane;)ja tez klimy nie mam,ale co tam,nad wodę jeżdzę i do pracy też;)
    nie martw się,już niedługo znowu na pól roku zawita do nas zima;)

    OdpowiedzUsuń
  13. uffff jak gorąco..puff jak gorąco,już ledwo sapie ,już ledwo zipie....siedze na dupsku i to jestem ledwo żywa a siostra se umyśliła żeby dziś jej włosy obciąć...kurffa po co ja się obnażyłam z tym że umiem teraz mam przewalone;/
    Wodę leję w się,woda jakoś mi najlepiej idzie ooo z cytryną na przykład dobra;)
    Beti ściskam i olewam.polewam/zlewam chłodnym szlauchem ot takie nowe pozdrowienie na okoliczność zaistniałych upałów;**

    OdpowiedzUsuń
  14. ;) nie Ty jedna ;) a do przepisu nie jestem przywiązana, chętnie się podzielę, hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. to ja poproszę trochę tych upałów od zaraz:)

    OdpowiedzUsuń
  16. mówisz,ze to temat zastępczy;)ja tam lubię upał i korzystam z niego,choć to prawda,ze niektórym cięzko....szczególnie starszym ludziom
    no,ale wiadomo,ze ten stan nie będzie trwał wiecznie....więc póki co trzeba się opić zimnych drinków i najeść lodowych sorbetów,bo w ten upał niczego innego zjeść sie nie da....

    OdpowiedzUsuń
  17. A Ty mi pisałaś,że to drobnostka ? ;p ech ech ...jakie to wszystko skromne ;p
    :******************************************

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż się nie mogę napatrzeć na te Twoje piękne paznokcie :> a lakier czarny ? czy fotka coś przekłamuje ? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Teraz zwróciłam uwagę,że koszulka ma rozmiar XL :DDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmmm to teraz mi zdradź w takim razie ile masz kolorów lakierów do pazurków ? ;ppp

    OdpowiedzUsuń
  21. Aaaa... to cichooo szaaaa :> ale w sumie jak dla mnie to jesteś jak najbardziej usprawiedliwiona :D poza tym ...niektóre tanie lakiery są bardzo dobrej jakości :>

    OdpowiedzUsuń
  22. noooo w taką pogodę w samochodzie to marna przyjemność:///

    OdpowiedzUsuń
  23. no nie dziwię sie...a szkoda że akurat w te dni taki upał popadł nie?

    OdpowiedzUsuń
  24. wywar z kory debu do kąpieli,wprawdzie to srodek szamański,nie medyczny;)ale ponoć skuteczny! a z antyperspirantów spróbuj Vichy,polecam

    OdpowiedzUsuń
  25. a trudno powiedzieć ,bo lezą na balkon a na balkonie przecież maksymalnie gorąco....ale ogólnie więcej śpią mniej brykają,za to nadrabiają w nocy,dziś musiałam wstać i ich nastraszyć bo huk był taki jakby przedpokojem leciało stado tarpanów...a to tylko dwa słodkie kiciusie;pp

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja wolę to niż 5 stopni i deszcz. Co do mięska - sugerujesz, że chcę je wykończyć, ukatrupić z przegrzania? Żeby biedak się nie wypalił do reszty?

    OdpowiedzUsuń
  27. damy rade! Trzeba korzystać ze słońca póki jest... trzymaj się :**

    OdpowiedzUsuń
  28. Dlatego ja teraz (sama nie wierze, ze to pisze) lubie siedziec w pracy, bo tam klima hula i jest super fajnie :) gorzej jak później trzeba z pracy wyjść na ten skwar :/
    P.S. Ale masz piękne pazury, zazdroszczę :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. no u mnie nie najgorzej dziś np słonko jakieś 20 stopni wiatr czasem, ponoć przychodzą ciepłe czasy dla Szkocji:)

    OdpowiedzUsuń
  30. No pewnie, ja tylko do gotowania mam dwie lewe ręce, w innej materii idzie mi całkiem nieźle:)
    A szefostwu możesz wysłać anonima, jaka to jestem cudna, bo chyba tego nie widzą.

    OdpowiedzUsuń
  31. I najlepiej jeszcze napisz, że jesteś head hunterem i masz dla mnie zawrotną propozycję pracy! Niech się zaczną bać france jedne:))) A swoją drogą to wszyscy się boją teraz, że zajdziemy w ciążę i pójdziemy na L4:)

    OdpowiedzUsuń
  32. u mnie też gorąco i leniwie. nie ruszam się nigdzie dalej niż na 2gą stronę ulicy do sklepu... eh no dziś się wybrałam ale to już musiałam. nie wiem za to jak za tydzień będę wyglądać. i czy będę. bo w dzień nie mam czasu ani natchnienia w taki upał do nauki więc zaczęłam siedzieć po nocach... a obrona co raz bliżej :(

    OdpowiedzUsuń
  33. boski pierścionek, szukam takiego i nie mogę znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  34. kurcze musze Ci powiedziec ze mnie sie tu taka pogoda podoba...ale pewnie jakbym była tak w domu bez jeziorka i innych wakacyjnych dodatkow tez klełabym ze hej :DDD juz nie paietam kiedy miałam taka pogode w Polsce na wakacjach, od tygodnia słonce jeden dzien tylko chłodniejszy ale tez całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jacho juz dawno w objeciach Morfeusza :) spi i śni :DDD

    OdpowiedzUsuń
  36. jak tylko otworzy swe oczyska dostanie cmoka od ciotki Beti :)

    OdpowiedzUsuń
  37. czyli gdzies tak okolo 6 rano :D

    OdpowiedzUsuń
  38. wiesz, jak patrzę na swój wpis to mam takie same odczucia ... a myślałam, że będzie lepiej .. heh :P

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziękuję Kochana:**** przekazałam a właściwie kazałam sobie przeczytać.Dziecko się zarumieniło i prosiło podziękować Beti za życzenia....;))):***

    OdpowiedzUsuń